Vinisfera

Życie na wyspach

Pod względem winiarskim Wyspy Kanaryjskie są stosunkowo mało znane. Wpływa na ten fakt zapewne ich naturalna izolacja. Długo tamtejsze wina funkcjonowały bardziej pod względem zaspakajania apetytów turystów. Zachodzą tam jednak zmiany. Coś drgnęło, można coraz częściej znaleźć coraz ciekawsze rzeczy. Polacy jeżdżą chętnie w tym kierunku na wakacje więc może warto przyglądnąć się tej „osobnej”, wyspowej krainie wina?

Pod względem winiarskim Wyspy Kanaryjskie są stosunkowo mało znane. Wpływa na ten fakt zapewne ich naturalna izolacja. Długo tamtejsze wina funkcjonowały bardziej pod względem zaspakajania apetytów turystów. Zachodzą tam jednak zmiany. Coś drgnęło, można coraz częściej znaleźć coraz ciekawsze rzeczy. Polacy jeżdżą chętnie w tym kierunku na wakacje więc może warto przyglądnąć się tej „osobnej”, wyspowej krainie wina?

Księżycowe klimaty
Dwa tysiące na zachód od Półwyspu Iberyjskiego, leży siedem wysp, cieszących się specyficznymi warunkami, wulkanicznymi glebami, słońcem i wpływami Atlantyku. Wyspy Kanaryjskie, mimo, że leżą bliżej Afryki należą oczywiście do Hiszpanii. Turyści zaskoczeni są ich księżycowymi widokami. Urzeka ich zachowany naturalny, niezwykły krajobraz, miejsca o ciekawej atmosferze, zdominowane przez (po)wulkaniczne klimaty. Koniec końców, niewiele osób zdaje sobie sprawę, że tam w ogóle powstają wina. Bo i informacji  z tych miejsc nigdy nie płynęło za wiele. A Wyspy Kanaryjskie od dawna oferowały urozmaiconą paletę win. Inna sprawa, ze bardzo długo były to wina pośledniej jakości. Jednak z czasem wiele się zmienia, od dwóch niemal dekad tamtejsze winiarstwo pomału, stopniowo ale jednak się przeobraża proponując lepsze wina i ich bardziej rozmaicony styl. Są one bardziej równe, ekstraktywne owocowe, rozszerza się ofertę o wina różowe, czy dojrzewające dłużej w beczkach reservy. Powstają tu tradycyjne wina likierowe, których sposoby produkcji kształtowały się przez wieki

Pod wulkanem
Aby sięgnąć do samych początków winiarskiej historii wysp trzeba się cofnąć do XV wieku
Pierwsze sadzonki posadzili tu wtedy Hiszpanie. Było to dobre i dochodowe przedsięwzięcie , które przez następne dziesiątki lat przynosiło ekonomiczne korzyści. Powstałe wino zazwyczaj zaspokajało lokalne potrzeby (choć zapewne opuszczało też wyspy podczas morskich wypraw), jednak pierwsze źródła mówiące o oficjalnym eksporcie poza wyspy pochodzą z połowy XVI wieku. Wiemy, że kanaryjskie wina eksportowano w tym czasie do Anglii, innych północnych krajów Europy, ale także do portugalskich i hiszpańskich kolonii w Afryce i Ameryce. Były one wtedy znane jako „malvasia” lub po prostu „wina kanaryjskie”(vino de Canarias).

Pewne załamanie rynku wina na tych wyspach przyniósł wiek XVIII. Złożyło się na to kilka czynników: pogorszeniem stosunków między Hiszpanią a Anglią, ogarniająca handel biurokracja oraz administracyjne utrudnienia (założono bowiem w tym czasie w Sewilli, tzw. „Casa de Contratación” – rządową agencję, m.in. kontrolującą eksploracje nowych terenów i rynków, nakładającą podatki, regulacje prawne, etc.)
Poprawy z kondycją handlu winem na wyspach nie przyniósł również wiek XIX. Działo się wtedy naprawdę źle. Europa cierpiała wtedy od pustoszącej winnice filoksery, kompletnie załamywał się rynek wina. Z kolei na wyspach winnice mocno ucierpiały od chorób grzybowych czy oidium. Kolejne lata mijały więc na powolnym ratowaniu winnic, odbudowywaniu infrastruktury i rynku.
Kolejną ważną cezurą są lata 80. XX wieku. Moment przebudzenia i wejście w bardziej jakościowe obszary produkcji wina.

Słońce, morze, wino
Na wyspach panuje klimat subtropikalny. Specyficzny mikroklimat jest zapewne jednym z najcenniejszych elementów, czynników, które odciskają swoje piętno na winach. Dodatkowej unikalności wyspom dodaje fakt , że wiele winorośli zostało posadzone na wyspach jeszcze przed atakiem filoksery. W konsekwencji do dziś winnice rosną na „własnych” korzeniach.
Czynniki geoklimatyczne bardzo wpływają na uprawy. Ogromną role odgrywają gleby. Na wszystkich wyspach jest ona taka sama – pylisto wulkaniczna. Klimat, jak łatwo się domyślić, jest wilgotny i wietrzny. I choć pozornie wilgoci tu nie brak, to jednak opady deszczu są tu niewielkie. Ten specyficzny, atlantycki klimat niezbyt sprzyja idealnemu dojrzewaniu winorośli.

Charakterystyczne jest tu prowadzenie winnic, cięcie „na głowę” (choć nie tylko, są szpalery), krzewy nierzadko rosną w dołkach, chronione małymi murkami czy rozmaitymi osłonami.  
Wyspa oparła się najazdom odmian międzynarodowych – tutaj mogły sie sprawdzić tylko te które zaadoptowały się do tego miejsca, z kontynentu przyjęły się, m.in. torrontez i pedro ximenez. Jednak odmiany winorośli to osobna kanaryjska historia.

Niepowtarzalne skarby
Popularne na Wyspach Kanaryjskich odmiany to listán negro (zwany też almuñeco) i negramoll. Ten pierwszy to odmiana dominuje w uprawach na Teneryfie (w sumie kilka tysięcy hektarów). Da się dziś zauważyć poprawę jakości powstających zeń win, nie są może finezyjne, ale nie brak im intensywności, są raczej średniej budowy niebanalnych aromatów i smaków, no i mają rys gleby, pieprzność. Wykorzystywane do ciekawych win różowych w wersjach przyjemnych, wytrawnych i z charakterem.  Poza tym spotkamy odmiany negramoll, tintilla, malvasia i listan blanco, moscatel negro, prieto, malvasía rosada, gual, marmajuelo, albillo, sabro.
Odmiana negramoll to tinta negra mole, czerwona popularna i ważna odmiana (podobnie jak na innej – tyle że portugalskiej wyspie – Maderze). Daje dość wysokie plony, przyzwoicie dojrzewa, daje jasno zabarwione wina.
Listán blanco (to nic innego jak wykorzystywane do produkcji sherry, palomino) to biała odmiana. Generalnie daje ona dość płaskie, mało żwawe wina, o średniej klasie jakości. Kanary stały sie jego silna ostoją (prócz Kanarów jest w Jerez i Galicii, znajdziemy jej niewielkie nasadzenia we Francji – w Langwedocji czy Armaniak), gdzie „wyciąga” nieco więcej ciekawszych rejestrów. Listán blanco przeznaczany bywa także na wina słodkie. Podobnie jak malvasia (dobre wina głównie z wysp La Palma i Lanzarote).

Vijariego (znana również jako bujariego lub vidijariego), to biała odmiana (jest jej około 600 hektarów) z której powstają dość interesujące wina (wyróżnia się nimi, np. Bodegas Viñátigo). Z kolei marmajuelo (znane także jako bermejuela), to szczep coraz rzadziej już występujący, ale dające na Kanarach ciekawe efekty.
Naprawdę o lokalnych odmianach kanaryjskich można by pisać długo.

