TAK i NIE
„Przyznam szczerze, przestałem się dawno punktami przejmować. Nie dlatego, że mogą być przesadne; obiektywnie wiele z nich jest zapewne uzasadnionych. Lecz nie wierzę już żadną miarą, że wino na 93 czy 95 punktów jest z automatu znakomite”. O punktowej inflacji, ocenologii, szaleństwie punktozy – pisze Marek Bieńczyk. Kilka lat temu …