Vinisfera

Ribeira Sacra – kaniony, monastery i wina

„Dotąd głównym grzechem winiarzy z Ribeira Sacra było przedkładanie ilości nad jakość.  Ostatnio jednak Hiszpanie zrozumieli, że – mimo trwającej jeszcze pewnej łatwości zbytu – konkurencja rośnie i dla własnego bezpieczeństwa trzeba podnieść jakość przeciętnej butelki wina. To się już od kilku dziesięcioleci dzieje”. Autorzy bloga „Kuchnia nad Atlantykiem” wybrali się do hiszpańskiej Galicji. Oto relacja z ich wyprawy.


Wybieramy się w hiszpańskiej Galicji do mniej znanego, ale bardzo obiecującego i w dodatku niezwykle malowniczego regionu winiarskiego Ribeira Sacra. To dopiero zyskująca renomę apelacja. Wino produkuje się tu od wieków, żeby nie powiedzieć tysiącleci. Jak zwykle na Półwyspie Iberyjskim maczali w tym palce wszędobylscy Rzymianie.

Sprzedawca w jednym z portugalskich sklepów winiarskich w czasie naszej zwyczajowej pogawędki powiedział mi kiedyś, że tak naprawdę na świecie są 4 kraje, w których kultura wina jest immanentną cechą narodową, stylem życia, nieodłącznym elementem codzienności. To rzecz jasna Francja, Włochy, Portugalia i Hiszpania. Brakuje mi co prawda na tej liście Grecji i może Bałkanów … ale fakt jest faktem, że w w/w krajach popyt na trunek Bachusa jest ogromny. I tak jest już od wieków, a winę za to ponoszą … ci okropni Rzymianie, którzy rozplenili winorośl jak chwast na całym południu Europy.
Dotąd głównym grzechem winiarzy z Ribeira Sacra było przedkładanie ilości nad jakość.  Ostatnio jednak Hiszpanie zrozumieli, że – mimo trwającej jeszcze pewnej łatwości zbytu – konkurencja rośnie i dla własnego bezpieczeństwa trzeba podnieść jakość przeciętnej butelki wina. To się już od kilku dziesięcioleci dzieje.

Tylko niski zbiór z hektara pozwala dominującemu tu szczepowi mencía pokazać całą swoją elegancję i wyrafinowanie (w Portugalii w regionie Dão żyje sobie jego genetyczny brat bliźniak o imieniu jaen). To ciekawa odmiana winorośli. My znamy ją już z pobliskiego regionu El Bierzo, o którym już na blogu pisałam. Tam podobno ten szczep osiąga apogeum swojej jakości. To winogrono o małej ilości tanin, stąd preferuje się je w młodych , świeżych winach. Przechowywanie win zrobionych z mencía w dębowych beczkach nie zawsze kończy się dobrze – proces ten potrafi stłumić owocowe smaki i aromaty odmiany.


Winne szlaki regionu Ribeira Sacra. Przełomy rzeki Sil. Liczne w okolicy opustoszałe kościółki

Wiodącym białym szczepem w Ribeira Sacra jest godello, które też już znamy z Bierzo (i które ja uwielbiam), tu jednak nie osiąga ono takiej jakości jak w sąsiednim regionie. Jest też trochę niszowych, autochtonicznych odmian, z którymi coraz śmielej eksperymentują tutejsi winiarze jak czerwone merenzao (w PT to bastardinho), sousón, caíño bravo, białe caíño branco, treixadura czy dona branca.
Nazwa Ribeira Sacra (Święte Wybrzeże, konkretnie chodzi w tym przypadku o wybrzeże rzeki) pochodzi od nagromadzenia w tym odcinku rzek Miño i Sil przeogromnej ilości klasztorów i sanktuariów. Obie rzeki tworzą w tej okolicy niesamowite wąwozy (nazywane gargantas) z widowiskowo opadającymi stromymi zboczami. Całe te zbocza porośnięte są winoroślą. Niekiedy nachylenie jest tak duże, że do zbioru winogron stosuje się specjalne zamocowane na szynach dźwigi. Po rzece Sil można urządzić sobie piękny spływ katamaranem. Polecam to raczej w lecie, bo klimat tu ma jeszcze mocne cechy atlantyckie, co w Galicji oznacza sporo mgieł i deszczu w zimnej porze roku. Zimą pada nawet śnieg. Na południe od rzeki Sil leży zresztą najbliższy nam ośrodek narciarski Manzaneda, który potrafi zaskoczyć całkiem niezłymi warunkami do białego szaleństwa, jak na tę szerokość geograficzną (co bywa jednak czasem złudne i krótkotrwałe, bo pokrywa śniegu metrowej grubości potrafi się roztopić w ciągu jednej nocy, gdy przyjdzie ciepły front, czego też mieliśmy niestety okazję doświadczyć na własnej skórze.


Pięknie położone Bodegas Regina Viarum i nasza mała degustacja. W górnym prawym roku winogrona mencía

Odwiedzamy w Ribeira Sacra dwie winnice. To i tak cud, że są otwarte, bo jest niedziela. Wina z Bodegas Regina Viarum są poprawne, daleko im jednak do doskonałości. Kupujemy tam tylko crianza z selekcjonowanych winogron, które wydaje się być obiecujące.
Dużo lepiej jest pod względem jakości w Adega Ponte da Boga. Ładny, kamienny budynek, stylowe pomieszczenie do degustacji. Pani Marta Plasencia Penas poświęca nam sporo czasu. Najpierw opowiada trochę o regionie i typowych odmianach winogron. Okazuje się, że to właśnie tutaj eksperymentują z niedużą ilością autochtonicznych odmian, takich jak np. merenzao i robią trochę win o nieco odmiennym profilu niż przeciętna w regionie. Próbujemy Blanco de blancos, zrobionego z przewagą odmiany godello, ale z dodatkiem albariño, pizca i dona branca. Jest rześkie i świeże, z mineralnymi nutami, ale bez oleistości i koncentracji godello z El Bierzo. Potem przychodzi klasyk – 100% mencía, bez kontaktu z dębem. Świeże, lekkie, owocowe wino, o słodkawym aromacie, przypominającym leśne owoce. Nie spodziewajcie się tu głębi i mocy, jakie znajdziemy w innych hiszpańskich tintos z Rioja czy Ribera del Duero. Cały urok mencía tkwi w jego młodości, świeżości i bezpretensjonalności.


Castro Caldelas – widok z zamku. Nasza wizyta w Adegas Ponte da Boga. W prawym dolnym roku szyny, po których małymi dźwigami wciąga się zebrane winogro

Całkiem nieźle wyszedł też firmie ryzykowny eksperyment z beczkowaniem mencía. Może sukces tkwi w tym, że aby nie odebrać winogronom ich owocowej świeżości, tylko ich część była macerowana w dębie, a reszta w stalowych zbiornikach. Wyszło z tego ciekawe wino – w zapachu dość ziołowo-terpentynowe, w smaku całkiem zrównoważone, nabierające głębi i z dobrą strukturą.
Szczęśliwie w miasteczku Castro Caldelas,  z górującym nad nim zamkiem, trafiamy na otwarty sklep z produktami regionalnymi, gdzie udaje nam się zdobyć wino od najlepszego producenta z regionu. Dominio do Bibei robi wina stanowiące punkt odniesienia dla pozostałych, wychwalane przez przewodniki Peñin i będące dowodem na to, co można osiągnąć w Ribeira Sacra, gdy włoży się w to serce, postawi na jakość i troskliwe postępowanie z winoroślą, tak w czasie hodowli jak i procesu winifikacji.


Nasza mała kolekcja pamiątek z Ribeira Sacra

Wyjeżdżamy jak zwykle z zabutelkowanymi wspomnieniami do późniejszej degustacji w domowym zaciszu. Ciekawe jak ten region będzie wyglądał za parę lat… czy nabierze famy i zawrotnych cen, jak pobliska Ribera del Duero.

© Tekst i zdjęcia: www.kuchnianadatlantykiem.com

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT