Vinisfera

W krainie mavruda

Peregrynacje po bułgarskich winnicach dają do myślenia i pokazują w którą stronę kieruje się tutejsze winiarstwo. Opisujemy kilka winiarni: Chateau Assena, Vinprom Pesthera, Villa Yustina, Black Sea Gold i Minkov Brothers.

Już po raz kolejny miałem okazję oceniać wina podczas międzynarodowego konkursu winiarskiego Vinaria, organizowanego w bułgarskim Płowdiw. Jest to zawsze dobra okazja do spróbowania wielu bułgarskich win, bo to one tworzą podstawę nadesłanych na konkurs próbek, oraz do odwiedzin kilku winiarni.

Vinaria
Konkurs Vinaria jest organizowany od 1993 roku. W tegorocznej edycji udział wzięło 51. winiarni z czego 37. było zagranicznych – z Czech, Francji, Włoch, Macedonii i Mołdawii. W sumie zgłoszono 400. próbek. Pojawiło się 20. zaproszonych jurorów z różnych państw, m.in. Izraela, Korei Południowej, Turcji, Niemiec, Włoch, Rumunii, Czech. Konkurs organizowany był przed branżowymi Targami Vinaria, tak, by podczas ich edycji można było wręczyć medale i wyróżnienia. Vinaria to największe i najważniejsze targi winiarskie, które zorganizowano w tym roku 2-5 kwietnia, również w Płowdiw. Targi gromadzą wystawców z całego kraju – winiarzy, producentów sprzętu i nowych technologii winiarskich, ale także mocnych alkoholi, produktów gourmet i napojów. To podczas targów wręczone były konkursowe medale, po raz pierwszy również „Złote Ritony”, super medale dla najlepszych z wyróżnionych win.


Konkurs Vinaria odbywa się w Płowdiw (fot. M. Kapczyński)

Sam konkurs, choć kameralny,  przygotowany był w pełni profesjonalnie, wedle powszechnie obowiązujących standardów – odpowiedni podział na komisje, w każdej znaleźli się zagraniczni przedstawiciele oraz reprezentanci winiarstwa bułgarskiego (enolodzy, producenci, etc.). To „przemieszanie” pozwalało w każdej komisji uzyskać odpowiedni profil głosowania i punktów. Na uwagę zasługiwał też pełny profesjonalizm i techniczna strona organizacji tego konkursu – już od kilku lat przyznawanie punktów odbywa się droga elektroniczną, każdy z jurorów dysponuje tabletem  wyposażonym w odpowiednie oprogramowanie. Warto tu również wspomnieć, że po zmaganiach winiarskich następuje konkurs dla alkoholi mocnych, brandy, rakii i innych.
Wizyta w Plowdiw dała mi też możliwość odwiedzenia kilku interesujących winiarni. Wrażeniami z tych wizyt chciałbym się tutaj podzielić.

Vinprom Pesthera
Jest to jedna z największych winiarni bułgarskich, moim zdaniem poszukująca obecnie, mimo długiego doświadczenia, swojej drogi i winiarskiej tożsamości. Głównym enologiem jest tu Valentin Nikolov. W 2002 roku winiarnia przeszła w ręce nowych właścicieli, którzy zdecydowali się na doinwestowanie – odnowiono sprzęt, zmodernizowano winiarnię, zatrudniono nowych technologów. Mimo to, stara cześć winiarni jako żywo pokazuje technologię lat 60-70 ubiegłego wieku – potężne, mało apetyczne, cementowe kadzie i grubo ciosane instalacje. Skala produkcji jest ogromna – ogarniająca około tysiąca hektarów upraw. Nie powinno więc dziwić, że wszystko jest tu w skali max. Mocnym zaufaniem darzy się tutaj bułgarską technologię i sprzęt.


Lista win wytwarzanych w winiarni Peshtera jest długa… (fot. M. Kapczyński)

Oprócz wina (wytwarza się go tutaj około 15-16 mln litrów), robi się też rakiję. W portfolio znajdziemy takie marki jak Verano Azzur – proste wina czerwone, białe i różowe, czy Pixels obejmujące świeże, nowoczesne wina (rose, sauvignon blanc, czy musujące). Winiarnia robi także wódkę i brandy. W winnicach Pesthery znajdziemy bogatą  mieszankę odmian, jest cabernet sauvignon, cabernet franc, mavrud, syrah, petit verdot, ale takie odmiany jak dornfelder, regent czy marselan. Spójrzmy na wina.
(3+) Veranno Azur White 2013, to mieszanka sauvignon blanc, chardonnay viognier, wino jest świeże, nie do końca czyste, ale ma niezłą kwasowość jabłko, agrest. To masowa produkcja, ale jest to w miarę przyzwoite wino. (3+) Sauvignon blanc 2013 ma lepszą strukturę (20% wina fermentowano w beczce) wino o jabłkowym charakterze,  jest lekko „chemiczne”, ale jest to całkiem akceptowalna „masówka”. Z win czerwonych możecie spróbować (3) Syrah & marselan 2013, które jest intensywne pieprzne, bardzo proste, z nieco płaskim, „buraczanym” stylem. Możecie mieć tu skojarzenie, ze świeżym, młodym winem w stylu „beaujolais”. (3) Marselan 2013 jest poprawny. Ma sporo koloru, aromatów i smaków jeżyn, ziemi, owoców leśnych. Zaskakujący wydał się (3) Dornfelder 2013, gęste ziemiste, jeżynowe wino, w sumie przypominające trochę niemieckie wydania. Spróbować musiałem również wina zrobionego z popularnej w Polsce odmiany (3) Regent 2013 był ziemisty, gęsty, pieprzny, lekko palący alkoholem i taniczny – nigdy wcześniej nie piłem jego bułgarskiej wersji. (3+) Merlot reserve 2010 był miękki, lekko ziemisty, prosty i zwyczajnie owocowy.
Cóż, Vinprom Pesthera to typowa potężna, zakładowa produkcja, ale podziwiałem ambicje i zapał młodej enolożki Desislavy Hitovey, która uczestniczyła w degustacji. Dziewczyna ma talent i stać ją na zrobienie rzeczy ciekawych, nawet przy tak potężnej skali produkcji.

Chateau Assena
Winiarnia znajduje się w Dolinie Trackiej, w regionie Płowdiw. Obszary te uznaje się za miejsce narodzin klasycznie bułgarskiej czerwonej odmiany – mavrud. Tutaj też, w dolinie, bije serce bułgarskiego winiarstwa. Są ku temu powody, ślady na jakie trafili archeolodzy, znalezione przez nich artefakty wskazują, że w VI w. p.n.e. zajmowano się tu prymitywną produkcją wina. To tutaj, po wojnie, w 1947 roku, powstała pierwsza bułgarska  kooperatywa. 90 lat później narodziła się na tym miejscu nowoczesna winiarnia…


Dojrzewające wina w piwnicach Chateau Assena (fot. M. Kapczyński)

W Bułgarii zauważycie winiarnie nazywane „chateau”. Jest to najczęściej określenie wskazujące na przedsięwzięcia małe, butikowe. Tak jest i w tym wypadku, ale trzeba pamiętać, że Cheteau Assena to mały „przyczółek” większej  winiarni. W sumie dysponują 300. hektarami własnych winnic. W Assenie wszystkie wina powstają wedle obowiązujących najwyższych standardów – zbiory ręczne, selekcja gron, najnowsza technologia, etc. Produkują około 300 tysięcy butelek wina rocznie. Uprawia się chardonnay, sauvignon blanc, viognier (dość obecnie popularny w Bułgarii), tamiankę. Z czerwonych rubin, mavrud, syrah, cabernet franc, cabernet sauvignon, merlot, petit verdot. To nowy projekt, za oficjalny pierwszy wypuszczony na rynek rocznik uznać trzeba 2012. Winnice są 10-letnie. W produkcji używane są tylko naturalne drożdże, stopniowo wprowadzana jest uprawa organiczna winnic (w Bułgarii trzeba w sumie czekać 7 lat na pełną certyfikację). Winnice rosną na dobrej ekspozycji – mają na tyle dużo słońca, że czasem wina muszą być dokwaszane – jest to dość powszechna i standardowa procedura.


Mavrud z Chateau Assena (fot. M. Kapczyński)

Wina: (4+) Sauvignon blanc 2013 zrobione z nerwem, aromatyczne i intensywne. Jest zielone jabłkowo, agrest, wino ma sporo materii, jest przyjemne i nowoczesne. (4) Tamjanka 2013 (czyli muscat blanc) aromatyczne i soczyste wino, korzenne, odświeżające i zbalansowane. Ma sporo muscatowej nuty. Solidne wykonanie. (3) Rubin 2013 – to bułgarska odmiana, krzyżówka nebbiolo i syrah, uprawiana głównie w południowych regionach kraju. Ma taniczność nebbiolo i soczystość syrah. Tutaj dała wino dość treściwe, owocowe, korzenne, lekko ziemiste i pestkowe. Jest proste, trochę szorstkie, z wyraźnymi taninami. (4) Mavrud 2012, dojrzewający przez prawie rok w beczce i da się to w winie zauważyć. Panują tu klimaty leśne (jagody, tarnina, ściółka), jest wyraźna nuta dymna i ziołowa. Całość ma sporo treści, ale jest zbyt oczywista, banalna.
Warto na koniec wspomnieć, że winiarnia ma mały pensjonat – dysponują 12. podwójnymi pokojami.

Villa Yustina
Winiarnia ulokowana w regionie Płowdiw, w Dolinie Trackiej, we wiosce Ustina (nazwa pochodzi od rzymskiego imperatora – Justyniana). Jest to stosunkowo nowe przedsięwzięcie winiarskie, założone w 2006 roku. Uprawiają tu rubin, mavrud, cabernet franc, cabernet sauvignon. Winnice maja znakomita ekspozycję, uroku dodają im widoczne zarysy Wschodnich Rodopów, wioska ulokowana jest u stóp szczytu Yakata.


Dolina u stóp wschodnich Rodopów. Idealne miejsce na uprawę winorośli (fot. M. Kapczyński)

Okolice są tu urokliwe, nic więc dziwnego, że winiarnia stawia na aktywność enoturystyczną. Oferuje dobrze przygotowany program i hotel. Okolica słynie z dobrej jakości mavrudów i rubinów. Choć jest tu sporo jezior i ryb nie brakuje – to na obszarach tych dominuje produkcja win czerwonych. Z tej zasady Villa Yustina się wyłamuje, z powodzeniem uprawiają bowiem parę odmian białych: semillon, aligote, chaardonnay, traminer. Czerwonym winom kulinarnie „sprzyja” licznie tu występująca dziczyzna (na którą można zapolować na rozległych terenach należących do winiarni). W sumie dysponują tu 25. hektarami gruntów, z czego 20 ha jest pod uprawą winorośli (trochę owoców się dokupuje, dosadzane są kolejne hektary). Większość winnic jest bardzo młodych, 7-letnich. Winiarnia jest dobrze wyposażona, właściciel Villa Yustina jest producentem sprzętu winiarskiego, głównie kadzi ze stali nierdzewnej (Tomika Metal), enolog – Vassil Stoyanov ma więc na czym pracować.
Wina podzielone sa na trzy linie „Prima” – wina z własnych winnic. „Monogram” – wina „butikowe”, „Villa Yustina” – najlepsze wina robione w najlepszych latach. Degustację zacząłem od wina musującego (3+) Brut 2011, wykonanego metodą Charmat i przez rok dojrzewającego w beczce. To wino o dobrej owocowości, proste, z waniliowo-maślanym tłem i lekkim orzechowym finiszem. (3+) Sauvignon blanc & semillion 2013 okazało się miękkie, proste, z nutami agrestowymi. Przyjemne, choć nieco wodniste.


W Villa Yustina… (fot. M. Kapczyński)

(3+) Blanc 2013 zrobione z chardonnay, sauvignon blanc i semillion, okazało się proste, lekkie i smaczne, z nutami jabłka i agrestu. Wino lekkie, świeże i czysto wykonane, mimo że produkowane na dość masową skalę (cena ok. 2,95 euro) radziło sobie całkiem nieźle. (3) Chardonnay Monogram 2011 niosło przede wszystkim nuty beczkowe, miało w sobie sporo owocowej świeżości, ale dominowały aromaty i smaki wanilii, bananów i śmietany. Na szczęście winu nie brakowało kwasowości. Niestety, rozczarował mnie (3-) Pinot Noir 2013 – wino było wysuszające, przemacerowane, wcale mi nie smakowało. (3-) Monogram Cabernet Sauvignon 2009 też nie zachwycał – był „buraczany”, niezbyt czysty, z palącym finiszem i akcentami kwaśnej wiśni, kawy i fiołków. Jakość nie była najlepsza. (3) Monogram Merlot 2009, spędził 18 miesięcy w beczce z bułgarskiego i francuskiego dębu, miał w sobie sporo owocu, wędzonej śliwki, dymu, czekolady, jeżynowej konfitury. Akceptowalny. (3+) Monogram Mavrud & rubin 2010 – konfitura z owoców leśnych, wiśnie, korzenie, lekko dymny finisz. Soczyste i dość czyste wino. Wygląda, że te odmiany do siebie pasują.
Projekt i pomysł na Villa Justina wydaje się przemyślany i ciekawy, ale jeszcze trzeba poczekać na bardziej dopracowane butelki, bo widać, że potencjał na dobre wina tu jest.

Black Sea Gold
Winiarnie tworzą potężne budynki wybudowane jeszcze za czasów komunistycznych. BSG był i pozostaje nadal jednym z największych producentów wina i brandy. Kiedyś była to po prostu winiarski kombinat należący do państwa, dziś zupełnie już sprywatyzowany. Mają 650 ha własnych winnic, ale i tak zapotrzebowanie jest większe i dokupują owoców, głównie odmian białych, jak muscat i misket potrzebnych do produkcji rakii oraz ugni blanc – do brandy. Aby te destylaty wyprodukować, rocznie fabryka „zużywa” ponad 10 milionów litrów wina. Produkcja destylatów idzie więc w miliony litrów, podobnie jak i wina. Portfolio BSG liczy sobie około 70. różnych marek. Winiarnia nastawiona jest raczej na produkcję wina z odmian międzynarodowych.


Dojrzewające zapasy wina i brandy w Black Sea Gold (fot. M. Kapczyński)

Jest to potężny kombinat – wszędzie duże hale ogromne kadzie, rury, etc. Zawsze, nawet zza czasów komunistycznych, dbano o to, by winiarnia była dobrze wyposażona – to tutaj zainstalowano pierwszy w Bułgarii system elektronicznej kontroli produkcji.
Opiszę tylko kilka z próbowanych przeze mnie win, oferta tej winiarni jest bowiem zbyt szeroka aby ją całą omówić. (3+) Pentagram Pinot Gris 2013 – „Pentagram” to linia środkowej półki, wina z założenia proste, lekkie, reprezentujące charakter odmiany, w ustach owocowe, korzenne. (3+) Pentagram Viognier 2013 jest przyjemne, niezbyt skomplikowane, cytrusowe (ananas, brzoskwinia) z nutami siana i ziół w tle. Wina z tej linii pozytywnie mnie zaskoczyły – dość przyzwoitą jakością, są nieco płaskie, wyprane z charakteru, ale ciągle przystępne w piciu. Niezbyt wymagające są również wina z linii Salty Hills – białe Cuvee 2012, Rose 2012 oraz czerwone (4-) Salty hills 2012 zrobione z cabernet sauvignon, merlot, cabernet franc. Wina z wyższej linii to (4+) Arte Ante Cabernet sauvignon 2011 – miękki podniebieniu o przyjemnej owocowości, gładki i kwasowy, z nerwem i leśnym finiszem. Warto wspomnieć o (4-) Brandy cask cabernet sauvignon, który dojrzewa w beczkach po brandy. Wiadome aromaty przeszły oczywiście do wina.
Ceny win w BSG wahają się między 3,20 a 6 euro. BSG są nieźli w brandy. Największe wrażenie robiła (5-) Brandy Black Sea Gold XO 33 YO, z nutami rodzynek, fig suszonych bananów, moreli. Gładka, elegancka, intensywna i lekko pikantna.


33-letnia, zacna brandy z kolekcji BSG (fot. M. Kapczyński)

Minkov Brothers
To jedna z dwóch winiarni należących do firmy SIS Industrials. Pierwszą jest duży Vinprom Karnobat, drugą – butikowy Minkov, znacznie mniejsze i nowsze przedsięwzięcie stworzone dla win lepszej klasy. W sumie właściciele posiadają 1500 hektarów winnic w trzech różnych regionach. W posiadłości Minkov dobrze przygotowani są na przybycie gości – na miejscu jest restauracja, hotel i odpowiednio przygotowany program enoturystyczny.
Tradycje produkcji wina braci Minkov sięgają 1875 roku. Cezurą i ważną datą jest rok 1894 kiedy to rodzina zdecydowała się wysłać próbki win do Brukseli, na międzynarodową wystawę i konkurs. Wina zdobyły wtedy złote medale i były to pierwsze poważne wyróżnienia dla bułgarskich win. Więcej niż wiek później, winiarnia podtrzymuje dobrą passę i ciągle zdobywa rozmaite wyróżnienia.


„Fotograficzny” riesling od braci Minkov (fot. M. Kapczyński)

Jedno z ważniejszych tu win „Oak tree” produkowane jest w stylu bordoskim. (3+) Chardonnay 2012 jest świeże, krągłe i czyste, z wyraźnymi, ale nie agresywnymi, akcentami beczkowymi. (4-) Viognier/chardonnay 2012 miękkie i tropikalne wino (marakuja, ananas), ma nuty ziołowe miodowe, jest lepiej zbalansowane niż poprzednie. (4) Le Photographe Riesling 2011 jest cytrusowy utrzymujący styl odmiany, ma kwiatowe i świeże nuty, są mandarynki, jabłko. Podobała mi się jego zwiewność i delikatny finisz. (4) Le Photographe Cabernet Franc 2011 – lekki, leśny, żurawinowy, ziołowy, nie ma tu przeciążenia beczką, alkoholem, taninami. Chciałoby się może nieco lepszej struktury, więcej owocu, ale jest nieźle. Podobnie wypadł cabernet sauvignon i syrah.
Naprawdę, konfiguracja tych winiarni i win dała mi sporo do myślenia.

Mariusz Kapczyński

Tekst ukazał się wcześniej w `Rynkach Alkoholowych`

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT