Vinisfera

Bułgaria – na nowej fali (I)

Kraj z wielkim i nie do końca wykorzystanym potencjałem winiarskim. Pozostaje atrakcyjnym, nie do końca odkrytym lądem, miejscem ciekawych zmian, inwestycji, eksperymentów a także rozmaitych prób odnalezienia winiarskiej tożsamości.

Kraj z wielkim i nie do końca wykorzystanym potencjałem winiarskim. Pozostaje atrakcyjnym, nie do końca odkrytym lądem, miejscem ciekawych zmian, inwestycji, eksperymentów a także rozmaitych prób odnalezienia winiarskiej tożsamości.
Miałem okazję się temu przyglądnąć podczas podróży zorganizowanej przez BAIW (Bulgarian Association of Independent Winegrowers) z inicjatywy przewodniczącego tego stowarzyszenia – Ivo Varbanova.


Kameralne klimaty Melnik (fot. M. Kapczyński)

Wyjazd zaczęliśmy od zjazdu na południowy zachód kraju, do uroczego Melnik (pamiętacie sofię melnik…?). Trafić tu poza sezonem to duża frajda, jest to bowiem nastrojowe miasteczko z bardzo lokalnym klimatem. Później przez kilka dni naszą podróż kontynuowaliśmy przez południową i centralną część kraju aż do jego wschodniej granicy. A com widział, com próbował – tekst ten wszystko Wam opowie.

Villa Melnik
Siedem kilometrów na południe od Melnik, niedaleko wioski Harsovo, w południowo-zachodniej części doliny Strumy, znajduje się Villa Melnik. To nowoczesna winiarnia, klasycznie rodzinne przedsięwzięcie. Jest to młody projekt, obecny stan winiarnia przybrała w 2012 roku. W Villi Melnik dowodzi Nikola Zikatanov. Pochodzi z tych stron, z wioski Kapatovo. Dysponuje 30 ha winnic. Uprawia różnorodne odmiany, lokalne – melnik 55, mavrud, tamianka, sandanski misket, keratsuda, ale też i międzynarodowe jak cabernet sauvignon, merlot, syrah, czy eksperymentalne jak, np. sangiovese. Dominują tu gleby piaskowe, dolina otoczona jest górami (w skład których wchodzi powulkaniczna góra Kožuch).
Budynek winiarni „wkopany” jest we wzgórze, proces winifikacji odbywa się w systemie grawitacyjnym. Ciekawostka – od marca do jesieni w winiarni zauważycie licznie zakładające tu gniazda jaskółki. Nikola Zikatanov bierze to za oznakę szczęścia oraz dowód czystości i ekologiczności tutejszych okolic. Właściciel przyznaje, że enologii uczył się w sposób naturalny, od dziecka – od swojej rodziny, z książek i od zaprzyjaźnionych winiarzy. Z początkiem działalności winiarni doradzał mu francuski enolog – Didier Malhe. Dziś w pracach wspiera go młoda, zdolna enolożka, po niedawno ukończonych studiach w Bordeaux.


Nikola Zikatanov, właściciel Villi Melnik (fot. M. Kapczyński)

Działalności Villi Melnik sprzyja intensywnie zwiększający się w ostatnich latach ruch turystyczny. Wina sprzedają na miejscu, ale też do specjalistycznych sklepów i restauracji, nie są zainteresowani sprzedażą do supermarketów. Portfolio tworzą Trzy linie – wyjściowa Aplauz, środkowa Bergule i specjalna selekcja – Family Tradition. Same wina są przystępne, zrobione nowocześnie i dość solidnie, ale utrzymane w poprawnej, nieco akademickiej, sztywnej manierze. Trochę za mało tu lokalnego charakteru, indywidualności, za to sporo beczki, przejrzałości i wysokiego alkoholu. Zabrakło mi też świeżej, soczystej owocowości. (4-)„Bergule” Viognier late harvest 2013. Aromatyczne dojrzałe, ziołowo-cytrusowe (ananas, limonka), lekko oleiste. Są charakterystyczne nuty viognier – pestkowe, goryczkowe, korzenne. W ustach gęste, dość przyjemne, dojrzałe, lekko waniliowe i alkoholowe w finale. Brakuje mu soczystości. (4) „Bergule” barrel fermented Viognier/chardonnay 2013. Dość skromne aromaty, lekka kwasowość, jabłka i brzoskwinie. Zachowane sporo nut owocowych, nie ma agresywności beczki. Całkiem przyjemne. (3+)„Aplauz” Rose 2013. Syrah/merlot/melnik. Marmolada, pączek z konfiturą, róża, kompot truskawkowy, poziomki, troszkę resztkowego cukru. Wyraźna nuta alkoholowa. Proste, lekko niezbalansowane. (4-) „Bergula” Mavrud 2011. Jałowiec, czarna porzeczka, aronia. Nuty ziołowe i ziemiste. Jakoś się broni, ale szału nie ma. (4) ”Aplauz” Melnik 55 2013. Wino przeszło 15 miesięcy dojrzewania w beczkach. W końcu wino które wypada czysto, smacznie, soczyście, owocowo. Jest czarna porzeczka, likier z jeżyn, wiśnie. W ustach intensywne, ziemiste. Sporo alkoholu w tle, ale to jedno z lepszych win tutaj.

Orbelus
Pierwsze co natychmiast rzuca się tu w oczy to charakterystyczna architektura. Budynek winiarni Orbelus jest bowiem… beczką. Ten ze wszech miar nowoczesny projekt założony został przez kilku przyjaciół (wśród nich prawnik, ekonomista). Winiarnia znajduje się blisko Melnika, obok wioski Kromidovo. Pierwsze winnice zasadzono w 2006 roku, w 2009 wypuszczono pierwszy oficjalny rocznik wina.
„Orbelus” w wolnym tłumaczeniu oznacza „ośnieżoną górę” (winiarnia znajduje się u stóp góry Pirin). Posiadają 25 hektarów. Winnice mają certyfikat organiczności. Najważniejszą odmianą jest tu lokalny melnik 55 (ranna melniška loza, ale jest też marselan, pinot noir, primitivo, merlot, cabernet sauvignon, petit verdot, grenache noir, mourvedre. Z białych pinot gris, viognier, chardonnay, sandanski misket czy assyrtiko.


Winiarnia Orbelus (fot. M. Kapczyński)

Uprawy znajdują się w dolinie rzeki Strumy, w różnych lokalizacjach (koło wiosek Harsovo, Marikostinovo, Kapatovo, Kromidovo). Nad winnicami czuwa tu doświadczony winogrodnik Hristo Iliev a nad stylem win pracują Nikolay Stoyanov i Kiril Miladinov.
W sumie produkują około 60 tysięcy butelek wina. Wina są fermentowane spontanicznie, smaczne, ciekawe – zwłaszcza linia „Getika” prezentuje bardzo dobry, autentyczny styl. Orbelus to ciekawa posiadłość z interesującym konceptem, bez wątpienia jedna z tych, które wypracowują nowy image bułgarskiego winiarstwa. Wina robione są tu konsekwentnie. Większość z nich jest czerwona (białe to ok 20% produkcji) i nie jest jedoodmianowa – wina znakomicie pokazują jak dobrze opanowano w Orbelus sztukę kupażu. Wina są świeże i czyste, smaczne, z przyjemną kwasowością, mają w sobie pozytywny drive i dobrą energię. Importerem w Polsce jest firma Krakó Slow Wines.
(4+) Orelek Chardonnay / viognier 2014. Świeże, lekko tropikalne, grejpfrutowe, jest sporo pestek jabłkowych, biały pieprz. Nowoczesne, czyste, zgrabne i żwawe wino. Sporo przyjemnej nuty zielonej, jabłkowej. Dobry balans. (4+) Orbelus Paril 2014. Melnuik 55, syrah, marselan, merlot. W kolorze przypomina marokańskie wina szare. Nuty lekko dymne, truskawkowe, marmoladowe. Kwasowe, lekko mineralne i pestkowe. Delikatna goryczka. Zrobione solidnie i nowocześnie. Przyjemny, owocowy posmak. Długie. (5-) Hrumki 2013. Melnik 55, murvedre, marselan. Owoce leśne, morwa, jeżyny. Intensywnie owocowe, taniczne, ziemiste. W smaku jeżyny, jagody, aronia, pieprzność. Wszystko na miejscu. (5-) Orbelus melnik 2011 to Melnik 55, grenache noir, petit verdot. Smaczne i soczyste, ma przyjemną owocową świeżość. Pieprz, jałowiec, podpalane drewno, dużo wyrazistych tanin, ale nieagresywnych. Dużo tu świeżości i owocowej soczystości. Poukładane, dobrze się pije.


Organiczne wino z Orbelus (fot. M. Kapczyński)

(5-) Orbelus Getika 2011. Melnik, cabernet sauv, merlot, petit verdot. Dojrzewało przez 6 miesięcy we francuskim dębie. Nie filtrowane. Sporo beczkowych akcentów, żwawej nuty jagodowej i porzeczkowej. Ma dużo fajnych, podkreślających całość, nut pieprzowych. W swoja najlepszą fazę dopiero wejdzie. (5) Orbelus Getika 2010. Nuty wędzonego mięsa, suszonej papryki, warzyw, apteki, korzeni, jałowca. Ziemiste, dobrze się je spożywa, wypada soczyście przyjaźnie, zdrowo. Wyraziste, pełne owocowości. Sporo ziołowej nuty. Złożone i sprężyste, z ziołową końcówką. (5) Orbelus Prima 2010. Soczyste i smaczne, dojrzałe. Są suszone pomidory, papryka, wiśnie. Bardzo ładnie rozwinięta, poskładana i elegancka struktura. Zintegrowane i soczyste wino. (5-) Orbelus Prima Special Selection 2011. Wypada soczyście, kwasowo, przejrzyście i żwawo. Gęste od owoców, tanin. Bardzo transparentne, intensywne w smaku. 15 miesięcy w beczce, ale wino zniosło to świetnie.


Villa Terres

O Villi Teres całkiem niedawno pisałem, ograniczę się więc do bardziej zwięzłej informacji. Właściciel Villa Terres Svetlozar Valchev nie ma rodzinnych tradycji winiarskich. To finansista, który pracował dla angielskiego banku. Jednak, jak się domyślacie, życie finansisty jest pełne napięć i stresu… Svetlozar postanowił więc radykalnie zmienić swój tryb życia i… uruchomił winiarski biznes, butikowa winiarnię. W 2010 roku po wielu poszukiwaniach i analizach wreszcie znalazł swoje miejsce. Trzy lata później stanęła winiarnia – w Dolinie Trackiej, w południowej części wioski Karabunar. Valchev bardzo wierzy w enoturystykę, dlatego uruchomił też małe winiarskie SPA, hotelik (24 pokoje) i restaurację. Oprócz wina produkuje bardzo dobre wędliny sporządzane wedle lokalnych receptur. Uprawia się takie odmiany jak mavrud, dimiat, rkatsiteli, ale też merlot czy cabernet sauvignon. Za wina odpowiada enolożka Yordanka Keremidchieva. Winiarnia może być niezłym miejscem wypadowym po okolicznych winiarniach.


Villa Terres w pełni przygotowana na enoturystów (fot. M. Kapczyński)

Ciekawostką jest, że Valchev jest prezesem szkoły karate kyokushinkay w Bułgarii i Europie (WKO). W Villa Terres generalnie lepiej udają się wina czerwone, choć i tak nie należą do doskonałych. Styl dopiero się tu buduje. Wina jakby zatrzymane w czasie, staromodne, zrobione bardzo technicznie, „mechanicznie” nie mają wyrazu, indywidualnego charakteru. Na uwagę zasługuje rozsądne wykorzystywanie beczek. (3) Chardonnay 2014. Sporo jabłka, prostej owocowej nuty. Pestek grejpfruta, kwiatów, gruszki. W ustach nieco „wyprane”, wyczyszczone ze smaków, chude. Posmak lekko owocowy, nieco palący, alkoholowy. (3) Rose 2014. Merlot, red misket. Bardzo delikatny kolor. Aromaty neutralne, lekko poziomkowe, kompotu truskawkowego. W ustach lekko wiśniowe, zielonkawe, jabłka malinówki. (4-) Rose 2013 Merlot, red misket. Kolor głębszy, bardziej łososiowy. Aromaty bardziej gęste, owocowe, malinowe, biszkoptowe, marmoladowe. Smak dość świeży, krótki. (3) Cabernet sauvignon barrique 2013. Owocowe, troszkę czarnej porzeczki, jeżyn, czereśni. Są pestki, zioła. Proste.

Villa Yustina
Jest to stosunkowo nowe przedsięwzięcie winiarskie, założone w 2006 roku. Winiarnia Villa Yustina ulokowana jest w regionie Płowdiw, w Dolinie Trackiej, we wiosce Ustina (nazwa pochodzi od rzymskiego imperatora – Justyniana). Uprawiają tu rubin, mavrud, cabernet franc, cabernet sauvignon. Winnice mają dobrą ekspozycję, uroku dodają im widoczne zarysy Wschodnich Rodopów, wioska ulokowana jest u stóp szczytu Yakata. Okolice są tu ładne, nic dziwnego, że winiarnia stawia na aktywność enoturystyczną. Oferuje dobrze przygotowany program i hotel. Będąc tu koniecznie wejść trzeba na platformę widokową usadowioną pośrodku winnic.
Okolica słynie z dobrej jakości mavrudów i rubinów. W Villa Yustina uprawiają też parę odmian białych: semillon, aligote, chaardonnay, traminer. W sumie dysponują tu 25. hektarami gruntów, z czego 20 ha jest pod uprawą winorośli (trochę owoców się dokupuje, dosadzane są kolejne hektary).


Winnice Villa Yustina (fot. M. Kapczyński)

Enologiem jest tu Vassil Stoyanov. Winiarnia jest dobrze wyposażona, właściciel Villa Yustina – Milko Tzvetkov jest też producentem sprzętu winiarskiego, głównie kadzi ze stali nierdzewnej (Tomika Metal JSC). Wina podzielone są tu w trzech liniach „Prima” – wina z własnych winnic. „Monogram” – wina „butikowe”, „Villa Yustina” – najlepsze wina robione w najlepszych latach. Importerem w Polsce jest firma Krakó Slow Wines. (4-) 4 season Traminer 2014. Wytrawny, ziołowy, ale jakby wodnisty, cienki. Z płaskawą końcówką, ale jest to całkiem niezłe wino. Zioła w finiszu. (4-) 4 season caberne franc 2013. Trochę zduszone, leśne, pikantne, korzenno-pieprzne, jest lekka kwasowość, dość solidna owocowość. Ściółka, trochę suszonej papryki. Finisz pestkowy. Broni się. (4+) Monogram mavrud rubin 2011. Rok w bułgarskim dębie. Pieczone kasztany, pieprz, wiśnia z pestką,  czekolada, trochę kwasowości. Wyważone, intensywne i smaczne wino. (4-) Special reserva Villa Yustina 2010. Merlot, cabernet franc, cabernet souvignon. Rok we francuskiej beczce. Dym, spalone drewno, pestki, skórki wiśni. Intensywne, owocowe. Niezbyt skomplikowane.

Domain Marash
W Villa Yustina mieliśmy okazję próbować win pochodzących z innego, nowego przedsięwzięcia – winiarni Domain Marash. Założona ona została w 2008 roku w miasteczku Straldja, kilkanaście kilometrów od Sliven. Produkcja i dystrybucja wina skierowana jest tu na obszar HoReCa. Marash działa na 50 hektarach, uprawiają wiele rozmaitych odmian: cabernet sauvignon, cabernet franc, merlot, syrah, malbec, petit verdot, pinot noir, alicante bouschet, chardonnay, traminer, muscat ottonel, viognier, semillion, sauvignon blanc, muscat aleksandryjski, muscat hamburg. Produkują cztery linie win (Marash, Lenea, Quattro, Hedera) obejmujące właściwie cały zakres smakowych możliwości – wina wytrawne, słodkie, musujące, etc. Stylistyka win ciągle się tu buduje, trudno mówić o ich własnej specyfice, indywidualności, są zbyt anonimowe. Bardziej ogólnie rzecz ujmując – wina wypadają całkiem znośnie. Są dość przyzwoicie zrobione, nowocześnie obrobione.
(4-) Lenea Sauv bl. / semillon 2014. Lekkie, nowoczesne trawiaste, pestkowe, kwasowe, proste smaczne, żywe i jabłkowe. (4) Lenea Muscat ottonel 2014. Zrobiony na modłę wytrawną. Wypada ziołowo i pestkowo, z goryczką. Przyjemne i żwawe wino, ma sporo kwasowości. Jest bardzo muscatowe. (3+) Marash 2011. Syrah/malbec/petit verdot. Skoncentrowane. Wiśnie, jeżyny, ściółka. Niezła kwasowość, ale są też trochę przejrzałe owocowe tony, płaska kocówka.

Sopot
Winiarnia nowa i całkiem nowocześnie wyekwipowana. Znajduje się w słynnej Dolinie Róż, pod górą Stara Płonina. To region słynący z cabernet sauvignon a właściciel też lubi tę odmianę. Nic dziwnego, że skoncentrowani są tutaj na winach czerwonych. Projekt należy do firmy Bulair Limited należącej do Docho Shikova. Winiarnia ruszyła w 1999 roku. 12 hektarów oczywiście obsadzone cabernetem. Niedawno dosadzono 5 ha. W najbliższym czasie pojawią się kolejne nasadzenia – rubina i mavruda. Głównym technologiem jest tutaj Georgi Dchorbadzhakov. To doświadczony enolog pobierający praktyki w Nowej Zelandii.


Winiarnia Sopot (fot. M. Kapczyński)

Winiarnia dysponuje niewielkim hotelem (pięć 2-osobowych pokoi oraz dwa apartamenty). Wina niespecjalnie mnie przekonały. Okazały się zbyt twarde, suche, zielone. (3) Rose cabernet sauvignon 2014. Nuty owocowe, lekkie dość przyjemne, malinowo-poziomkowe, lekko różane. W ustach maliny, konfitura różana z pączka. Jest lekko pustawe, kwasowe. (3) Cabernet sauvignon barrel 2013. Pół roku w bułgarskim dębie. Aromaty bardziej poukładane, czyste, silnie owocowe. W ustach dymne, soczyste, ale też kwaśnawe, z gorzkawą, suchą końcówką. Finisz żołędzi, przypalonego drewna. Broni go intensywna owocowość. (3+) Cabernet sauvignon limited 2013. 6 miesięcy w beczkach bułgarskich. Soczyste, czereśniowe, czekoladowe, gorzkawe, przypalone, przemacerowane. Za dużo alkoholu. Troszkę lepsze niż poprzednie, ale zdecydowanie za drogie – 10 euro.
c.d.n.

Mariusz Kapczyński

Tekst był wcześniej opublikowany w Rynkach Alkoholowych   

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT