Askaneli. Duży może więcej (I)
To był pyszny widok. Podziwialiśmy rozległe winnice i delikatnie ośnieżone szczyty Kaukazu. Było już po wizycie, po degustacji, chcieliśmy się zbierać do odjazdu. „Zostańcie – powiedział Gocha Czkhaidze, właściciel winiarni Askaneli, w której gościliśmy – za chwilę spodziewam się naprawdę wyjątkowego gościa. Przygotowaliśmy specjalną suprę”. Cóż było robić? Trudno było …