Postęp i zmiany we współczesnym świecie wina da się zauważyć gołym okiem. Z tym większą przyjemnością obserwuję fakt, że zachodzą one również u naszych bliskich, południowych sąsiadów. Morawskim winom przyglądam się bowiem od ładnych kilku lat. Zawsze z sympatią, nierzadko z wyrozumiałością, ale ostatnimi czasy – również z uznaniem.
Postęp i zmiany współczesnego winiarstwa da się zauważyć gołym okiem. Z tym większą przyjemnością obserwuje się fakt, że zachodzą one również u naszych bliskich, południowych sąsiadów.
Morawskim winom przyglądam się już od kilku ładnych lat. Zawsze z sympatią, nierzadko z wyrozumiałością, ale ostatnimi czasy – również z uznaniem. Winiarze z Moraw w przeciągu paru lat wykonali dobrą robotę – uporządkowali podwórko z przepisami i klasyfikacjami dotyczącymi wina, widać więcej włożonej pracy w winnicach i winiarniach. Wina są po prostu coraz lepsze. Mają lekkość, czystość i dobry styl. Jak dowcipnie ujął to jeden z moich towarzyszy degustacji, wina te „promieniują wielkością swojej prostoty”.
Morawskim winom przyglądam się już od kilku ładnych lat. Zawsze z sympatią, nierzadko z wyrozumiałością, ale ostatnimi czasy – również z uznaniem. Winiarze z Moraw w przeciągu paru lat wykonali dobrą robotę – uporządkowali podwórko z przepisami i klasyfikacjami dotyczącymi wina, widać więcej włożonej pracy w winnicach i winiarniach. Wina są po prostu coraz lepsze. Mają lekkość, czystość i dobry styl. Jak dowcipnie ujął to jeden z moich towarzyszy degustacji, wina te „promieniują wielkością swojej prostoty”.
Dobra historia
Myli się ten, kto sądzi, że Morawy mają krótką tradycję winiarską. Wina robi się tam już bardzo długo. Jeśli spojrzymy wstecz i przyglądniemy się uważnie ziemi morawskiej łatwo zauważymy, że winorośl uprawiano tam nie tylko od dawna, ale także z wielkim powodzeniem. Choć pierwsze pisane informacje dotyczące tego faktu pochodzą z początków X wieku, to niektóre źródła szacują z dużą dozą prawdopodobieństwa, że winorośl mogli na tych ziemiach posadzić już w III wieku naszej ery stacjonujący u podnóży Pálavy legioniści z X legii rzymskiej. Było bowiem w zwyczaju Rzymian, że tam, gdzie docierali i zakładali kolonie, konsekwentnie poszerzając swoje imperium, tam zazwyczaj starali się zasadzić także winorośl. Znalezione w okolicach Pálavy pochodzące z tego okresu noże winiarskie i narzędzia do prac w winnicy wskazywać mogą wyraźnie na taką ewentualność.
Wyraźne ożywienie i historyczne potwierdzenie tradycji widać już za czasów średniowiecznych. W tym czasie w historii winiarstwa tych ziem mocno zapisał się władca, cesarz Karol IV Luksemburski (1316-1378) – miłośnik win i wielki orędownik zakładania nowych winnic. To on nadał pierwotny kształt czeskiemu winiarstwu, to na jego polecenie okolice Pragi obsadzano sadzonkami burgundzkich odmian winorośli. Nie przypadkiem więc Karol został też jednym z głównych patronów tutejszych winiarzy. Warto tu zauważyć, że z okolic Pragi uprawy „zawędrowały” na Morawy. Winogrodniczy fach przyjął się tam bardzo dobrze i konsekwentnie rozwijał. Dane z XIX wieku podają, że na terenach tych było już około 18 tysięcy hektarów winnic. Tak długa tradycja pozwoliła odpowiednio wyselekcjonować odmiany, wybrać najlepsze stanowiska na winnice i metody podejścia do ich pielęgnacji.
