Vinisfera

Enoturystyka

Jak pokazują statystyki, turystyka winiarska jest obecnie najszybciej rozwijającą się gałęzią światowego przemysłu turystycznego, trudno więc się dziwić, że wielu producentów wina na całym świecie widzi tu dla siebie dużą szansę rozwoju.

Bardzo modnym ostatnio zjawiskiem stała się tak zwana turystyka winiarska, czyli enoturystyka (z greckiego oinos – wino). Jak pokazują statystyki, turystyka winiarska jest obecnie najszybciej rozwijającą się gałęzią światowego przemysłu turystycznego, trudno więc się dziwić, że wielu producentów wina na całym świecie widzi tu dla siebie dużą szansę rozwoju. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że na enoturystycznym boomie najwięcej mogą skorzystać małe gospodarstwa winiarskie, a w wielu regionach pytanie o rozwój turystyki winiarskiej brzmi wręcz jak „być albo nie być” dla drobnych producentów wina.
Turystykę winiarską definiuje się najczęściej jako wyjazdy do regionów winiarskich, podczas których turysta odwiedza przynajmniej jedno miejsce związane z produkcją wina (winnica, przetwórnia, gospodarstwo winiarskie) lub uczestniczy w imprezie o profilu winiarskim (degustacje, różnego rodzaju prezentacje win, święta winiarskie, itp.) Inni badacze tego zjawiska uważają, że koniecznym warunkiem właściwej enoturystyki jest otwartość uczestników na zdobywanie wiedzy związanej z winem, jego wyrobem i szeroko pojętą kulturą winiarską. Wykluczają wiec z grona prawdziwych enoturystów wszystkich mniej lub bardziej przypadkowych odwiedzających, dla których pobyt w gospodarstwie winiarskim, czy udział w degustacji nie wiąże się z rozwojem winiarskiej wiedzy i zainteresowań. Pogląd ten podzielają także sami winiarze i organizatorzy imprez winiarskich, którzy wiążą duże nadzieje z rozwojem specjalistycznej, edukacyjnej enoturystyki w węższym tego słowa znaczeniu. Nie widzą natomiast większych korzyści w przyjmowaniu turystów, którzy wizytę w piwnicy lub na festiwalu wina traktują wyłącznie jako okazję do konsumpcji darmowych próbek lub zakupu tanich trunków, a nie są zainteresowani winem jako takim.

Kluczem do zrozumienia fenomenu turystyki winiarskiej są jej odbiorcy. Badania prowadzone w kilku krajach wyróżniły następujące wspólne cechy charakteryzujące enoturystów:

  • wiek ponad 25 lat, najczęściej w przedziale od 35 do 45 lat (średnia ta obniża się z roku na rok, gdyż coraz więcej młodych ludzi zaczyna interesować się turystyką winiarską);
  • są to najczęściej pary lub mężczyźni, procent podróżujących samotnie kobiet jest wyraźnie niższy (proporcje te powoli się wyrównują, gdyż wśród młodszych enoturystów jest więcej kobiet);
  • praca na stanowisku wymagającym wysokich kwalifikacji (menadżerowie, wysokiej klasy specjaliści, przedstawiciele wolnych zawodów);
  • wyższe wykształcenie;
  • dochody wyższe od przeciętnych;

Poza tym typowi enoturyści mniej lub bardziej interesują się winem i mają już na ten temat pewną wiedzę (np. z książek, kursów czy wcześniejszych podróży), a także mniej lub bardziej regularnie piją i kupują wino. Spośród wszystkich krajów europejskich największy procent uczestników turystyki winiarskiej występuje wśród Niemców, Austriaków, Brytyjczyków, Skandynawów i mieszkańców Beneluksu.

Enoturystów wyróżniają też pewne wspólne upodobania związane z podróżowaniem:

  • częściej wybierają kilka krótszych wyjazdów w ciągu roku, niż jedne dłuższe wakacje;
  • preferują krótkie pobyty, albo w czasie wyjazdu odwiedzają kilka miejsc, rzadko zatrzymują się na dłużej w jednym miejscu;
  • korzystają najchętniej z noclegów w hotelach, pensjonatach i pokojach typu „bed & breakfast” o dobrym standardzie;
  • interesują się lokalną kuchnią, a także kulturą odwiedzanego regionu (zabytkami, sztuką, etc.);
  • przed wyjazdem starają się czegoś dowiedzieć o celu swojej podróży, korzystając z różnych źródeł informacji (internet, książki i przewodniki, opinie znajomych);
  • przy planowaniu podróży oraz rezerwacji biletów, noclegów i wizyt najczęściej korzystają z internetu.

Najczęściej deklarowane motywacje skłaniające do podjęcia wyjazdów enoturystycznych, to (w kolejności frekwencji odpowiedzi):

  • degustacje i chęć poznania nowych win;
  • zakup wina;
  • poznanie różnorodnych tradycji kulinarnych i winiarskich (poznawanie wina w relacji z lokalną kuchnią);
  • unikalna atmosfera miejsc i regionów, gdzie powstaje wino;
  • zainteresowanie konkretnymi winami lub producentami i chęć zdobycia informacji na ich temat;
  • okazja do wypoczynku, „ucieczka za miasto”;
  • okazja do wspólnego spędzenia czasu z partnerem, przyjaciółmi lub rodziną;
  • okazja do poszerzenia ogólnej wiedzy na temat wina.

Znaczna większość podróży enoturystycznych, to krótkie wyjazdy weekendowe do stosunkowo nieodległych celów. Wprawdzie enoturyści nie stronią od wizyt w odległych regionach winiarskich – nawet na innych kontynentach – lecz podróży takich nie podejmuje się zbyt często. Natomiast wielu enoturystów co roku podejmuje kilka, albo nawet kilkanaście krótkich wyjazdów do regionów winiarskich, do których mogą dotrzeć w ciągu co najwyżej kilku godzin. Geograficzny zasięg takich weekendowych peregrynacji ostatnio znacznie się rozszerzył dzięki tanim połączeniom lotniczym, niemniej enoturyści wciąż najliczniej odwiedzają regiony położone blisko dużych metropolii.
Turystyka winiarska wykazuje mniejszą sezonowość, niż klasyczne formy turystyki wypoczynkowej. Enoturyści często podróżują do regionów winiarskich wiosną i jesienią, a nawet zimą, łącząc np. pobyt narciarski w Alpach z wizytą w okolicznych gospodarstwach winiarskich.
Enoturystyka w Polsce
Parę lat temu temu moda na „prawdziwą” turystykę winiarską dotarła również doi Polski. Na podstawie dostępnych, mocno wyrywkowych danych można bardzo ogólnie szacować, że w zeszłym roku tą formę wypoczynku wybrało u nas 1-2 tys. osób, z czego około 200-300 osób wzięło udział w różnego rodzaju zorganizowanych wyjazdach enoturystycznych. Prawdopodobnie kilkakrotnie więcej naszych rodaków mogło przypadkowo trafić do gospodarstw winiarskich i na różnego rodzaju winiarskie imprezy podczas podróży wakacyjnych lub pobytów wypoczynkowych. Jest to zainteresowanie ciągle jeszcze bardzo małe, w porównaniu np. z Niemcami, czy krajami skandynawskimi, ale podobnie jak w przypadku konsumpcji wina obserwuje się tu wyraźne tendencje wzrostowe.
Szlaki wędrówek naszych enoturystów najczęściej biegną na południe. Celem weekendowych wyjazdów winiarskich są przede wszystkim Węgry, a w następnej kolejności południowe Morawy, Słowacja i Austria. Dłuższe wyprawy enoturystyczne kierują się głównie do krajów śródziemnomorskich, przy czym najpopularniejszym celem są Włochy. Niewielkie grupy polskich enoturystów dotarły także do Kalifornii, Chile, Urugwaju, Argentyny i Nowej Zelandii. Organizacją wyjazdów enoturystycznych zajmują się w Polsce trzy firmy, przy czym żadna z nich nie traktuje tego jako najważniejszego profilu swojej działalności. W tym roku kilka grup enoturystów odwiedziło gospodarstwa winiarskie w Jaśle i w podwrocławskiej Miękini.(…)
Podczas pobytu w gospodarstwie winiarskim enoturysta chce przede wszystkim poznać produkowane tam wina. Dlatego podstawową atrakcją enoturystyczną, oferowaną praktycznie we wszystkich dużych i małych gospodarstwach winiarskich otwartych dla odwiedzających są specjalnie organizowane, komentowane degustacje. Dzisiaj większość takich gospodarstw posiada już odpowiednio przygotowane salki degustacyjne, mieszczące od kilku do kilkudziesięciu osób. Degustacja może być oferowana jako samodzielna, odpłatna impreza, lub jako część szerszej oferty np. w ramach dłuższego pobytu w gospodarstwie winiarskim.
Dobra degustacja wymaga starannego przygotowania. Trzeba zadbać o wygodne miejsce, zapewnić odpowiednie kieliszki, wodę i pieczywo, zadbać o właściwą temperaturę podawanych próbek, przygotować materiały z opisem degustowanych win, etc. Ważne jest także osoba prowadząca – najlepiej jeśli jest to ktoś osobiście zaangażowany w uprawę winorośli i wyrób wina, kto jest w stanie odpowiedzieć na różne pytania dociekliwych degustatorów. Enoturysta odwiedzający gospodarstwo winiarskie oczekuje bowiem czegoś więcej, niż degustacja z wyuczonym na pamięć i wyrecytowanym komentarzem.(…)
Komentowana degustacja oferowana jako samodzielna, odpłatna impreza spotka się z zainteresowaniem odbiorców, jeśli zaprezentuje co najmniej 4-5 różnorodnych win, np. 2 wina białe, 2 czerwone i 1 słodkie. Natomiast optymalny zestaw, który zadowoli nawet wymagających enoturystów, to 7-8 próbek degustacyjnych (większa ilość win mogłaby nadmiernie „zmęczyć” mniej doświadczonych degustatorów). Wiele małych gospodarstw nie jest jednak w stanie uzyskać takiego asortymentu win produkowanych w handlowych ilościach. Najlepszym rozwiązaniem jest wyrób niewielkich partii kilku różnych win, które są przeznaczone wyłącznie do degustacji i nie będą sprzedawane w innej formie. Już 50 litrów takiego „unikatowego” wina wystarczy na uzyskanie ok. 800-900 standardowych próbek degustacyjnych. (…) 

Sprzedaż bezpośrednia
Jak pokazują statystyki z różnych regionów, od 68 do 75% turystów odwiedzających gospodarstwa winiarskie kupuje na miejscu co najmniej jedną butelkę produkowanego tam wina. A jeśli pobyt w gospodarstwie pozostawi miłe wrażenie, jest spora szansa że odwiedzający kupią tam wino również w przyszłości, bezpośrednio na miejscu lub korzystając ze sprzedaży wysyłkowej. Według badań ankietowych postępuje tak ponad 15% odwiedzających gospodarstwa winiarskie.
Sprzedając wino bezpośrednio konsumentowi producent zachowuje w kieszeni wydatki związane z dystrybucją oraz marże dla pośredników hurtowych i detalicznych. W przypadku win średniej klasy koszty te mogą stanowić łącznie nawet 40% ceny wina na półce sklepowej. Wino kupowane w ilościach detalicznych bezpośrednio u producenta kosztuje zwykle tyle samo co w sklepie (często wymagają tego umowy z dystrybutorami), a ewentualne upusty są symboliczne, najwyżej do kilku procent. W sumie, sprzedając wino bezpośrednio konsumentowi producent może na każdej butelce zarobić „na czysto” nawet dwukrotnie więcej, niż w przypadku sprzedaży poprzez hurtownie i sklepy.
W regionach liczniej odwiedzanych przez enoturystów bezpośrednia sprzedaż wina stanowi często ważne źródło dochodu dla małych gospodarstw winiarskich. W Nowej Zelandii prawie jedna czwarta krajowej produkcji wina jest sprzedawana bezpośrednio turystom w gospodarstwach winiarskich. Stosunkowo niewielcy producenci ze stanu Nowy Jork (trzeci stan winiarski USA po Kalifornii i stanie Waszyngton) ponad 50% swojej produkcji sprzedają bezpośrednio na miejscu, a dalszych kilka procent w sprzedaży wysyłkowej, niemal wyłącznie klientom którzy wcześniej odwiedzili ich gospodarstwa.
Także europejscy winiarze sprzedają coraz więcej wina bezpośrednim odbiorcom, szczególnie w rejonach weekendowych wyjazdów mieszkańców dużych miast. W Niemczech, Austrii czy północnych Włoszech już nawet w niewielkich, kilkuhektarowych gospodarstwach często widzi się mały butik z winem, zazwyczaj połączony z miejscem do degustacji. W Wielkiej Brytanii zaledwie paru największych producentów sprzedaje swoje wino poprzez dystrybutorów, natomiast prawie setka komercyjnych, „pełnoetatowych” gospodarstw winiarskich utrzymuje się wyłącznie dzięki sprzedaży bezpośredniej. Również w takich krajach, jak Belgia, Holandia i Dania niemal całość lokalnej produkcji wina jest sprzedawana bezpośrednio w miejscu wyrobu.
© tekst: Wojciech Bosak
© zdjęcia: Mariusz Kapczyński
fragmenty artykułu. Więcej na: www.ziemiajasielska.pl

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT