Vinisfera

Smak Ferrari czyli bąbelki wyścigowe

Nazwa Ferrari oczywiście natychmiast przywodzi na myśl legendarne włoskie samochody, choć miejsce, o którym będzie za chwilę mowa, nie ma z nimi za wiele wspólnego. Ferrari-Fratelli Lunelli to bowiem poważne rodzinne przedsięwzięcie winiarskie.

Nazwa Ferrari oczywiście natychmiast przywodzi na myśl legendarne włoskie samochody, choć miejsce, o którym będzie za chwilę mowa, nie ma z nimi za wiele wspólnego. Ferrari-Fratelli Lunelli to bowiem poważne rodzinne przedsięwzięcie winiarskie.
Posiadłości firmy znajdują się we włoskim Trentino, w północnym regionie Alto Adige. W tej części Włoch dominują cantina produttori – duże spółdzielnie w rękach których znajduje się 70 % produkcji wina. Nie oznacza to, że z wina mają się kiepsko. O jakość tutejsze spółdzielnie dbają jak mało gdzie. To miejsce sporej produkcji klasycznych win musujących DOC Trento Metodo Classico. To z nich przede wszystkim słynie rodzina Lunellich. Produkują oni również wina spokojne i inne ciekawe rzeczy, o których za chwilę.

Giulio marzyciel
Bez wątpienia, jeśli mowa o winach musujących produkowanych klasyczną metodą we Włoszech, nie sposób nie wspomnieć ogromnych zasług jakie na tym polu położył Giulio Ferrari. Był to prawdziwy pasjonat, ekspert w dziedzinie uprawy winorośli i enolog. Na różne sposoby eksperymentował z winoroślą i technikami produkcji wina, ale przede wszystkim chciał ujarzmić dziką naturę bąbelków.
Młody Giulio studiował w prestiżowej szkole winiarskiej, jednej z najstarszych szkół winiarskich na świecie Imperial Regia Scuola Agraria di San Michele znajdującej się w Trydencie, by następnie wiedzę doszlifować w winiarskim wydziale francuskiego uniwersytetu w Montpellier. Ferrari obył potem praktykę w stolicy szampana Epernay. To tu Giulio poznał techniki produkcji, niuanse doskonałych szampanów i na dobre złapał bąbelkowego bakcyla. Z Francji przywiózł więc najlepsze sadzonki chardonnay i postanowienie, że w rodzinnym Trydencie będzie robił wina równie wielkiej klasy. W 1902 roku założył firmę. Gromadzona wiedza winogrodnicza bardzo mu się przydała. Wiedząc, że jakość wina tak naprawdę rodzi się w winnicy do uprawy winorośli Giulio podchodził bardzo rygorystycznie. W kilka lat pod jego czujnym okiem powstały wina, które na dobre miały wyznaczyć najlepsze standardy dla musujących win północnych Włoch i których sława miała sięgnąć daleko poza granice regionu. Marzenie Giulia się spełniło.

Lunelli czyli Ferrari
W 1952 roku Bruno Lunelli, ojciec dzisiejszych właścicieli, zakupił od Giulio Ferrari’ego znak towarowy i prestiżową bąbelkową winiarnię, w której powstawało wtedy około 9 tysięcy butelek wina. W 1969 roku przekazał ją w zarządzanie synom. Gino i Franco odpowiedzialni byli za sprawy administracyjne i menedżerskie a Mauro za produkcję wina Spumante Classico Ferrari.
Dziś posiadłość znana jest również z innych win: Ferrari Demi-Sec i Ferrari Maximum Brut. Produkują wina półwytrawne chociaż w regionie zwyczajowo się takich win nie robi. Lunellim udało podtrzymać i powiększyć sukcesy Ferrariego. Rozwinęli ofertę i oczywiście skale produkcji. Obecnie to jedna z najbardziej znanych i rozpoznawalnych na świecie marek musujących win włoskich.
Lunelli mają w rękach kilka posiadłości – wina musujące robi się w  nowej winiarni. Tutaj na 30. tysiącach metrów kwadratowych dojrzewa ponad piętnaście milionów butelek z różnych roczników. Każdego roku do sprzedaży trafia około 4,5 miliona butelek.

Wszystkie grona, z których powstają wina pochodzą z krzewów rosnących w regionie Trentino. Część z nich jest kupowana od zaprzyjaźnionych winogrodników. Produkcja wina jest nadzorowana przez kilku enologów pod uważnym wzrokiem Mauro, który baczy, by wina zachowywały charakterystyczny dla Ferrari rys.
Doświadczenie nabyte przy produkcji win musujących Lunelli wykorzystali również produkując wytrawne wina spokojne, które zaczęli robić w 1980 roku. Dziś można spróbować białego Trentino Bianco Villa Margon, gdzie trzon stanowi odmiana Chardonnay (80%), a uzupełnia je Pinot Blanc, Sauvignon Blanc i Incrocio Manzoni. Na początku lat 90. na rynku pojawiły się, pochodzące z nowych posiadłości dwa wina czerwone, oba z apelacją DOC Trentino: Maso Le Viane, (na bazie Cabernet Franc, Cabernet Sauvignon i Merlot) i Maso Montalto z Pinot Noir, które daje tu bardzo interesujące efekty. Win z pewnością przybędzie – Lunelli mają swe winnice także w Umbrii i Toskanii. Warto wspomnieć, że wydobywają też i sprzedają własną wodę mineralną – Surgiva.
Ale na tym działalność rodziny Lunellich jednak się nie kończy – produkują oni również znakomita grappę.

Destylarnia na wozie
W północnych Włoszech grappa powstaje „od zawsze” a w rejonach Górnej Adygi istnieje w tym względzie szczególna tradycja. W świecie prawdziwa moda na ten destylat przyszła w latach 80. ubiegłego roku, w tej chwili można mówić o prawdziwym renesansie i jego wielkiej popularności – choćby na rynkach azjatyckich.
Lunelli znowu sięgnęli po to, co najlepsze. Produkują grapę, która jest jedną z bardziej znanych – Segnana. Grappa ta produkowana jest od 1860 roku i warta jest grzechu.
Na początku była to zwykła destylarnia na kółkach, sprzęt do destylacji zainstalowany był na specjalnym wozie ciągniętym przez parę koni. Właściciel tej mobilnej gorzelni – Paolo Senana, jeździł od winiarni do winiarni, gdzie na miejscu, pod nosem właścicieli zamieniał zacier z winogronowych skórek na wiadomy, czysty gatunkowo produkt.
Pod koniec 1880 roku destylarnia ta została nabyta przez niejakiego Borgo Valsugana. Człowiek ten znał się na rzeczy – w krótkim czasie uruchamiając destylowanie „na miejscu”, zaczął produkcję grappy, do której stylistyki chciał niebawem w regionie nawiązywać niejeden producent.
W 1982 Segnana przeszłą w ręce rodziny Lunelli. Destylarnia została przeniesiona do Trento i umiejscowiona niedaleko winiarni Ferrari – właścicielom zależało, by kojarzyć ich produkty wspólnie. Od tego czasu Segnana jest uważana za równouprawnionego członka „winnej rodziny”, z pozostałymi produktami rodziny Lunellich wiążą ją bowiem silne więzy winnej krwi – wszak używane do produkcji wytłoczyny pochodzą z owoców użytych do produkcji luksusowego wina. Ten związek jest istotny – owoce przeznaczone na wina musujące prasuje się bardzo delikatnie, pozostały po wyciskaniu moszcz jest więc bardzo bogaty, stając się jakościowym, bardzo cennym produktem do powstawania grappy.
Segnana ma swoje członkostwo w Istituto Tutela Grappa del Trentino, instytucie zajmującym się ochroną nazwy i pochodzenia grapy z Trentino.
Lunelli produkują Grappę Chardonnay oraz – jako jedyni w regionie – Grappa Solera, która zgodnie z nazwą dojrzewa w systemie zwanym solera – pochodzącej z Andaluzji metodzie specjalnego mieszania i dojrzewania wina w wielu warstwach beczek. To specjalna edycja tej grapy – z moszczu pochodzącego z najlepszych gron. Wielbicielom tego typu destylatów rekomenduję ją bez mrugnięcia okiem – jest gładka, wyważona, z perfekcyjnym „dotknięciem” drewna, znakomitymi aromatami miodu, suszonych śliwek i wanilii. Harmonijny delikatny smak predestynuje ją do serwowania jako perfekcyjny degistif, choć rekomendowana jest również jako dobry dodatek do deserów czy – jeśli ktoś ceni takie połączenie – cygar.

Klasyka
Ferrari budzi skojarzenia z najlepszą marką zarówno jeśli chodzi o samochody jak i wina – często podkreśla piękna Camilla Lunelli, córka Mauro, odpowiedzialna za promocję i kontakty z mediami. Jeśli ma się trochę szczęścia to właśnie ona oprowadzi nas po luksusowych posiadłościach, rodzinnych piwnicach i pokaże najcenniejsze butelki w kolekcji. Nie obędzie się oczywiście bez degustacji, można również zrobić zakupy. Ceny zaczynają się od kilkunastu euro za podstawowe Ferrari Brut, Ferrari Perlé Rosé, czy Demi-Sec. Jednak warto sięgnąć także na najwyższą półkę, po wino najsłynniejsze – Giulio Ferrari Riserva, np. to z 1996 roku (cena powyżej 70 euro). Jest to wino znakomite, eleganckie i niebywale skoncentrowane, można je niemal przeżuwać. Wyraziście chlebowo-tostowe, dojrzewa w butelce 8 lat nad osadem drożdży a później jeszcze dwa lata po ich usunięciu. Klasyczny doskonały styl zostaje tu bez wątpienia zachowany a wino posiada znakomity potencjał na kolejne 10 lat dojrzewania.
Widząc taką dbałość o zachowanie tradycji i stylu Giulio na pewno spoczywa w pokoju.

Tekst i zdjęcia: Mariusz Kapczyński

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT