Vinisfera

Rekord wódki

Wedle informacji „Gazety Wyborczej” w tym roku krajowy rynek wódki może urosnąć do 5 proc., a w eksporcie zostanie ustanowiony nowy rekord. Tak przynajmniej przewiduje nowo powstałe Stowarzyszenie Polska Wódka.

Jak donosi „Gazeta Wyborcza” w tym roku krajowy rynek wódki może urosnąć do 5 proc., a w eksporcie zostanie ustanowiony nowy rekord. Tak przynajmniej przewiduje nowo powstałe Stowarzyszenie Polska Wódka.
Polska jest wódczanym potentatem na skalę światową. Wśród 30 najlepiej sprzedających się marek aż sześć pochodzi znad Wisły: Absolwent, Bols, Żołądkowa Gorzka, Soplica, Żubrówka i Wyborowa. Pod względem ilości spożywanej wódki plasujemy się na czwartym miejscu – po Rosji, Ukrainie i USA.

Mocni jesteśmy też w eksporcie. Tradycyjne rynki zbytu to Europa i Ameryka Północna. Ale coraz bardziej liczą się nowe kierunki – szybko bogacące się kraje Ameryki Południowej i Azji, a przede wszystkim Chiny. Tam Wyborowa jest najchętniej importowaną wódką po szwedzkim Absolucie.
Mimo tak silnej pozycji producenci wódki postanowili powołać Stowarzyszenie Polska Wódka, by jeszcze bardziej wspomagać branżę. Organizacja założona m.in. przez właściciela Żubrówki – amerykański CEDC i znany z Żołądkowej Gorzkiej Polmos Lublin stawia sobie za cel promowanie naszej wódki zagranicą. W Polsce stowarzyszenie chce prowadzić kampanie społeczne, zachęcające do odpowiedzialnej konsumpcji wódki. Pierwsza, pod hasłem „Woda bez promili” prowadzona jest wspólnie m.in. z WOPR w miejscowościach wypoczynkowych nad wodą.
Producenci wielkie nadzieje wiążą z eksportem, bo na lokalnym rynku trudno szybko podnieść sprzedaż.
– W tym roku padnie kolejny rekord w eksporcie polskiej wódki – powiedział podczas wtorkowego spotkania w Warszawie z dziennikarzami prezes SPW Andrzej Szumowski. W 2006 r. za granicę wyjechała wódka warta 265 mln zł, w tym wartość eksportu może sięgnąć nawet 300 mln zł. Pijemy też coraz więcej w kraju. Rosnąca zamożność konsumentów i spadające bezrobocie sprawiają, że Polacy chętniej sięgają na sklepowe półki po wódkę. W zeszłym roku wydaliśmy na wódkę 7 mld zł – z grubsza tyle, ile na chleb. Na piwo poszło 10,2 mld zł, a na soki i nektary – 2,8 mld zł. Według szacunków Stowarzyszenia Polska Wódka w tym roku wypijemy ponad 100 mln litrów spirytusu, czyli nawet 5 proc. więcej niż przed rokiem.
– Należy się cieszyć, że jest to stały trend, który oby udało się nam utrzymać w kolejnych latach – uważa prezes Szumowski.
Wódka powoli odzyskuje popularność wśród Polaków, którzy w latach 90. przerzucili się na piwo, co wpędziło branżę spirytusową w tarapaty. Ale poziom produkcji z lat 80. jest poza zasięgiem, bo wtedy rocznie Polacy wychylali ok. 400 mln litrów spirytusu, mimo że przez wiele lat wódka była na kartki.
Stowarzyszenia nie martwi, że Polska przegrała w Parlamencie Europejskim bój o definicję wódki. W efekcie można nią ochrzcić mocny alkohol wytworzony nie tylko z ziemniaków lub zbóż, ale także np. z winogron czy bananów. Zdaniem prezesa Szumowskiego ta porażka nie uderzy w dużych producentów, którzy mają silne marki o ugruntowanej pozycji rynkowej, takie jak Wyborowa czy Żubrówka. Ale dla mniejszych, którzy chcieliby dopiero zaistnieć za granicą może być to duży problem, bo będą zmuszeni konkurować cenowo – jak określił to Szumowski – „z wyrobami „wódkopodobnymi” wytwarzanymi z innych surowców taniej, niż ze zboża lub ziemniaków.
Na polskim wódczanym rynku karty rozdaje dwóch potentatów – Central European Distribution Corporation (flagowe marki: Żubrówka i Bols) oraz właściciel spółki Sobieski Grupa Belvedere (Sobieski i Cracovia). Każdy kontroluje z grubsza 30 proc. rynku. Trzecim co do wielkości graczem z 10-proc. udziałem jest Polmos Lublin.
Dobra koniunktura gospodarcza sprzyja też producentom słodyczy. Jeden z liderów rynku – firma Storck, znana np. z czekoladek Merci i cukierków Nimm2, podał, że cały polski rynek rośnie wartościowo w tempie 11 proc. Zdaniem prezesa Storcka Macieja Dąbrowieckiego w kolejnych latach może utrzymać się podobna dynamika. Na słodycze wydajemy już 4,7 mld zł rocznie, a najchętniej zjadamy czekolady, praliny, cukierki i ciastka. Producenci obserwują, że Polacy nie tylko kupują coraz więcej słodyczy, ale i coraz droższe.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT