Polskie cydry w natarciu – degustacja

To jest naprawdę sezon na polskie cydry. Mocne wejście cydru Ignaców a później kolejne zapowiedzi i debiuty cydró i perry. Bez wątpienia rynek tych napojów będzie się rozwijał. Na razie producenci poszukują stylu, charakteru. Przedstawiamy pięć ocenionych przez nas polskich cydrów.

To jest naprawdę sezon na polskie cydry. Dało się niedawno zauważyć mocne wejście cydru Ignaców a później kolejne zapowiedzi i debiuty cydrów i perry. Bez wątpienia rynek tych alkoholowych napojów będzie się u nas rozwijał i bacznie będziemy się mu przyglądać. Na razie producenci poszukują stylu, charakteru. My przedstawiamy pięć ocenionych przez nas polskich cydrów.

Na początek butelki z Warwinu. Warka chce stać się wiodącym producentem cydru na polskim rynku – czy tak się stanie – zobaczymy. Na razie przeczytajcie o głównej idei tego przedsięwzięcia.
CiderInny to z kolei cydrowe propozycje JRBB sp. z.o.o. Tutaj możecie przeczytać o założeniach i cydrowej strategii firmy.
Cydr „7 Sadów” jest również rodzimej produkcji, jest wytwarzany przez firmę Plus H2O Drinki.

Sprawdźmy zatem, co mamy w butelkach…

(3+) Cider Premium Warka, Polska, 4,5%, (but. 330 ml)
Producent: Warwin
Cydr półsłodki. Kolor delikatnej słomki. Aromat przyjemny, owocowy jabłkowo-winny, lekko miodowy i lipowy. W ustach lekko kremowy, odświeżający, gładko układający się na podniebieniu, z wyraźną słodkawą nutą. Ma finisz przejrzałej cytryny i jabłka, ziołowo-pestkowy. Dla niektórych będzie to może wersja zbyt słodka. Dla tych, którzy nie przepadają za wytrawnym smakiem, jest jak znalazł.
Cena: 4,50 zł

(4-) Perry Premium Warka, 4,5%, (but. 330 ml)
Producent: Warwin
Gruszkowy odpowiednik powyższego. Jest to perry wykonane czysto, o przejrzystym, lekko słomkowym kolorze i delikatnym musowaniu. Ma wyrazisty, dojrzały aromat gruszkowy – soczystej gruszki klapsy, syropu gruszkowego. W ustach dość rześkie, słodkawe, na swój sposób niezbyt ciężkie, podbite delikatnym, ale wyrazistym cytrynowym akcentem.
Cena: 4,50 zł

***
(3+) CiderInn „zielony”, Polska, 4,5%, (but. 330 ml)*
Producent: JRBB sp. z.o.o.
CiderINny powstają w okolicach Grójca. Jak głosi kontretykieta jest to cydr wytwarzany „według XIX wiecznych polskich receptur szanujących prawa natury i czasu..”. Hmm… Przejdźmy do samego cydru. Tu mamy lżejszą wersję z zieloną etykietą. Dominuje aromat pestek, jabłka, siana. Jest bardziej wytrawny niż poprzednik z Warki, co zaliczamza plus, ale jest tu w w aromatach i smakach lekka nierówność, nie są do końca transparentne, czyste. Mimo to, jest to ciderinn odświeżający.
Cena: 8,50 zł

(3+) CiderInn „czerwony”, Polska, 7%, (but. 330 ml)*
Producent: JRBB
Wesja „cięższa” z czerwoną obramówką etykiety – ma wyższą zawartość alkoholu i – jak obiecuje producent – „2 x głębszy smak”. Czy tak jest w istocie? Aromat intensywniejszy, ogryzkowo-pestkowy z nutą suszonych kwiatów, siana. W ustach bardziej wyrazisty, nieco bardziej ciężki i nie ma wątpliwości, że słodszy – i to właśnie słodycz odpowiada tu za „głębię”. Sporo tu smaku landrynki, waty cukrowej i pestkowo-szarlotkowej nuty. W sumie ciderinn „zielony” polecałbym do gaszenia pragnienia, „czerwony” do posiłków.
„Tak smakuje cydr jeśli nie robią go księgowi” – wieńczy moją degustację ciderInnów optymistyczny napis na papierowej oplotce szyjki butelki…
Cena: 8,50 zł

* CiderInny dostępne są również w butelkach 0,75 ml

***
(3) 7 sadów, 4,5%, Polska (but. 330 ml)
Producent: PLUS H2O Drinki
7 sadów, siedem jabłek, tyś jedyne – pamiętacie ten stary song cidermanów? Cydr „7 sadów” utrzymany jest w kolorze bardziej tombakowym, złocistym. Dominujące tu aromaty nie do końca utrzymane są w tonacji jabłka – raczej pestek, orgryzka, szarlotki. W ustach głądkie i miękkie, troche brakuje mu „podkręcenia” świeżością, jabłkowego nerwu. Ze wszystkich degustowanych tu cydrów najmniej żwawy i najmniej wyrazisty jabłkiem. Wypada nieco płasko i miękko. Ciekaw jestem Waszych wrażeń – może będą zupełnie inne?
Cena: 5,50 zł

Cóż. Idealnie nie jest, ale coś w materii cydrów i perry bez wątpienia drgnęło i omówione powyżej butelki na pewno znajdą swoich odbiorców. Pozostaje mieć nadzieję, że podążając za zainteresowaniem rynku, nie tylko duże zakłady będą produkować cydr, ale coraz liczniej prezentować się nam będą mali wytwórcy.

Mariusz Kapczyński