Dolej jeszcze
Raz do roku felieton musi być grecki. Taki jest niewzruszony, oby jak najdłużej, porządek mojego życiopisania. Więc co rok we wrześniu jakby o tym samym, o prostocie i radości picia wina o zachodzie słońca, czy to z kieliszków, czy to ze szklanek, po południowej kąpieli w szmaragdowych falach. Choć w …

