Apokalipsa na trzeźwo

Jeden dzień, trzy lektury. Trzy lektury, jeden dramat. Jeden dramat, jedno pytanie. Jak żyć? Jak żyć dalej, siostro winomanko i bracie winomanie? Znowu muszę się pytać i znowu w kolejnym felietonie do tego wracać. Sytuacja powoli staje się krytyczna. Już zewsząd dobierają się nam do gardeł. Dzisiaj rano tekst profesora …

Apokalipsa na trzeźwo Czytaj więcej »