Myli się ten, kto sądzi, że Morawy mają krótką tradycję winiarską. Wina robi się tam już bardzo długo. Jeśli spojrzymy wstecz i przyglądniemy się uważnie ziemi morawskiej łatwo zauważymy, że winorośl uprawiano tam nie tylko od dawna, ale także z wielkim powodzeniem. Choć pierwsze pisane informacje dotyczące tego faktu pochodzą z początków X wieku, to niektóre źródła szacują z dużą dozą prawdopodobieństwa, że winorośl mogli na tych ziemiach posadzić już w III wieku naszej ery stacjonujący u podnóży Pálavy legioniści z X legii rzymskiej. Było bowiem w zwyczaju Rzymian, że tam, gdzie docierali i zakładali kolonie, konsekwentnie poszerzając swoje imperium, tam zazwyczaj starali się zasadzić także winorośl. Znalezione w okolicach Pálavy pochodzące z tego okresu noże winiarskie i narzędzia do prac w winnicy wskazywać mogą wyraźnie na taką ewentualność.
Wyraźne ożywienie i historyczne potwierdzenie tradycji widać już za czasów średniowiecznych. W tym czasie w historii winiarstwa tych ziem mocno zapisał się władca, cesarz Karol IV Luksemburski (1316-1378) – miłośnik win i wielki orędownik zakładania nowych winnic. To on nadał pierwotny kształt czeskiemu winiarstwu, to na jego polecenie okolice Pragi obsadzano sadzonkami burgundzkich odmian winorośli. Nie przypadkiem więc Karol został też jednym z głównych patronów tutejszych winiarzy. Warto tu zauważyć, że z okolic Pragi uprawy „zawędrowały” na Morawy. Winogrodniczy fach przyjął się tam bardzo dobrze i konsekwentnie rozwijał. Dane z XIX wieku podają, że na terenach tych było już około 18 tysięcy hektarów winnic. Tak długa tradycja pozwoliła odpowiednio wyselekcjonować odmiany, wybrać najlepsze stanowiska na winnice i metody podejścia do ich pielęgnacji.
Typologia win
Jeśli chodzi o podział i klasyfikacje win Czechy i Morawy, podobnie jak Austria opierają się na systemie zbliżonym na klasyfikacji niemieckiej. Podstawowym kryterium tej klasyfikacji jest odmiana i dojrzałość winogron a szczególnie zawartość cukru w soku gronowym w momencie zbioru. Bardzo teoretycznie można tu założyć, że im późniejszy zbiór tym z lepszym winem mamy do czynienia. Jednak nie jest to regułą. Nie jest bowiem trudno znaleźć dobre wina z „normalnego” zbioru.
Kwestia dojrzałości gron rzutuje – podobnie jak w Niemczech – na oznaczenia win. Jakostni vino z přivlastkiem to odpowiednik niemieckiego Qualitätswein mit Prädikat. W tej kategorii możemy znaleźć następujące wina: kabinet (odpowiednik niemieckiego kabinett), pozdni sběr (spätlese), výběr z hroznu (auslese), výběr z bobuli (beerenauslese), a także wino lodowe – ledové vino (eiswein) i słomowe, z podsuszanych na słomianych matach gron – slámowe vino. Można powiedzieć, że Czesi jeszcze nieco komplikują ten podział – przyzwyczajonym do niemieckiej klasyfikacji i idącymi za nią rodzajami win, mogą się wina czeskie pomylić, zdarza się bowiem, że wina teoretycznie należące do klasycznie „słodszych” kategorii (np. výběr z hroznu – auslese) mogą czasem w wydaniu czesko-morawskim być wytrawne. Po prostu winiarze w danych kategoriach lubią robić wina zarówno słodkie jak i bardziej wytrawne. Najlepsze, świeże i orzeźwiające wina uzyskiwane są tu z białych odmian winorośli takich jak veltlínské zelené, ryzlink rýnský i vlašský, rulandske biele, sauvignon, chardonnay, a także charakterystycznych dla tych terenów pálavy czy aureliusza. Nie brak interesujących prób z odmianami czerwonymi, nieco trudniejszymi w uprawie. Z pewnością ciekawe efekty daje tu svatovavřinecké, rulander, ale są i ciekawostki wyprodukowane z klasycznych, międzynarodowych odmian, np. z cabernet sauvignon.
Jeśli Morawianie będą podszeptów Dionizosa dalej tak skwapliwie słuchać i dziarsko wprowadzać zmiany w filozofii produkcji może okazać się, że czerwone wina odniosą taki sukces, jak w sąsiedniej Austrii. Póki co, dominują wina białe, które w generalnej klasyfikacji wypadają lepiej i bardziej przekonująco niż czerwone.
Są i na Morawach wina musujące – rześkie, żwawe, z nerwem i sympatyczną, owocową budową, znakomici towarzysze stołu i długich biesiad.
Z powodzeniem produkuje się na Morawach wina słodkie, morawscy winiarze mają za sobą udane wina z późnych zbiorów, lodowe czy słomowe. Nie powstaje ich oczywiście bardzo dużo, ale ceni się za lekkość, zwiewne nuty kwiatów i słodkich kandyzowanych owoców. Wina te należą do droższych i są zwykle rozlewane do butelek o mniejszej pojemności (najczęściej półlitrowych). Warto jednak tu zaznaczyć, że na tle innych, znanych europejskich dobrych win słodkich, ceny morawskich słodkości pozostają ciągle na atrakcyjnym poziomie.
Jak wiadomo wina z gron dotkniętych szlachetną pleśnią czy wina lodowe idealnie pasują do fois grais. Jest to wszak jedno z klasycznych połączeń. Delikatne gęsie wątróbki tworzą z dobrym, słodkim winem wyszukaną i bardzo atrakcyjną kompozycję. Warto więc nie tylko popróbować, ale i szukać nowych rozmaitych połączeń, tym bardziej, że na Morawach i w ogóle w Czechach potrafią z gęsiny wyczarować w kuchni naprawdę znakomite dania. Uciech stołu więc nie zabraknie. Miejsca takie jak Znojmo, Mikulov czy Valtice wyznaczają spokojny winiarski rytm regionu, ale też żyją turystyką i kuchnią właśnie.
Jeśli chodzi o podział i klasyfikacje win Czechy i Morawy, podobnie jak Austria opierają się na systemie zbliżonym na klasyfikacji niemieckiej. Podstawowym kryterium tej klasyfikacji jest odmiana i dojrzałość winogron a szczególnie zawartość cukru w soku gronowym w momencie zbioru. Bardzo teoretycznie można tu założyć, że im późniejszy zbiór tym z lepszym winem mamy do czynienia. Jednak nie jest to regułą. Nie jest bowiem trudno znaleźć dobre wina z „normalnego” zbioru.
Kwestia dojrzałości gron rzutuje – podobnie jak w Niemczech – na oznaczenia win. Jakostni vino z přivlastkiem to odpowiednik niemieckiego Qualitätswein mit Prädikat. W tej kategorii możemy znaleźć następujące wina: kabinet (odpowiednik niemieckiego kabinett), pozdni sběr (spätlese), výběr z hroznu (auslese), výběr z bobuli (beerenauslese), a także wino lodowe – ledové vino (eiswein) i słomowe, z podsuszanych na słomianych matach gron – slámowe vino. Można powiedzieć, że Czesi jeszcze nieco komplikują ten podział – przyzwyczajonym do niemieckiej klasyfikacji i idącymi za nią rodzajami win, mogą się wina czeskie pomylić, zdarza się bowiem, że wina teoretycznie należące do klasycznie „słodszych” kategorii (np. výběr z hroznu – auslese) mogą czasem w wydaniu czesko-morawskim być wytrawne. Po prostu winiarze w danych kategoriach lubią robić wina zarówno słodkie jak i bardziej wytrawne. Najlepsze, świeże i orzeźwiające wina uzyskiwane są tu z białych odmian winorośli takich jak veltlínské zelené, ryzlink rýnský i vlašský, rulandske biele, sauvignon, chardonnay, a także charakterystycznych dla tych terenów pálavy czy aureliusza. Nie brak interesujących prób z odmianami czerwonymi, nieco trudniejszymi w uprawie. Z pewnością ciekawe efekty daje tu svatovavřinecké, rulander, ale są i ciekawostki wyprodukowane z klasycznych, międzynarodowych odmian, np. z cabernet sauvignon.
Jeśli Morawianie będą podszeptów Dionizosa dalej tak skwapliwie słuchać i dziarsko wprowadzać zmiany w filozofii produkcji może okazać się, że czerwone wina odniosą taki sukces, jak w sąsiedniej Austrii. Póki co, dominują wina białe, które w generalnej klasyfikacji wypadają lepiej i bardziej przekonująco niż czerwone.
Są i na Morawach wina musujące – rześkie, żwawe, z nerwem i sympatyczną, owocową budową, znakomici towarzysze stołu i długich biesiad.
Z powodzeniem produkuje się na Morawach wina słodkie, morawscy winiarze mają za sobą udane wina z późnych zbiorów, lodowe czy słomowe. Nie powstaje ich oczywiście bardzo dużo, ale ceni się za lekkość, zwiewne nuty kwiatów i słodkich kandyzowanych owoców. Wina te należą do droższych i są zwykle rozlewane do butelek o mniejszej pojemności (najczęściej półlitrowych). Warto jednak tu zaznaczyć, że na tle innych, znanych europejskich dobrych win słodkich, ceny morawskich słodkości pozostają ciągle na atrakcyjnym poziomie.
Jak wiadomo wina z gron dotkniętych szlachetną pleśnią czy wina lodowe idealnie pasują do fois grais. Jest to wszak jedno z klasycznych połączeń. Delikatne gęsie wątróbki tworzą z dobrym, słodkim winem wyszukaną i bardzo atrakcyjną kompozycję. Warto więc nie tylko popróbować, ale i szukać nowych rozmaitych połączeń, tym bardziej, że na Morawach i w ogóle w Czechach potrafią z gęsiny wyczarować w kuchni naprawdę znakomite dania. Uciech stołu więc nie zabraknie. Miejsca takie jak Znojmo, Mikulov czy Valtice wyznaczają spokojny winiarski rytm regionu, ale też żyją turystyką i kuchnią właśnie.
Regiony (oblasti)
Współczesne winiarskie Czechy podzielić można na dwa podstawowe duże obszary winiarskie: region winiarski Czechy i region winiarski Morawy. I choć w tekście tym koncentrujemy się na Morawach dla porządku warto przypomnieć sobie winiarski podział całych Czech. Jest on dość prosty. Winiarską mapę geograficzną tworzą bowiem dwa główne regiony: Czechy, którego obszar obejmuje winnice w północnych części kraju. Mieszczą się tutaj podregiony: Litomeřicki i Melnicki. Zaś na południu mamy region Morawy, który tworzą subregiony: Znojemski, Mikulovski, Velkopavlovicki i Slovácki.
Czechy jako region winiarski ulokowany na 50 stopniu szerokości geograficznej podobnie jak niemieckie winnice w Nadrenii. Działalność winiarstwa na tych terenach zainicjował wspomniany już Cesarz Karol IV specjalnym edyktem z 1358 roku. Winiarstwo w tym miejscu znakomicie rozwinęło się za panowania Rudolfa II (1552-1612). Na terenach tych było wtedy około 3,5 tysiąca winnic. Większość z nich koncentrowała się wokół Pragi, Litomeřic, Mostu i M?lnika. Warto tu zaznaczyć, że te główne ogniwa winogrodniczej aktywności zachowały się do dziś.
Winnice czeskiego regionu są dość rozproszone, usadowione na wschodnich, łagodnych zboczach i zwykle w pobliżu koryt rzek, jak Wełtawa czy Łaba. Klimat jest sprzyjający – średnia suma aktywnych temperatur, opadów, itp. pozwala zakładać, że co najmniej 2/3 roczników będzie można zaliczyć do udanych. Znajdujący się tu Melnicki podokręg cechują żwirowo-piaszczyste i wapienne gleby. Z dawien dawna uprawia się tutaj winorośl z rodziny pinot (blanc, gris, noir) i chardonnay. Wina należą do lekkich orzeźwiających. To pod ten podregion podpadają winnice z okolic Pragi i okolic Kutnej Hory a w Karlštejn mieści się stacja badawcza i instytut winiarstwa.
Z kolei podokręg Litomeřicki to najmniejszy podokręg. W okolicach Mostu dominują bazaltowe podłoża a w okolicach Rudnicy (nad Łabą) obfitują w piaskowce i lessy. Uprawia się tu głównie muller thurgau, rieslinga, czy modrego portugala. W winach dobrze zaakcentowana jest mineralności i żywość.
Znacznie bardziej rozbudowany jest region winiarski Moraw. Nie dziwi że upraw rozwinęła się tutaj intensywniej, bo i warunki są po temu lepsze. Stąd szybsze jest tu winiarskie tętno i więcej sukcesów. W ostatnich latach coraz więcej udanych prób z czerwonymi winami choć i tak najprawdopodobniej głównym wyrazem ekspresji tych ziem będą wina białe i słodkie. W tej południowej części kraju nie ma większych problemów z wyprodukowaniem dobrej jakości win. Klimat sprzyja i choć dojrzewanie niektórych szczepów przebiega wolniej, to nawet późno dojrzewające odmiany uprawia się z powodzeniem. Czystość, świeżość i dobra kwasowość oto cechy charakterystyczne tych win. Znajdujący się tutaj region znojemski należy do jednych z najbardziej prężnych. Jest tutaj nieco chłodniej, co sprzyja większej aromatyczności i świeżości win. Gleby są tu ilaste i lessowe. Uprawia się głównie grüner veltliner, müller thurgau czy riesling. Bez trudu znaleźć tu można wyraziste punkty wyznaczające charakterystyczne i tradycyjne punkty tutejszego winiarstwa – uprawy w Parku Narodowym Podyje (winnice Šobes) ruiny klasztoru Rosa Coeli w Dolnych Kounicach.
Mikulovski podregion to drugi, wartki nurt morawskiego winiarstwa. Tutaj szczególnie warto wspomnieć południowe stoki Pálavskich Wierchów – to tereny, gdzie ciepłe masy powietrza po zimie docierają najprędzej. Dominują gleby wapienne, ukształtowane na kredowych osadach – co sprzyja uprawie odmian dobrych na wina musujące. Mikulov i okolice to jedno z najcieplejszych miejsc w regionie. Nieprzypadkowo to w tym regionie założone były najstarsze winnice. Uprawia się tutaj riesling włoski, chardonnay, rulander biały i szary, sauvignon, muller thurgau, riesling reński, jest tu uprawiana także nowa, wyselekcjonowana, aromatyczna odmiana – pálava (müller thurgau i tramín). Można wspomnieć w tym miejscu również o odmianie aurelius, która powstała poprzez skrzyżowanie odmian neuburské i ryzlink rýnský. Interesująca jest także odporna na choroby odmiana malverina, która jest uprawiana na Morawach na zaledwie 15 hektarach winnic. Odmianę tę chętnie wykorzystuje się do produkcji coraz popularniejszych win ekologicznych.
Podregion Velkopavlovicki cechuje urozmaicone ukształtowanie terenu, bogate w magnez lessowo-ilaste łagodnie opadające w stronę Brna stoki Pogórza Hustopečskiego. Powstaje tu sporo win z odmian czerwonych jak portugal modry i frankovka, a z białych grüner veltliner, traminer i neuburg.
Ciekawie na winiarskiej mapie wypada również podregion Slovácki. Cechuje go zróżnicowanie krajobrazu, gleb i klimatu. Cenione są zwłaszcza muscaty z winnic znajdujących się między Tupesami a Polešowicami. Na tych terenach udanie wypada także charakterystyczny dla tych ziem cabernet morawia zaś wina z okolic Bzenca czy Blátnicy cechuje dobry, wyrazisty styl zjednujący im wielu zwolenników.
W całej tej geograficznej konstelacji niezwykle ważne jest, że w ostatnim czasie poszczególne regiony, okręgi i miasteczka coraz wyraźniej zaznaczają między sobą różnice w stylistyce produkowanych win.
Współczesne winiarskie Czechy podzielić można na dwa podstawowe duże obszary winiarskie: region winiarski Czechy i region winiarski Morawy. I choć w tekście tym koncentrujemy się na Morawach dla porządku warto przypomnieć sobie winiarski podział całych Czech. Jest on dość prosty. Winiarską mapę geograficzną tworzą bowiem dwa główne regiony: Czechy, którego obszar obejmuje winnice w północnych części kraju. Mieszczą się tutaj podregiony: Litomeřicki i Melnicki. Zaś na południu mamy region Morawy, który tworzą subregiony: Znojemski, Mikulovski, Velkopavlovicki i Slovácki.
Czechy jako region winiarski ulokowany na 50 stopniu szerokości geograficznej podobnie jak niemieckie winnice w Nadrenii. Działalność winiarstwa na tych terenach zainicjował wspomniany już Cesarz Karol IV specjalnym edyktem z 1358 roku. Winiarstwo w tym miejscu znakomicie rozwinęło się za panowania Rudolfa II (1552-1612). Na terenach tych było wtedy około 3,5 tysiąca winnic. Większość z nich koncentrowała się wokół Pragi, Litomeřic, Mostu i M?lnika. Warto tu zaznaczyć, że te główne ogniwa winogrodniczej aktywności zachowały się do dziś.
Winnice czeskiego regionu są dość rozproszone, usadowione na wschodnich, łagodnych zboczach i zwykle w pobliżu koryt rzek, jak Wełtawa czy Łaba. Klimat jest sprzyjający – średnia suma aktywnych temperatur, opadów, itp. pozwala zakładać, że co najmniej 2/3 roczników będzie można zaliczyć do udanych. Znajdujący się tu Melnicki podokręg cechują żwirowo-piaszczyste i wapienne gleby. Z dawien dawna uprawia się tutaj winorośl z rodziny pinot (blanc, gris, noir) i chardonnay. Wina należą do lekkich orzeźwiających. To pod ten podregion podpadają winnice z okolic Pragi i okolic Kutnej Hory a w Karlštejn mieści się stacja badawcza i instytut winiarstwa.
Z kolei podokręg Litomeřicki to najmniejszy podokręg. W okolicach Mostu dominują bazaltowe podłoża a w okolicach Rudnicy (nad Łabą) obfitują w piaskowce i lessy. Uprawia się tu głównie muller thurgau, rieslinga, czy modrego portugala. W winach dobrze zaakcentowana jest mineralności i żywość.
Znacznie bardziej rozbudowany jest region winiarski Moraw. Nie dziwi że upraw rozwinęła się tutaj intensywniej, bo i warunki są po temu lepsze. Stąd szybsze jest tu winiarskie tętno i więcej sukcesów. W ostatnich latach coraz więcej udanych prób z czerwonymi winami choć i tak najprawdopodobniej głównym wyrazem ekspresji tych ziem będą wina białe i słodkie. W tej południowej części kraju nie ma większych problemów z wyprodukowaniem dobrej jakości win. Klimat sprzyja i choć dojrzewanie niektórych szczepów przebiega wolniej, to nawet późno dojrzewające odmiany uprawia się z powodzeniem. Czystość, świeżość i dobra kwasowość oto cechy charakterystyczne tych win. Znajdujący się tutaj region znojemski należy do jednych z najbardziej prężnych. Jest tutaj nieco chłodniej, co sprzyja większej aromatyczności i świeżości win. Gleby są tu ilaste i lessowe. Uprawia się głównie grüner veltliner, müller thurgau czy riesling. Bez trudu znaleźć tu można wyraziste punkty wyznaczające charakterystyczne i tradycyjne punkty tutejszego winiarstwa – uprawy w Parku Narodowym Podyje (winnice Šobes) ruiny klasztoru Rosa Coeli w Dolnych Kounicach.
Mikulovski podregion to drugi, wartki nurt morawskiego winiarstwa. Tutaj szczególnie warto wspomnieć południowe stoki Pálavskich Wierchów – to tereny, gdzie ciepłe masy powietrza po zimie docierają najprędzej. Dominują gleby wapienne, ukształtowane na kredowych osadach – co sprzyja uprawie odmian dobrych na wina musujące. Mikulov i okolice to jedno z najcieplejszych miejsc w regionie. Nieprzypadkowo to w tym regionie założone były najstarsze winnice. Uprawia się tutaj riesling włoski, chardonnay, rulander biały i szary, sauvignon, muller thurgau, riesling reński, jest tu uprawiana także nowa, wyselekcjonowana, aromatyczna odmiana – pálava (müller thurgau i tramín). Można wspomnieć w tym miejscu również o odmianie aurelius, która powstała poprzez skrzyżowanie odmian neuburské i ryzlink rýnský. Interesująca jest także odporna na choroby odmiana malverina, która jest uprawiana na Morawach na zaledwie 15 hektarach winnic. Odmianę tę chętnie wykorzystuje się do produkcji coraz popularniejszych win ekologicznych.
Podregion Velkopavlovicki cechuje urozmaicone ukształtowanie terenu, bogate w magnez lessowo-ilaste łagodnie opadające w stronę Brna stoki Pogórza Hustopečskiego. Powstaje tu sporo win z odmian czerwonych jak portugal modry i frankovka, a z białych grüner veltliner, traminer i neuburg.
Ciekawie na winiarskiej mapie wypada również podregion Slovácki. Cechuje go zróżnicowanie krajobrazu, gleb i klimatu. Cenione są zwłaszcza muscaty z winnic znajdujących się między Tupesami a Polešowicami. Na tych terenach udanie wypada także charakterystyczny dla tych ziem cabernet morawia zaś wina z okolic Bzenca czy Blátnicy cechuje dobry, wyrazisty styl zjednujący im wielu zwolenników.
W całej tej geograficznej konstelacji niezwykle ważne jest, że w ostatnim czasie poszczególne regiony, okręgi i miasteczka coraz wyraźniej zaznaczają między sobą różnice w stylistyce produkowanych win.
Reaktywacja
Wino morawskie przeszło poważne zmiany. Po upadku komunizmu, kiedy to winnice wróciły do prywatnych rąk, po latach przyzwoitej produkcji (choć spora jej część ciągle nie wolna była od zgrzebności i masowej, spółdzielczej maniery) coś drgnęło. Dynamika zmian w technologiach winiarskich, modernizacje, a także wstąpienie do Unii Europejskiej wywołało korzystne ożywienie. W życie wchodzić zaczęły programy rewitalizujące winnice i winiarską działalność. Do takich należał, np. program „Rozwój Winiarstwa na Morawach” finansowany z środków Unii Europejskiej (program PHARE). To po jego wprowadzeniu zainicjowało działalność Narodowe Centrum Wina, z siedzibą w historycznym zamku w Valticach, które położone są w bardzo atrakcyjnym turystycznie rejonie Lednicko-Valtickim (znajdującym się na liście UNESCO). To, co w morawskim winiarstwie wydaje się niepotrzebne, to ciągle zbyt duże rozdrobnienie odmian uprawianych w poszczególnych winnicach. Wydaje się, że chyba byłoby lepiej dla tamtejszych winiarzy mieć w ofercie mniej gatunków win, ale jakościowo lepszych, bo pochodzących z bardziej restrykcyjnie wyselekcjonowanych odmian i ich klonów. Morawianie nie pozostali obojętni na modne odmiany międzynarodowe. Spróbowanie powstałych tu win z chardonnay, cabernet souvignon czy pinot noir nie stanowi problemu, choć moim zdaniem nie są to efekty tak dobre, jak te uzyskane z tradycyjnych odmian. Być może udoskonalenie tych „międzynarodowych” win jest kwestią pogłębiania doświadczeń i eksperymentów. Czas pokaże. Póki co, Morawiacy najlepsi są w tym czym zajmują się od dawna.
Morawskie winnice graniczą niemal z uprawami austriackimi, przez co wpływy tradycji winiarskiej południowych sąsiadów są oczywiste. Morawianie najwidoczniej inspirują się sąsiadami. I słusznie, zważywszy na brawurowe poczynania i sukcesy Austriaków. Taki jakościowy skok (paradoksalnie wywołany przez słynną „aferę glikolową”) odbywał się przecież w Austrii błyskawicznie, niemal „na oczach” konsumentów. Poprawienie jakości na Morawach jest widoczne – z roku na rok coraz bardziej, można to było zaobserwowac na targach Enoexpo w Krakowie – winiarze z Moraw wystawiają się tam od kilku lat. Nie dziwi więc, że wina te zdobywają coraz więcej nagród w liczących się konkursach winiarskich. Co cechuje nowoczesne wina morawskie? Wziąwszy pod uwagę postęp, nacisk na technologie i odpowiednie wypracowanie stylistyki, to charakterystyczne są dla nich lekkość, czysty zwiewny styl, oparty na owocowo-kwiatowych nutach, wina są rześkie, z dobrą kwasowością. Mogą stać się wdzięcznymi towarzyszami w kuchni. Także polskiej. O tym warto pamiętać.
Wino morawskie przeszło poważne zmiany. Po upadku komunizmu, kiedy to winnice wróciły do prywatnych rąk, po latach przyzwoitej produkcji (choć spora jej część ciągle nie wolna była od zgrzebności i masowej, spółdzielczej maniery) coś drgnęło. Dynamika zmian w technologiach winiarskich, modernizacje, a także wstąpienie do Unii Europejskiej wywołało korzystne ożywienie. W życie wchodzić zaczęły programy rewitalizujące winnice i winiarską działalność. Do takich należał, np. program „Rozwój Winiarstwa na Morawach” finansowany z środków Unii Europejskiej (program PHARE). To po jego wprowadzeniu zainicjowało działalność Narodowe Centrum Wina, z siedzibą w historycznym zamku w Valticach, które położone są w bardzo atrakcyjnym turystycznie rejonie Lednicko-Valtickim (znajdującym się na liście UNESCO). To, co w morawskim winiarstwie wydaje się niepotrzebne, to ciągle zbyt duże rozdrobnienie odmian uprawianych w poszczególnych winnicach. Wydaje się, że chyba byłoby lepiej dla tamtejszych winiarzy mieć w ofercie mniej gatunków win, ale jakościowo lepszych, bo pochodzących z bardziej restrykcyjnie wyselekcjonowanych odmian i ich klonów. Morawianie nie pozostali obojętni na modne odmiany międzynarodowe. Spróbowanie powstałych tu win z chardonnay, cabernet souvignon czy pinot noir nie stanowi problemu, choć moim zdaniem nie są to efekty tak dobre, jak te uzyskane z tradycyjnych odmian. Być może udoskonalenie tych „międzynarodowych” win jest kwestią pogłębiania doświadczeń i eksperymentów. Czas pokaże. Póki co, Morawiacy najlepsi są w tym czym zajmują się od dawna.
Morawskie winnice graniczą niemal z uprawami austriackimi, przez co wpływy tradycji winiarskiej południowych sąsiadów są oczywiste. Morawianie najwidoczniej inspirują się sąsiadami. I słusznie, zważywszy na brawurowe poczynania i sukcesy Austriaków. Taki jakościowy skok (paradoksalnie wywołany przez słynną „aferę glikolową”) odbywał się przecież w Austrii błyskawicznie, niemal „na oczach” konsumentów. Poprawienie jakości na Morawach jest widoczne – z roku na rok coraz bardziej, można to było zaobserwowac na targach Enoexpo w Krakowie – winiarze z Moraw wystawiają się tam od kilku lat. Nie dziwi więc, że wina te zdobywają coraz więcej nagród w liczących się konkursach winiarskich. Co cechuje nowoczesne wina morawskie? Wziąwszy pod uwagę postęp, nacisk na technologie i odpowiednie wypracowanie stylistyki, to charakterystyczne są dla nich lekkość, czysty zwiewny styl, oparty na owocowo-kwiatowych nutach, wina są rześkie, z dobrą kwasowością. Mogą stać się wdzięcznymi towarzyszami w kuchni. Także polskiej. O tym warto pamiętać.