Vinisfera

Vinarski Obzor. Skromność i potęga klasyki

Viniarski Obzor. Winiarskie pismo na swój sposób i leciwe i legendarne. Niewiele magazynów może poszczycić sie taką ciągłością. Bo kiedy nawet rodziców wielu współczesnych najlepszych dziennikarzy winiarskich nie było jeszcze na świecie – 24 stycznia 1907 roku na Morawach powstawało pismo, które z powodzeniem wydawane jest do dziś. Właśnie zmieniło szatę graficzną, ale to nie jest główny powód dla którego o nim tutaj piszemy.


Viniarski Obzor. Winiarskie pismo na swój sposób i leciwe i legendarne. Niewiele magazynów może poszczycić sie taką ciągłością.Kiedy nawet rodziców wielu współczesnych najlepszych dziennikarzy winiarskich nie było jeszcze na świecie – 24 stycznia 1907 roku na Morawach powstawało pismo, które z powodzeniem wydawane jest do dziś. Właśnie zmieniło szatę graficzną.
Tak, Vinarski Obzor – jeden z najstarszych periodyków winiarskich – to prawdziwa, żywa historia, co nie znaczy, że trąci kurzem i nienowoczesnością. Są na pewno na czasie, choć z boku. Pismo – zawsze wydawane w skromnej formie – zmieniło nieco szatę graficzną, jest odświeżone, z klarowniejszym układem i wydawane teraz w całości w kolorze. Jednak to nie kolorystyczna transformacja, czy sprytna zmiana layoutu decydują o jakości pisma. O jakości „Vinaskiego Obzoru” zawsze świadczyły nie tyle fajerwerki graficzne ile merytoryczne treści i tematy.
Mocną, a właściwie najmocniejszą, stroną tego pisma jest fakt, że piszą dla niego  praktycy, tzn. winiarze, otrzaskani winogrodnicy, doświadczeni dyplomowani enolodzy, technicy żywienia, etc. „Obzor” jest więc kompetnetny, mocno oparty o rzeczywistość i zweryfikowaną wiedzę autorów.
O czym można poczytać? Zakres tematyki jest spory: prowadzenie winorośli w winnicy, odmiany, środki chemiczne, artykuły poświęcone najlepszym prasom winiarskim, maszynom, rodzajom gleb etc. To cała masa bogatego, i różnorodnego materiału. Pismo dobrze też waży poważną treść z bardziej luźnymi tematami.
W „Vinarskym obzorze” pisują znani i doświadczeni dziennikarze winiarscy – Helena Baker, Martin Křístek, Richard Stávek (to jedne z tych nazwisk, które mogą być kojarzone przez niektórych polskich czytelnikow czy winiarzy) a łamy odwiedza wiele innych, kompetentnych nazwisk.
Pismo na swój sposób bezpretensjonalne i bardzo rzeczowe. Kiedy mogę – sięgam po nie. Marzy mi się takie i u nas. Czy jest na to dobry moment, szansa na przyszłość? Czas pokaże. Niemniej warto zwrócić uwagę polskich winiarzy na ten periodyk. Choć ukazuje się on tylko po czesku, to przy odrobinie wysiłku masę informacji podczas lektury uda się z pewnością zrozumieć. Kto więc głodny konkretnej wiedzy może spróbować kupić i oddac sie lekturze. A naprawdę jest o czym czytać, jest się czym inspirować.

Mariusz Kapczyński

Pismo możecie podejrzeć tutaj

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT