Felieton nieodparty

Słowem „czysty” dla określenia wina przyjemnie jest szermować, sam chyba go wręcz nawet nadużywam. Słyszę je też coraz częściej z ust braci dziennikarskiej. „Ależ czyste wino”… Odnoszę nawet wrażenie, że w wielu wypadkach „czyste” zastępuje słynny przymiotnik „interesujący”, którym rzeczona brać określa wina, o których nie wie co powiedzieć, nie …

Felieton nieodparty Czytaj więcej »