Czas na jakość
Jak na siedem wysp znajduje się tu sporo apelacji. Chcę się w ten sposób podkreślać specyfikę miejsc – charakter gleb, uprawianych odmian i – co też bardzo ważne – wysokość położenia winnic, co w znaczący sposób odciska się na stylu win. Najliczniej apelacje występują na Teneryfie. Przyjrzyjmy się im się choć w skrócie.
* Tacoronte-Acentejo największe i pierwsze utworzone DO, swą nazwę bierze od miasta w północnej części wyspy (około 2 tysięcy hektarów, większość ulokowana na 200-800 m.n.p.m.). Apelacją Tacoronte-Acentejo stało się w 1992 roku. Jest tu ponad 40. działających bodeg, w większości nowoczesnych i dobrze wyposażonych. Produkuje sie głównie wina czerwone głównie z odmian listán negro i negramoll.
* Valle de La Orotava prawie tysiąc hektarów upraw, ulokowanych na podobnej wysokości jak w Tacoronte-Acentejo. Apelacja leży w północno-zachodniej części wyspy. Winnice (często prowadzone tu w pergolach) otaczają takie miasta jak Valle de La Oratava, Los Realejos czy Puerto de la Cruz. Głównie uprawiane tu odmiany to listán negro i listán blanco. generalnie produkowane wina są niezbyt ciężkie, owocowe, powstaje tu tez trochę win słodkich z gron, podsuszanych bądź dotkniętych szlachetną pleśnią.
* Abona (ponad 1500 hektarów, wysokość 400-1700 m.n.p.m). Ulokowana na południu wyspy, winnice usadowione wysoko, na dość stromych zboczach. Powstaje tu sporo win, białych i różowych, ale jest też miejsce na czerwone. Dominujące odmiany to listán blanco i bastardo. W użyciu także listán negro, tintilla czy malvasía rosada.
* Ycoden Daute Isora, znajduje się w zachodniej części wyspy (około 1350 ha, wysokość położenia 50-1400 m.n.p,.m). Powstają tu świeże, jedne z najlepszych win białych na wyspie (z listán blanco). To obiecująca i aktywna apelacja, dużo tu korzystnych zmian, inwestowania w technologię, etc.
* Valle de Güímar to niecałe tysiąc hektarów (lokalizacja 200-1400 m.n.p.m) po wschodniej stronie wyspy. Winiarstwo rozwinięte jest tu w mniejszej skali, ale nie znaczy to, że nie jest nowoczesne i nie ma do zaproponowania interesujących win. Winiarze opierają się głównie o odmiany takie jak, w czerwonych: listán negro, negamoll, tintillo, a w białych: listán blanco, malvasía czy gual. Miłośnicy wina na pewno coś tu wypatrzą.
To tyle z Teneryfy.

Na innych wyspach
Spójrzmy pokrótce czym charakteryzują się apelacje na pozostałych wyspach.
* La Palma (prawie 900 ha, wysokość 200-1200 m.n.p.m.). Ta wyspa ma trzy podregiony:
Fuencaliente-Las Manchas (na południu, najlepsze wina białe oraz wina słodkie, wzmacniane vino de licor, produkowane z malvazji), Hoya de Mazo (zachodnia strona, najlepsze wina czerwone ) i Norte de Palma (na północy). Generalnie na wyspie dominują świeże, rześkie i młode wina, we wszystkich kolorach. Znajdziemy tu tak rzadkie odmiany jak gual, bujariego czy sabro.
* El Hierro (200 ha, wysokość 125-700 m.n.p.m.). W zachodniej części archipelagu. To jedna z najmniejszych apelacji. Powstaja tu młode i świeże wina. Dominują odmiany listán negro, negramoll, verijadiego, bremajuelo. Spotkamy tu, znane z lądowej Hiszpanii –  moscatela i pedro ximeneza.
* Gran Canaria – panuje tu spora rozpiętość w wysokościach na których ulokowane są winnice 50-1300 m.n.p.m., są i różnice w glebach – od piaskowych przy wybrzeżu, po wulkaniczne na wzgórzach) to jednak najmłodszych kanaryjskich apelacji, powstała w 2000 roku. W winach sporo nowoczesności, a w samych winiarniach dynamiki zmian. Wykorzystywane szczepy to listán negro, marmajuelo i moscatel.
* La Gomera. Górzysta wyspa, co czyni uprawę winorośli trudniejszą, choć w efekcie dająca ciekawe wina. Odmiany listán negro, negramoll, tintilla a z białych: malvasía, gual, marmajuelo i albillo. Status DO uzyskany w 2003 roku. Warto się tej apelacji przyglądać.
* Lanzarote – nieco ponad 2 tysiące hektarów, ulokowane stosunkowo nisko 100-500 m.n.p.m. Niezwykłe widoki, księżycowe krajobrazy, wulkaniczne, czarno-popiołowe gleby, w zasadzie sprzyjają tylko uprawie winorośli, chociaż i jej nie jest łatwo – doskwierają jej  tu mocno silne i suche wiatry. Uprawy chronione są przed nimi wszelkimi możliwymi sposobami. Stosunkowo, niska wydajność winnic, specyficzny mikroklimat nadaje winom nieco chropawego, ziemistego charakteru. Wina raczej w młodym charakterze, we wszystkich trzech kolorach, powstaje też sporo win słodkich. Głównie uprawia się tutaj malvasię oraz lokalne burrablanca, breval i diego.

Kuchnia i trurystyka
Bez wątpienia kołem napędowym sprzedaży wina na Kanarach są turyści. Nie ma co ukrywać, długo wiele win robionych było pod te niewyszukane masowe i przypadkowe gusta. Jednak, jak wspomniałem, w ostatnich dekadach (o „winiarskim przebudzeniu” się wysp można mówić od początku lat 90. ubiegłego wieku) pomału da się zauważyć poprawę, lepsze nasadzenia, bardziej uważną produkcję, niejednokrotnie wspierane przez rządowe subsydia. To daje efekty.
Nie trzeba zapomnieć, że „wyspowa” kuchnia sprzyja winom, kto odwiedzi Kanary z pewnością się o tym przekona. Najlepszym sposobem poznania win jest oczywiście sprawdzenie winiarni na wyspach, są one na takie wizyty przygotowane, nierzadko mają specjalne programy wizyt, degustacje a także własne restauracje serwujące lokalne dania. W Santa Brigida w ponad 200-letnim budynku mieści się muzeum wina. Winomaniacy na pewno nie będą się na wyspach nudzić.

Noty degustacyjne:


(4) Monje Tradicional 2008, Bodegas Monje, Tacoronte-Acentejo, Canary Islands

Monje to wiodący producent, zwłaszcza jeśli chodzi o wina czerwone. Znajdziemy tu aromaty atramentowe, pieczeniowe, ziemiste. Są pieczone kasztany, sucha ziemia, żwir, czekolada. Wino surowe (lekko niedojrzałe owoce leśne), borówka, jagody, tarnina, żołędzie. Bardzo specyficznie, niebanalne. Ma trochę suchawy finisz, ale trzyma styl i ciekawą strukturę. Nie jest to wielkie wino, wypada naprawdę interesująco. Ze względu na specyfikę aromatów i smaków aż chce się je łączyć z potrawami.


(4-) Cariante 2009, Bodega El Calvario, Valle de la Orotava DO, Tenerifa  12.5%
Znowu ciekawy i niebanalny aromat – piwnicy, ziemi i poszycia leśnego a także grzybów, znoszonej skóry, pieprzu. Całość wypada dość gładko, w ustach wyczuwa się owoce leśne, ale też starą beczkę i nieoczywiste, spożywcze klimaty. Niezła struktura, wyraźne, ale nieagresywne garbniki. Całość zwarta, solidna. Finisz lekko korzenny.

 ©  Mariusz Kapczyński

Tekst ukazał się wcześniej w Rynkach Alkoholowych

Zostaw komentarz

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT