Vinisfera

Alto Adige Z kieliszkiem na wysokościach

Góry, piękne widoki, kurorty narciarskie, pyszne jedzenie i świetne wina. Tak, Górna Adyga (zwana też Południowym Tyrolem) to piorunująca mieszanka wielu rodzajów dobra.

Góry, piękne widoki, kurorty narciarskie, pyszne jedzenie i świetne wina. Tak, Górna Adyga (zwana też Południowym Tyrolem) to piorunująca mieszanka wielu rodzajów dobra.

Na wysokościach
W Alto Adige (Südtirol) szybko poczujecie się dobrze. To najbardziej na półnioc wysunięty region Włoch, któremu uroku dodają mu pyszniące się tu szczyty Dolomitów. Stolicą regionu jest Bolzano. Język niemiecki miesza się z tu włoskim, podobie jak kulinarne i winiarskie wpływy na tych terenach. To wynik historycznych zawirowań – do 1919 roku region należał bowiem do Austrii.
Styl win zmienial się. W późnych latach 70. XX wieku zachwycono się odmianami międzynarodowymi, jak chardonnay czy cabernet sauvignon, teraz wraca się do odmian lokalnych.
Zachodzące kilka dekad temu zmiany rozruszały region. Pionierzy zaczęli butelkować wina (co dotąd nie było oczywiste) i sprzedawać je dalej niż tylko na miejscu, nastapiły też zmiany w technikach produkcji oraz podejściu do marketingu.


Winiarskie krajobrazy Südtirolu (fot. M. Kapczyński)

Ogólnie jakość produkcji wina jest w Górnej Adydze ustawiona na wysokim poziomie. Nawet kupując wina ze spółdzielni winiaerskiej spodziewać się możemy solinie wykonanej roboty. Dość wspomnieć, że zdecydowana większość powstających tutaj win ma status DOC.
W Południowym Tyrolu produkuje się pelną gamę win (we wszystkich trzech kolorach, ale też wina musujące, passito czy dłużej starzone riserwy). W przeszłosci Alto Adige zbudowało swoją pozycję na winach czerwonych, ale rynek coraz mocniej domaga się win białych i na to zapotrzebowanie się odpowiada. Tak więc w uprawach znajdziemy smaczne i rześkie pinot bianco, lekko pestkowe pinot grigio, gewürztraminer (zazwyczaj w bardziej lżejszym, rześkim wydaniu), jest i chardonnay, suvignon czy aromatyczne moscato. Z czerwonych, oprócz upraw cabernet sauvignon i merlota, dobrze wypada to, co bardziej lokalne w charakterze – lekkie pinot nero, czy zupłenie inny, cięższy i pełen tanin – lagrein. Tu przyznać się też muszę do pewnej słabości, jest nią odmiana schiava, w dobrych wydaniach dająca wina delikatne, subtelne i wyrafinowane.


Nie brakuje tu tarasowych winnic (fot. M. Kapczyński)

Alto Adige to rolnictwo rozproszone na małe uprawy i gospodarstwa (niejednokrotnie zjednoczone w kooperatywy). Jest tu około 5 tysięcy hektarów winnic, działa około 300. winiarni. W wielu miejscach winoroślowe uprawy są trudne, prowadzone na stromych stokach. Wydajność jest mała, ale idąca za tym jakość – naprawdę satysfakcjonująca. Oprócz winogron innym ważnym owocem są jabłka, region jest ich ważnym wytwórcą i są to owoce przedniej jakości. Spróbujcie tutejszych strudli a będziecie wiedzieć o czym mowa.
No właśnie, przecież powinniśmy zaglądnąć też do garnków, talerzy i rondli!

Ze smakiem
Kuchnia Górnej Adygi jest esencjonalna i sycąca, mieszają się tutaj oczywiście wpływy austriackie i włoskie. Winom bardzo sprzyjają regionalne dania. Znajdziemy tu, np. kluseczki ziemniaczane z serem ricotta (gnocchi), ale w klinarnej czołówce rozpoznawalnych, znanych dań znajduje się na pewno pachnący dymem i jałowcem speck – podsuszany i wędzony boczek, który – cienko pokorojony – zjadany jest w wersji solo, ale jest też bardzo często wykorzystywany jako dodatek w różnych potrawach. Specjał ten doczekał się własnej apelacji.


Sery! Ten aromat i smak! (fot. M. Kapczyński)

W regionie nie brak też esencjonalnych zup, sycących dań opartych o kapustę, ziemniaki, jak choćby knödeln (lub jak kto woli canederli) – to pożywne knedle z rozmaitymi wersjami nadzienia. Znaczenie w kuchni ma również wiele rodzajów kiełbas (np. hauswurst – serwowana z piklami i kwaszoną kapustą) i wędlin (np. biroldi czyli kaszanki). Nie brak też oczywiście aromatycznych serów (np. graukäse, ziegenkäse, pusteria) – są one wybornej jakości, bowiem bogate, czyste alpejskie łąki są doskonałem źródłem pożywienia dla wypasanych tu krów, kóz, czy owiec. Jedno jest pewne – na brak dobrych win i jedzenia w Alto Adige nie będziecie narzekać.

Na starcie
Podczas wyjazdu miałem okazję uczestniczyć w kolacji towarzyszącej wydarzeniu „Alto Adige Wine Summit”, podczas której zaprezentowano kilka bardzo dobrych win od uznanych producentów w regionie. Warto poświęcić im kilka słów.

(5-) Sauvignon St Valentin 2002, San Michele Appiano. Pinot bianco od dawna miało w regionie mocną pozycję, jego miejsce wśród odmian białych, międzynarodowych zajęło sauvignon blanc. I ma się dobrze. Tu wyczuwamy agrest, papierówkę, biały pieprz. Wino jest świeże, kwasowe i żywe. Ma długi, świeży, owocowy smak, podbity lekką korzennością i pestkowością (oraz muśnięcie beczką – to dobry przykład na tak dojrzewające sauvignon). Delikatne mineralne tło. Trochę alkoholowa, niezbalansowana końcówka to jedyny zarzut.

(5) Chardonnay Lowengang 1994, Alois Lageder. Wyraźnie żółty, nasycony kolor. W aromatach bułczane, maślane, w orzechowym stylu, jest też siano, suszone kwiaty. W ustach pełne i intensywne, trzyma świetną kwasowość która bardzo ładnie stapia się z beczkowym tłem. Pojawiają się nuty liścia laurowego, lekko podgotowanej kapusty. Znakomicie zintegrowane i zbalansowane wino  przy swej beczkowości, intensywności i pełności zachowujące przestrzeń, oddech, świeżość.

(4+) Lagrein Dunkel Riserva 1998, Josephus Mayr, Erbhof Unterganzer. Nuty warzywne, leśno-grzybowe, ziemiste. W ustach grafit zimia, dotarte taniny. Sporo nut wiśniowych, pestek, popiołu i fiołków. Zachowany chropawy charakter lagreina. Finisz pieprzny, lekko ziemisty. Smaczne.

(5-) Cabernet sauvignon Lafóa 1997, Colterenzio. Świetny rocznik pokazał klasę. Delikatne kwiatowo-owocowe nuty (fiołki, bratki, wiśnie, jeżyna), wypada delikatnie. W ustach podobnie. Preentuje się lekko i łagodnie, ale z charakterem. Ma kwasowość, pieprzność, delikatną chropawość dotartych tanin. Jest wyważone.

Wizyta w Abbazia di Novacella
Winiarnia wchodzi w skład rozległej posiadłości zakonu Augustianów, założonego w 1142 roku w Dolinie Isarco. Do dziś zachował się tu niezwykły klasztorny klimat, miejsce ciągle zachowuje swoją religijną rangę, a mury klasztorne kryją przepiękną średniowieczną bibliotekę, w której znaduje się wiele cennych woluminów. W przeszłości było to miejsce postoju wielu wędrowców zmierzających z pielgrzymką do Watykanu. Przed atakiem filoksery dominowały tu czerwone odmiany. Teraz sytuacja wygląda zgoła inaczej, o czym za chwilę.


Pięknie usytuowana winiarnia Abbazia di Novacella (fot. M. Kapczyński)

To jedna z najbardziej na północ wysuniętych włoskich winiarni. Winnice od podnóży klasztoru sięgają do 600 m.n.p.m., w niektórych lokalizacjach dochodzą do niemal 900 m.n.p.m. Specyfika gleb i chłodniejszy klimat nadają winom dobrego rejestru. Owoce są częściowo skupowane od 60. zakontraktowanych winogrodników.
Prym w uprawch wiodą odmiany białe (ok. 70%). Są to: sylvaner, kerner, gewürztraminer, grüner veltliner, riesling, müller thurgau, pinot gris. Do klasztoru należą również winnice w bardziej centralnej części Południowego Tyrolu, gdzie nacisk położony jest na odmiany czerwone, np. na pino nero czy lagrein z winnicy Mariaheim niedaleko Bolzano. Produkcja jest pod staranną kontrolą na każdym etapie. Przeprowadza się wstępną selekcję owoców na krzewach, zbiory przeprowadzane są ręcznie. Winiarnia jest doskonalne wyposażona – w tryby produkcji wprowadzony jest nowoczesny sprzęt. Zresztą, kiedy się ma ponad 8 setek lat tradycji, trzeba byłoby się naprawdę postarać, by coś zepsuć… Obecnie za winnice odpowiada agronom Urban von Klebelsberg.


Widoki w Abbazia di Novacella (fot. M. Kapczyński)

Wina są tu na wysokim poziomie, dobrze zdefiniowane – przyjemnie mineralne, świeże, żywe. Powstaje tu około 24 win (w zależności od rocznika). Zasadniczo są one podzielone na dwie linie „Classic” – linia podstawowa , ale niech Was to nie zniechęci, wszystkim producentom życzyłbym takiego podstawowego poziomu, świeże gotowe do picia, w dobrej relacji cena – jakość; oraz linia „Praepositus” (co można od biedy przetłumaczyć jako „wina zarządcy”). To wina wyselekcjonowane, ze specjalnych lokalizacji, które dobrze zniosą dłuższe dojrzewanie. Ceny? Linia podstawowa w okolicach  10€-15€, linia „Prepositus” oczywiście droższa – 15-20€. Co by nie mowić czekała mnie długa i bardzo inspirująca degustacja. Oto jej efekty.

(5-) Sylvaner Classic 2016. Przyjemne, ziołowo-melonowe, lekko cytrusowe (brzoskwinia, cytryna, grejpfrut). W ustach żywe, lekko woskowe, kwasowe, słonawe. Szpila mineralności wchodzi tu głeboko w podniebienie. Długie, przyjemnie ziołowe w finiszu.
(4+) Silvaner Preapositus 2016
. Bardziej ekstraktywmne, oleiste, ziołowe, gęste, gastronomiczne (suszone zioła, liście, etc.). Znać tu większą ekstraktywność, intensywność. Niezła mineralność. (4+) Gruner veltliner Classic 2016. Przyjemna aromatyczność mirabelek, świeżych moreli, miodowych akcentów, jest też dżem z gruszki, rejestry owocowe, żywe i mineralne. To bardzo odświeżajace, żwawe wino. W finiszu delikatnie siano, pestki, skórki z jabłka. Jest przyjemnie.
(5-) Gruner veltliner Preapositus 2015. Bardziej gęste alkoholowe (14%), więcej tu korzenności, pestkowości, oleistości. Wino bardziej serio, bardziej dosadne, gęste. Świetna budowa, wszystko zbudowane konsekwentnie. Jest dojrzały ananas, egzotyczne przyprawy.
(4+) Kerner classic 2016. Bardzo tropikalny, soczysty, owocowy, świeży, wyraziście kwasowy, bardzo przyjemnie sprofilowany.  Styl przejrzysty i lekki, odświeża smak, lekko cytrynowy, z nutą mango. Wino długie, czyste, smaczne. Idealne do risotto z gorgonzolą.

(5-) Kerner Praepositus 2016. Aromat nieco skromny, niezbyt wybujały, ale są atrakcyjne nuty owocowo-pestkowe i mineralne. W ustach lepsza ekspresja,  koncentracja, dużo kamiennej mineralności plus lekkie zaokrąglenie strauktury (14% alkoholu). Woskowo-propolisowy finisz plus trochę grejpfrutowej goryczki. Świetna budowa.
(4+) Kerner Preapositus 2014
. W nosie skromne (siano, zioła, gruszki, korzenie), ale w ustach dzieje się więcej –  tutaj wychodzą korzenno-zielone nuty, mieszanka cytrusowa. Dobra kwasowość, ale materii, ekstraktu nieco mniej. W finiszu trochę pieprzności i soli. Fajny długi korzenny posmak.
(4+) Riesling Classic 2016
. Są akcenty tropikalne, cytrusowe, przyjemnie zielonkawe (trawa cytrusowa, limonka, grejpfrut) oraz lekka pieprzność i mineralność. Krystaliczna czysta struktura, lekki kwasowy styl,  lekko „karmelowe” tło. Tropikalny, słonawy posmak. Bardzo zgrabne wino. (5) Riesling Preapositus 2015. Bardziej intensywny kolor, aromaty, woskowo-korzenne, dojrzałe, pełne soczystych, owocowych i tropikalnych nut (mandarynka, brzoskwinia). Wino z charakterem, trzyma mocny, wyrazisty charakter rieslinga. Ma styl i świetną strukturę. Długie, kwasowe, jest lekka korzenność, propolisowość.
(5-) Gewurtztraminer Classic 2016. Wosk, korzenie, miód, słodkie kwiatowe nuty. W ustach prezentuje się z nerwem, słodycz owocu wchodzi w kontrę pieprzu oraz pestek. Trochę akcentów kolonialnych przypraw, oraz soczystej gruszki. Sprawdzi się do dań kuchni azjatyckich, aromatycznych, słodko-kwaśnych.
(4+) Gewurztraminer Preapositus 2016. Styl inny, bardziej gęsty i dojrzały. Pełny ciepła, korzennych przypraw i skórek tropikalnych owoców, kremowy, ziołowy. Jest owocowa słodycz, ciepło alkoholu (15%). To całkiem dobrze zintegrowane wino. Korzenny, pieprzny i pestkowy finisz. Solidnie zbudowane, gęste wino.

(5-) Pinot Nero riserva Preapositus 2013. Nuty korzenne, kory, owoców leśnych, mokrego mchu. Chłodny, lekko grafitowy styl, podbity czerwonym pieprzem. Jest tu delikatność, chłód poranka w lesie, żurawina, fajna struktura tanin, delikatna goryczka. Podawać do jagnięciny lub risotto z grzybami.
(4+) Lagrein riserva Preapositus 2013. 100% dojrzewania w beczkach (częściowo nowe). Wyczuć można spalone drewno, jagody, tarniny i aronię, wiśnie z pestką. Wyraziste taniny i drewniany sznyt. Dobra kwasowość, gorzka czekolada. Wyraziste i pieprzne podbicie. (5-) Moscato rosa 2012. 100 gramów cukru/na litr. Wyraziste, różane nuty plus maliny, wiśnie w likierze i w czekoladzie. Wino kwasowe, żywe, intensywne, ze sporą dawką korzenności (cynamon, trochę imbiru).
Więcej nie napiszę. Po prostu, powinniście poznać te wina.

Winery Niklaserhof
Winiarnia założona w 1994 roku. działa na 7 ha rozproszonych na 17., dobrych lokalizacjach. To przedsięwzięcie familijne – winnice położone między Dolomitami a jeziorem Caldaro. Za wina odpowiada ojciec i dwóch synów. Winorośl (zwłaszcza białe odmiany) rosną na wysokości (450-560 m. n.p.m.), odmiany czerwone uprawiane są na niższych, cieplejszych areałach (250-350 m. n.p.m.). Obszar ten to ważna apelacja dla tych terenów – DOC Lago di Caldaro było pierwszą apelacją DOC w Górnej Adydze. W Niklaserhof produkują 60% wina białych. Wina powstają głównie z odmiany schiava (vernatsch), z dopuszczalnym, maksymalnym dodatkiem 15% odmian lagrein i pinot nero. Nie marnują  tu potencjału, wina trzymają solidny poziom, jest przy czym posiedzieć.Dla zainteresowanych – winiarnia produkuje też dobre destylaty, dysponuje też czterema letnimi apartamentami. Wrażenia z degustacji win są następujące.


Rodzinna winairnia Niklaserhof (fot. M. Kapczyński)

(4+) Weissburgunder klassik 2016. Dla nich to jedna z najważniejszych odmian. Czysty, lekki aromat jabłka, grejpfruta, mirabelki, trochę gruszki. Wypada wytrawnie, świeżo, czysto, kwasowo i lekko mineralnie. Odświeżające, przyjemne i lekkie wino.
(4) Kerner klassik 2016. Aromat, zupełnie inny, słodszy, bardziej owocowy. Zarówno w nosie jak i ustach więcej tu dojrzałej gruszki, brzoskwini, mandarynek, owocowego soku. Jest bardziej pełne, gęste, ale też mniej złożone, prostsze w piciu.
(4+) Weissburgunder riserva „Klaser” 2014. Rok dojrzewania w beczkach na osadzie dał wino przyjemnie kremowe, gładkie, świeże. Są bułki, waniliowy krem, masło, dojrzałe jabłko. W ustach dość pełne, z lekka oleiste i biszkoptowe, miękkie. Lekka goryczka i beczka. Bardziej dojrzały charakter pinot blanc, różnica z wersją „klassik” jest widoczna.
(4) „Without” 2015. Kerner macerowany, fermentowany na skórkach, z mniejszym użyciem SO2, spontaniczna fermentacja. To dość lekki styl wina pomarańczowego. Woskowo-propolisowy i herbaciany, z lekko goryczkowym, pestkowym charakterem. Ekstraktywne, z lekko mineralnym podbiciem, taninami. Całkiem przyjemne wino, rozgrzewające (14,5%).
(4+) Kalterersee klassisch 2016. Schiava o klasycznym, lekkim kolorze. Ma przyjemne wiśniowe, malinowe i truskawkowe rejestry. W ustach  owocowa, z delikatną soczystością i taninami. Jest też lekko przypalona skórka chleba, ziemia i ściółka. Przyjemne wino, o wysokim czynniku pijalności. Do suszonych wędlin, kiełbas, pieczonej przepiórki.

Na wysokościach
Kolejny „skok” w tej winiarskiej podróży okazał się zachwycający. Alpe di Siusi to malowniczo położony płaskowyż, stacja alpejska położona blisko słynnych narciarskich tras Val Gardena. Widać stąd pyszniące się szczyty Sasso Piato, Sasso Lungo, Punta D`Oro. W tak zachwycających okolicznościach przyrody wystawiła się grupa producentów wina. Czy można sobie wyobrazić lepsze warunki do degustacji? Krystalicznie czyste alpejskie powietrze, przechadzające się nieopodal krowy „milki” i przygrywający nam na tradycyjnych długich trąbach lokalni muzycy. Nie mogło być lepszej atmosfery.


Alpe di Siusi i tradycyjna muzyka na żywo (fot. M. Kapczyński)

Zachowując zimną krew, starałem się oceniać wina jak najbardziej obiektywnie. Oto, co podniosło mi ciśnienie podczas tej intrygującej degustacji na wysokościach.
(5-) Blanc de blanc 2016, Arunda. Chardonnay. Wino trafiające w punkt. Jest słono, kamieniście, mineralnie, kremowo, lekko biszkoptowo. Suprmineralne, ma świetną świeżość, kwasowość.
(5+) Cuve Marianna 2016, Arunda. Chardonnay, wcześniej dojrzewało w beczce przez 8-10 miesięcy. Jest stylowe, wyważone, lekko chlebowe, wyważone i po prostu super eleganckie. Długie, ma  świetny balans.
(5-) Weissburgunder 2016, Gumbchof. Wiosenny styl, lakka nuta siana, delikatna owocowość. Wyciszone i kruche wino, ułozone na delikatnej pestkowej i kwiatowej nucie. Finał ładgodny, ale kwasowy i supermineralny, skalisty.
(5) Weisburgunder Reneisance 2014, Gumbchof, wino rok dojrzewało w tonneau, rok w nierdzenym tanku i rok w butelce. Jest bardziej kremowe, łagodne, zbalansowane. Jest tu rumianek, trochę brioszki, świeżych kwiatów lipy. Delikatne, zbalansowane, o lekkiej kremowości. Wszystko ładnie skoncentrowane, ze spinającą całość kwasowością. Wypada świeżo i elegancko. W finiszu troszkę białego pieprzu.
(5-) Pinot Noir 2015, Gumbhof. Poziomki truskawki, kora, drewno, szypułki, czerwony pieprz. To burgundzki charakter, z tylko trochę mocniejszym charakterem, jest trochę żurawiny, świetna kwasowość, ale bardzo delikatna owocowość, wybrzmiewająca delikatnym sokiem, ziołem, tytoniem.
(5-) Pinot bianco 2015, „Sirmian”, Margreid. Mineralne, skalisto-krystaliczne. Delikatnie słone, kruche, bardzo wyważone. W tle lekko piaskowa nuta.

(5) Sauvignon Mantele 2015, Margreid. Wino delikatne, chude, arcymineralne – można rzec, że jest sokiem wyciśniętym z kamienia, poza tym lekko ziołowe, szczypiące i eleganckie. To stylowe wino, pełna klasa skromnej elegancji, świeżości.
(4+) Chardonnay riserva baron Salvadori 2014, Margreid. Utrzymane w bardzo burdzundzkim stylu, prezentuje się delikatnie, stylowo, ale szlachetną materię wina przydusza tu trochę za dużo beczki. Końcówka jeszcze trochę surowa i cierpka. Czyżby za młode?
(4+) Riesling viel Anders 2016, Rockhof. Czysty, lekko zielony, z lekka pieprzny, świeży i mineralny styl. Wyczuć można trochę szparagów, zielonego pieprzu. Kwasowe i kamieniste, przyjemnie surowe.
(5-) Bianco caruess 2016, Rockhof. Skład to gewurztaminer, pinot grigio i sylvaner. Fajne połączenie aromatyczności, owocowej cielistości, korzenności. Świetny balans, atrakcyjna kombinacja.
(4) Pinot Nero riserva Trattmann 2014, Girlan. Lekkie, w tonie kwiatowym, lekko truskawkowo-beczkowym, troszkę zduszonym. 
(4+) Lagrein riserva Grand Lareyn 2013, Tenuta Loacker. Intensywny styl – żwir, smoła, ściółka. Prezentuje się solidnie wyraziście, z nerwem.

Hartmann Dona
Jeszcze jedno. To odkrycie wyjazdu. Polecam wszystkim importerom i poszukiwaczom dobrych naturalnych win (choć do tanich nie należą). Ja się zachwyciłem. Hartmann Dona to wyrazista postać, człowiek z charakterem. Hartmann najpierw ukończył Uniwersytet w Geisenheim w Niemczech, później pracował dla Kellerei Terlan (Cantina di Terlano) jako enolog od 1994 do 2002 roku. W 2000 roku zdecydował, by zostać niezależnym producentem wina, w 2002 roku ostatecznie opuścił Terlano.


Hartmann Dona (fot. M. Kapczyński)

Hartmann miał rodzinną winnicę w Girlan – 0,65 ha, obsadzoną do pinot nero, kiedy zaczynał. Dodatkowo zakontraktował kilka dobrych lokalizacji winnych w Alto Adige, położonych w Merano, na stromych stokach. Hartmann uprawia schiavę, pinot noir, lagrein, pinot blanc, chardonnay, sauvignon blanc i gewürztraminera. Nie działa od sztancy, rozwija się, zmienia i dopracowuje koncepty. Jak sam mówi: „Moja siła polega na zrozumieniu trzech czynników – gleby, winorośli, pogody – ich interpretacji i pracy z nimi. Tak powstają oryginalne i niepowtarzalne wina, z tymi niewielkimi rocznikowymi różnicami, które są cechą autentycznych produktów natury”.
Jego wina cechuje elegancja, harmonia, świeżość i alpejska mineralność. Mają one bardzo autorski rys, odbiegają stylem od konwencjonalnych etykiet. Jak na nonkonformistę przystało Hartmann robi wina po swojemu – fermentacja na dzikich drożdżach, zmniejszone użycie SO2, bez enzymów, filtracji, etc. Główną rolę tu gra jak najmniej interwencji i czas. Wina mają świetny potencjał dojrzewania, ale sam winiarz decyduje wypuszczać na rynek wina dopiero wtedy, gdy sam uzna, że są na to gotowe (zwykle po około 4 latach). Produkuje około 35 tysięcy butelek rocznie.
(5) Chardonnay Dona D`or 2010, delikatne i wyważone wino. Jest lekko kremowe (użyta beczka jet niemal niewyczuwalna) i eleganckie. Sporo nut pestkowych ziołowych, grejpfrutowych. Trzyma klasę. Świetna interpretacja chardonnay. 53 €.
(5) Dona Blanco 2012, Hartmann Dona. Chardonnay i pinot blanco ze starych winnic. Dojrzałe, lekko chropawe, pachnie rumiankiem, trawą alpejską, wiosenną łąką. Bardzo eleganckie, czyste i wyważone wino. Urzeka pięknie wybrzmiewający kamienny, mineralny posmak. Stylowe wino.


(5+) Pinot nero `Dona noir` 2012
, bardzo delikatne, wręcz kruche, pełne elegancji i wyrafinowanego stylu. Ma świetną kwasowość, lekką nutę dymu. Nie będę się rozpisywał, po prostu mógłbym się dać w tym winie zakonserwować… 48€.
(5-) Dona Rouge 2011. Schiava z kilkuprocentowym dodatkiem lagreina. Delikatne, ciche, migoczące zwiewną owocowością, pełne gracji, przyjemnie zwarte kwasowością. Skojarzenia z lasem po deszczu, jagodami, starymi kolonialnymi meblami. 21€.
(5+) Dona rouge 2007. Piękna schiava, są poziomki tytoń, stare meble, troszkę mchu, lasu po deszczu, pieprznych nut. Dreszcze na plecach i niespełniona pewnie nigdy tęsknota, by mieć duży, duży zapas tego wina…

Gottenerhof
To rodzinne przedsięwzięcie, w którym mieści się szeroki zakres usług. Prowadzą bowiem hotel (Romantik Hotel Turm), w starym ciekawie zaadoptowanym budynku, gdzie modrnistyczne aranżacje splatają się z murami i pomieszczeniami sięgajacymi XIII wieku. Mają też restaurację, wellnes i oczywiście winnicę. Właściciele uraczą Was tu wieloma lokalnymi produktami wytworzonymi w małych gospodarstwach, filozofia „slow food” sama ciśnie się tu na usta.

Sama winiarnia to zaadoptowane stare budynki gospodarcze i mieszkalne – świetnie pokazujące tradycyjny lokalny styl życia w przeszłości (np. kuchenne miejsce, gdzie gotowało się i wędziło różne produkty, tzw. Selchküche). Grottnerhof znajduje się 450 m nad poziomem morza, w dolinie Eisacktal. Winnice rosną na dość stromych zboczach. Wina są równe i smaczne.
(4) Pinot Blanco „Pica” 2014, 14,5%. Są pestki, grejpfrut, jabłka, lekko oldskulowy styl. Znać trochę alkoholowej nuty. W tle gruszka, suszone morele. Pije się przyjemnie, ma pestkowy finisz. (4+) Sauvignon „Bubo” 2016. Wino rześkie i żwawe, z dobąa kwasowością. Są zioła grejpfrutowo-cytrynowy sznyt. Przyjemne, o lekko pokrzywowej końcówce. Długi posmak.
(4) Pinot Noir „Corax” 2012, wino wypada dość lekko z przyjemną owocowością (poziomki, żurawina). Stateczne, przyjemne wino.

Mariusz Kap©zyński

Punktacja:
(6) – wybitnie, prawdziwe arcydzieło
(5) – bardzo dobre, wino z dużą klasą
(4) – dobre, interesujące wino
(3) – przyzwoite
(2) – słabe
(1) – omijać z daleka, wino z wyraźnymi wadami
(- lub +) oznacza odjęcie/dodanie nieznacznych „półpunktów”

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT