Vinisfera

VIII Konwent Polskich Winiarzy – podsumowanie i opisy win

W dniach 29-30 czerwca 2013 roku, w VIII KPW w Warszawie na Stadionie Narodowym wzięło udział 56 winnic i 150 delegatów. Oto podsumowanie wydarzenia i omówienie win.

1. W VIII KPW w Warszawie na Stadionie Narodowym wzięło udział 56 winnic i 150 delegatów. Podczas panelu degustacyjnego oceniliśmy 31 win. To trochę mało jak na tak ważne wydarzenie i najlepszą okazję  spotkania środowisk winiarskich i win z całego kraju. Z jednej strony – mieliśmy więc wystarczająco dużo czasu, by spokojnie ocenić wino i je przedyskutować, z drugiej – trochę trudno mówić o pełnym obrazie rocznika i kondycji winiarskiej w rożnych regionach. Pozostało więc uczucie niedosytu, które nieznacznie poprawić mogła degustacja win wystawionych przez winiarnie podczas otwartej prezentacji oraz wina prezentowane na seminariach.
Podczas konwentu zabrakło nam, np. reprezentantów stowarzyszeń zielonogórskich. Nie sądzę, by zaszło tu jakieś odgórne, środowiskowe założenie izolowania się. Przed konwentem otrzymałem kilka sygnałów od niektórych winiarzy, którzy stwierdzali po prostu, że koszt udziału w warszawskim KPW jest dla nich zbyt dużym finansowym wyzwaniem.


Konwent w toku (fot. M. Kapczyński)

2. Wśród degustowanych win podczas panelu zaledwie kilka pokazało wyraźne wady i kiepskie wykonanie. Pozostałe wina wypadły naprawdę dobrze i panel ekspercki (Wojciech Bońkowski, Wojciech Bosak, Sławomir Chrzczonowicz, Wojciech Gogoliński, Tomasz Prange-Barczyński, Andrzej Strzelczyk oraz piszący te słowa) mógł z satysfakcją odnotowywać kolejne ciekawe butelki.

Szczególną uwagę zwróciły, m. in. wina: Winnic Wzgórz Trzebnickich, Winnicy Zadora, Winnicy nad Jarem, (której pierwsze udane wina opisywaliśmy w 2011 roku), Winnicy Dziedzic, Winnicy Sztukówka. Wart wspomnienia jest też Leon Millot z Winnicy Krokoszówka Górska – odmiana, z której wina rzadko powalały, tutaj osiągnęła świetny rejestr. Dobrze wypadli Płochoccy, Winnica Dom Bliskowice i Winnica Solaris. Coraz lepsze notowania w moim prywatnym rankingu ma również Winnica Kresy. Jak widać, lista jest spora, bo i przyjemności było sporo. I nie chodzi tu o to, by po zakończonej imprezie obwieszczać, że było cudownie i będzie coraz lepiej… Z pełną odpowiedzialnością można bowiem stwierdzić, że mamy naprawdę dobre wina.
Wszystkie wina degustowane na panelu opisuję poniżej.

Warto wspomnieć, że powodzeniem cieszyła się otwarta degustacja dla publiczności – większość wystawiających się winiarzy mogła oficjalnie sprzedawać swoje wino, więc wielu przybyłych gości opuszczało stadion z otuchą w sercu i butelką wina pod pachą. Podczas wystawy można było spróbować 75 polskich win.

3. Organizator wykonawczy jakim w tym roku była Winicjatywa (mazowieckie nie posiada własnego stowarzyszenia winiarskiego) wywiązał się z trudnego zadania. Wybór miejsca również okazał się trafny. Stadion Narodowy znakomicie spełnił swoją rolę – mieliśmy wystarczająco dużo przestrzeni a „stadionowe” otoczenie sympatycznie podgrzewało atmosferę i patriotyczne nastroje. Na pochwałę zasługuje też znakomity serwis jaki zapewnili sommelierzy ze Stowarzyszenia Sommelierów Polskich.
Jak na warunki i możliwości warszawskie – brakowało mi liczniejszej obecności mediów, radia, telewizji… Polskie wino to łakomy weekendowy kąsek a odniosłem wrażenie, że pod tym względem mieliśmy jednak posuchę.


Polskie wina białe (fot. M. Kapczyński)

4. Zainteresowaniem cieszyły się przygotowane specjalnie na konwent seminaria. Wojciech Bońkowski przeprowadził „mecz” między winami polskimi a zagranicznymi. Choć każdy mógł wytypować w tej rozgrywce swojego zwycięzcę, pewne jest, że „polska drużyna” śmiało i bez kompleksów stanęła w tej rozgrywce w enologiczne szranki.
W drugi dzień konwentu na seminariach omawialiśmy odmiany: seyval blanc (prowadziłem je ja), rondo (Wojciech Bosak) oraz wady wina (nieobecną Agnieszkę Wyrobek zastąpił triumwirat w osobach Piotra Stopczyńskiego, Wojciecha Bosaka i Wojciecha Bońkowskiego). Dobry odzew, jaki mieliśmy po seminariach zapewne skłoni nas do kontynuowania ich w następnych edycjach KPW.

5. Przyjęta podczas obrad Polskiego Instytutu Winorośli Wina, po konwencie w Łańcucie, formuła – sprawdziła się i należy ją doskonalić. Sensowny wydaje się podział na część „techniczną”, poświęconą analizie win i seminaria oraz część otwartą dla publiczności.


Degustacja otwarta dla publiczności cieszyła się powodzeniem (fot. M. Kapczyński)

6. Nie budzi jednak wątpliwości fakt, że – mimo zgłaszanych tu i ówdzie postulatów „zakotwiczenia” imprezy w Warszawie –  KPW powinien pozostać imprezą wędrowną, motywującą i konsolidującą polskie środowisko winiarskie. Już wiemy, że za dwa lata, jubileuszowa, dziesiąta edycja konwentu odbędzie się w Jaśle. Co do edycji w roku 2014 – trwają rozmowy i negocjacje. Z pewnym prawdopodobieństwem możemy założyć, że impreza odbędzie się albo w województwie świętokrzyskim (Kielce?, Sandomierz?), albo w Kazimierzu nad Wisłą. Byłaby to znakomita okazja do wykazania aktywności tamtejszych stowarzyszeń. Właśnie powstające Stowarzyszenie Winiarzy Świętokrzyskich miałoby dzięki konwentowi dobre „wejście” na rynek, z kolei Stowarzyszenie Winiarzy Małopolskiego Przełomu Wisły jeszcze konwentu nie organizowało, choć sprawdza się co roku świetnie przy organizacji Święta Wina w Janowcu. Miejsce kolejnego KPW ogłosimy wkrótce.

7.
Ministerstwo Rolnictwa zwlekało bardzo długo z odpowiedzią dotyczącą oddelegowanych osób oraz miejsca spotkania z polskimi winiarzami i dziennikarzami przed KPW. W ostatniej chwili je odwołano. Dlaczego?

8. Pięknym i symbolicznym akcentem podczas KPW było wręczenie Romanowi Myśliwcowi Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski. W imieniu prezydenta winiarza odznaczył doradca prezydenta, prof. Tomasz Borecki. Dziękując za zaszczytne odznaczenie, Roman Myśliwiec powiedział:
Serdecznie dziękuję panu prezydentowi, za to bardzo cenne wyróżnienie. Moją winiarską pracę zacząłem 30 lat temu, ale cóż warta byłaby moja praca i marzenia o polskim winie, gdyby nie te kilkaset winnic, które powstały w Polsce w ostatnich 10 latach. Uważam, że jest to nasza wspólna nagroda i wyróżnienie dla całego środowiska winiarskiego w Polsce (cyt. za portalem twojejaslo.pl).


Roman Myśliwiec odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (M. Kapczyński)

Oto notatki degustacyjne sporządzane na bieżąco podczas pracy w panelu. Numery win podaję zgodnie z numeracją podaną karcie w dokumentach KPW. Przy niektórych winach nie podaję oceny – są to wina z uchybieniami, wadami lub jeszcze niegotowe.

1.
(4) Sukcesja 44 2011, Winnice Dziedzic, Podkarpacie, 12,5%
Sibera 60%, muskat 16%, bianca 24%. Udany kupaż. Wino jest czyste, jabłkowe i przyjemnie „zielone”. Jest nuta agrestowo-asparagusowa, w ustach jest troszkę niedojrzałe, ale udanie spełnia rolę rześkiego aperitifu. Ma zieloną, jabłkową końcówkę. Lekkie wino, dobrze wykonane. Nie ma tu agresywności, surowości.

2.
(5-) Hibernal 2012, Winnca Pasjonata, Małopolski Przełom Wisły, 11,5%
Wyraźnie hibernalowe klimaty, są nuty dojrzałego agrestu, białej porzeczki, kwiatów. Wino równe i zbalansowane. Podobać się powinna jego przejrzystość, dojrzałość i budowa. Wino jest długie, gęste, lekko korzenne. Pięknie widać wydobyty charakter odmiany. Atrakcyjne, dobrze zbudowane i ładnie wykończone wino.

2A.
(4+) Hibia 2012, Winnica Płochockich, (Podkarpacie) świętokrzyskie, 13,5%
Hibernal 40%, bianka 40%, cserszegi fűszeres 20%. Wypada czysto, gładko, owocowo. Są lekkie nuty tropikalne (ananas, brzoskwinia), gładki owoc. Ma niezły charakter, wino przyjazne podniebieniu, dojrzałe. Jest dobrze zrobione, wyważone (ma delikatny resztkowy cukier). Poukładane i długie. Mógłbym sobie obejrzeć, np. mecz Brazylia-Argentyna siedząc na naszym Stadionie Narodowym z kieliszkiem i butelką Hibii… 🙂

3.
(4) Solaris 2012, Winnica Kresy, małopolskie, 12,5%
Trochę owoców tropikalnych, liście, kwiaty, agrest. Wino jest przyjemnie zbudowane, świeżo- zielone, jabłkowe. Charakterne, tłuste i krągłe. Sporo tu materii jak na solarisa. Jest dość długie i ziołowe w finiszu. Mam lekki kłopot z pełną transparentnością tego wina, nie do końca przejrzysty finisz, ale pije się bardzo dobrze. To już kolejny rocznik solarisa z Winnicy Kresy, który bardzo mi smakuje. Warto zwrócić tez uwagę na ciekawie zaprojektowane etykiety wszystkich win z „Kresów”.

4.
(-) Herbowe Solaris 2012, Winnica Zbrodzice, świętokrzyskie, 11,5%

Niezbyt przejrzyste, z kłopotami winifikacyjnymi i utlenieniem (?), źle poprowadzoną fermentacją. Jest niedojrzała biała porzeczka, obite jabłko. Wino chybotliwe, z nieczystą końcówką. Technicznie bardzo słabe.

5.
(3+) Cuve białe 2011, Winnica Golesz, podkarpackie, 11,5%
Muscat odeski 60%, bianca 30%, biona 10%. Wino kwasowe, szczupłe z lekką, muskatową nutą, jest też jabłko, brzoskwinia i niedojrzały agrest. Pije się je całkiem przyjemnie, choć jest lekko „niedojrzałe”, twarde, ze zbyt krótkim finiszem.

6.
(-) Aurora 2012, Stary Wielisław, Dolny Śląsk, 9,5%
Wino utlenienie, z technologicznymi problemami, w aromatach i smakach obite jabłko, cynamon… Niezbalansowane, z dziwną, piwną nutą. Płaskie i niestety, niesmaczne.

7.
(4) J 12 2012, Dom Bliskowice, Małopolski Przełom Wisły, 13,5%
100% johanniter. Aromatyczne. Ma wyraźną ziołowo-papierówkową nutę, jest też biała porzeczka i dojrzały agrest. Lekko korzenne, gładkie. Sporo tu ciekawych nut.  Jest lekko alkoholowe w finiszu, ale smaczne. Przykład niezłego johannitera. Może gdyby owoce zostały tu zebrane wcześniej wino byłoby bardziej świeższe, ale i tak pije się go z przyjemnością.

8.
(5-) Chardonnay 2012, Winnice Wzgórz Trzebnickich, Dolny Śląsk, 12,8%
W pełni zintegrowane wino, z dobrą kwasowością. Świeże, lekko wapienne podbicie w tle plus nutka tropikalna (niedojrzała brzoskwinia, morele, cytryna), w finiszu biały pieprz. Bardzo solidne wykonanie. Dobre, smaczne chardonnay, jedno z najlepszych polskich jakie piłem. Trzeba życzyć winiarzom takich wspaniałych win z vinifer (i corocznych stabilnych, ciepłych sezonów wegetacyjnych). Okazuje się, że w Winnicach Wzgórz Trzebnickich chardonnay radzi sobie świetnie – zapewne dzięki przemyślanej lokalizacji i starannej uprawie. Brawo!


Świetne chardonnay – Winnice Wzgórz Trzebnickich (fot. M. Kapczyński)

9.
(3+) Riesling 2012, Winnice Wzgórz Trzebnickich, Dolny Śląsk, 12,5%

W nosie na początku trochę nierówne i nie do końca czyste (ale po czasie – ta lekka ułomność znika). Z początku dominują nuty kwiatowe i polnych ziół. W ustach jest to wino szczupłe, kwasowe, o skromnej owocowości (niedojrzała brzoskwinia). Cały czas towarzyszy nam wyraźna jabłkowa nuta. Proste, poprawne i stosunkowo czyste wino.

10.
(4) Cuvee Blanc 2012, Winnica Amonit, małopolskie 12%
Sibera 45%, kerner 29%, muscat ottonel 19%, pinot gris 7%. Ciekawie skomponowane wino. Jest nuta oranżadki w proszku, waty cukrowej, kwiatów. Wino aromatyczne, z lekkim muśnięciem muscata. W ustach kwasowe, przyjemne, równe, z cukrem resztkowym dobrze zrównoważonym kwasowością. Zbalansowane i delikatne wino. Dobra i przemyślana kompozycja. Wino naprawdę może się podobać.

11.
(3+) Wino egzotyczne 2012, Winnica Świdnicka, Dolny Śląsk, 11,9%
Sibera 60%, hibernal 40%. Półwytrawne, nuty biszkoptów, świeżego ciasta. Wino w sumie równe, przejrzyste i smaczne. Ma ekstrakt hibernala i świeżość sibery. Jednak poza tym wypada krótko, zbyt lekko, wodniście.

16.
(3+) Rose Dolina Bystrzycy, Winnica Adoria, Dolny Śląsk, b.r., 10%
Bachus 95%, pinot noir 5%. Jedyne różowe wino tegorocznego panelu. W aromatach i smakach mamy ciasto owocowe  rabarbarem, kompot wiśniowy. Wino dość smaczne i świeże, bardzo proste, trochę wodniste. Miękkie, lekko różane.

17.
(4+) Leon Millot 2012, Winnica Krokoszówka Górska, Małopolska, 12,7%
Owocowe wiśniowe, korzenne, pestkowe, kawa, ziemia. Jest to dobrze zbudowane, przystępne wino. Lekka kwasowość, przyjemna tanina. Poukładany, smaczny i miękki leon millot. Naprawdę ładna owocowość. Jedno z najlepszych wydań tej odmiany. Zgrabne. Pogratulować inwencji i dbałości o jakość owoców.

18.
(4-) Marechal foch 2012, Winnica Krokoszówka Górska, Małopolska 13%
Gęsty, owocowy, gładki – wiśnia, pestki, ziemia. Sporo tu „mięsistego” owocu. Jest też trochę ziół, niedojrzałej dzikiej wiśni, winnego jabłka, pieprzu, skóry, liści czarnej porzeczki. Wykonanie dobre i warte uwagi. Takiego focha warto strzelać co roku.

19.
(4) Marlon 2012, Winnica Mazurak, Podkarpacie, 11%
Marechal foch 80%, leon millot 20%. Są nuty porzeczkowe, dymne, śliwkowe. Wino jest wygładzone, miękkie, zrównoważone. Ma ładny aromat i jest przyjemnie zbalansowane. Lekko pieprzne, ziołowe. Ma stonowaną elegancję. Nie tylko ja miałem bliskie skojarzenia z dobrą frankovką…

22.
(4-) Regent 2009, Winnica Mierzęcin, Lubuskie, 12,2%
Sporo dębiny w aromacie (w ustach mniej). Wino całkiem przyzwoicie rozwinięte. Lekko ziołowe, jest likier wiśniowy, owoc granatu, jeżyny. Solidne wykonanie. Dobra podstawa owocowa, troszkę za bardzo zdominowana przez beczkę.

23.
(4+) Regelt 2012, Winnica Nad Jarem, świętokrzyskie, 14,5%
Regent 90%, zweigelt 10%, Gęste wino, dojrzałe, soczyste, z mięsistym owocem. Sporo tu lasu, jagód, mchu, etc…  Wino obfite, hojnie dzielące się leśnym owocem. Ma gęstą materię. Duża przyjemność  picia. Bardzo solidne wykonanie. Wina z tej winiarni opisywaliśmy wcześniej tutaj.
Winnica nad Jarem po raz kolejny udowadnia świetny potencjał lokalizacji i wytrwałą pracy właścicieli.

24.
(3-) Vernel 2012, Piwnica Antoniego, Małopolska, 12%
Regent 80%, cascade 20%. Dużo tu apteki, korzeni, chininy, roślin (chrzan, ćwikła), ale i acetonu.
Sporo owocu (nawet ma się wrażenie przemacerowania, suchości). Jest to wino zwichnięte, ma braki. Kto wie czy charakter tego wina po prostu nie paskudzi odmiana cascade….


Oprócz panelowego smacznego solarisa Winnica Kresy zaprezentowała publiczności również inne wina, np. regenta (fot. M. Kapczyński)

25.
(3) Cuvee Wilkowice, 2012, Dwór Wilkowice, łódzkie, 13,5%
Regent 60%, rondo 40%,. Początek zachęcający, owocowy, wyrazisty. Jest sporo słodkiej wiśni, pestki, dymu, atramentu. Dalej robi się jednak troszkę gorzej. W smaku lekko toporne, ostre, suche i tępe w finiszu. Panują tu zielone, roślinne klimaty, wino jest lekko niedojrzałe, suche. Początkowy entuzjazm pod koniec gaśnie. Niedojrzałość owoców wyraźnie dała się tu we znaki.

26.
(4-) Cuvee Vanellus 2012, Winnica Vanellus, Podkarpacie, alk. b.d.
Regent 50%, rondo 25%, cabernet cortis 25%. Sporo tu soczystości, wino ma niezłą kwasowość i gęstość materii i nie brak mu owocowej obfitości… Jest to jednak wino trochę niegotowe, surowe i młode przez co ma małe „nieczystości” (gotowane warzywa, trochę CO2, sucha końcówka). Przyszłość tego wina jest jednak obiecująca.

28.
(4) Dudy Podhalańskie 2011, Winnica Sztukówka, Podkarpacie, 10,5%
Rondo. Sporo rasowego  owocu, podbitego drewnianą nutą. Są jeżyny, jagody, troszkę leśnych owoców. Całość wypada gładko i przystępnie. Dębowe klimaty przyzwoicie wkomponowane są tu w całość struktury. Wino lekkie, smaczne, przyjemnie owocowe.

 29.
(4+) Domini 2012, Winnica nad Jarem, świętokrzyskie, 14%
Rondo. Wyraziste, bardzo w charakterze odmiany. Niemal wzorcowe rondo. Pełna integracja – wino harmonijne, jest pełna konsekwencja stylu i zbalansowanie. Podobać się może miękkość, kompletność wykonania. Jest to zawodnik średniej wagi. Wypada równo, alkohol nie przeważył balansu wina. Bardzo dobre wydanie ronda. Czas je powinien jeszcze bardziej wygładzić i uatrakcyjnić.    


Regelt (regent) z Winnicy nad Jarem jest równie udany jak rondo (fot. M.Kapczyński)

30.
(3+) Rondo 2012, Winnica Podstolice, mazowieckie, 12%
Aromaty w wydaniu wędzonym, dymnym, pestkowym, jabłkowo-winnym, ale też (z początku) lekkie nuty mleczno-jogurtowe (fermentacja JM?). W ustach sporo owocowego „mięsa”, gęstego przyjaznego owocu. Nie jest zbyt rozbuchane, raczej zwięzłe. Finisz ziołowy. Trzeba dać mu czas.

31.
(5-) Rodino 2011, Winnica Zadora, małopolskie, 12%
Ładne wykonanie, wszystkie puzzle składające się na obraz tego wina są na miejscu – owoc, kwasowość, alkohol. Całosć idelanie wypunktowana.  Zachęcające, ciekawie poskładane, ładna nuta owoców leśnych i podbijanie bębenka kwasowością. Bardzo dobre. Złożone, zbalansowane i bardzo smaczne.

32.
(-) Trzech cesarzy 2012, Winna Zagroda, śląskie, 12%
Rondo 33%, cabernet cortis 33%, monarch 33%. Wino acetonowe, z lotną kwasowością, aldehydowe rejestry z nutą winnego jabłka, choć gdzieś w tle znać sporo niezgorszego owocu, to jest to wino niezharmonizowane. Zapewne pomogłoby mu solidnie przewietrzenie, przelanie, zasiarkowanie i odczekanie. Trzej cesarze jeszcze nie są gotowi na tron…

33.
(3-) Cuvee Marina 2012, Winnica Equus, lubuskie, 12,5%
Zweigelt 40%, rondo 35%, regent 25%. W nosie lepsze niż w ustach. Aromaty owoców leśnych, jeżyn, morwy. W smaku ujawnia cierpkość niedojrzałej wiśni, odnosi się przy tym wrażenie delikatnego akcentu pofermentacyjnego (niedokończona fermentacja jabłkowo-mlekowa).  


Krew, pot i łzy czyli polskie wino… (fot. M. Kapczyński)

34.
(3) 4/11 2011, Dom Bliksowice lubelskie, 12,5%

Cabernet cortis, są akcenty warzywne (papryka), jest tu koncentracja i solidna struktura, ale – znowu odnosi się wrażenie niegotowości, młodości wina, w tle jest wrażenie delikatnego zoctowienia(?).

37.
(3-) Marquett 2011, Winnica Golesz, Podkarpacie, 13%
Wykonanie czyste. Wino jest proste, owocowe, soczyste, utrzymane w jeżynowym rejestrze. Marquett to odmiana odporna, dobra dla  działkowców, winiarzy-amatorów. Wielkiego wina z niej się nie uzyska, ale na własne potrzeby, dla niewymagającego konsumenta – czemu nie?

38.
(3-) 2011-2012, Winnica Nadzieja, Podkarpacie 18%
Marechal foch 40%, leon millot 40%, rondo 20%. Nie wiem jaki Styl miał być tego wina. Kompotowe, wysoka kwasowość, kwasowość chowa cukier. Nie wiadomo czemu miałaby służyć taki pomysł. Niekonsekwentne, z nieczystym finiszem.

Tekst i zdjęcia: Mariusz Kapczyński

Zdjęcia z VIII Konwentu Polskich Winiarzy znajdziesz tutaj.
Inne omówienia konwentu:
tutaj, tutaj, tutaj.


Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT