Vinisfera

Zielona nuta

Vinho Verde to nie tylko wina białe, vinho verde to nie tylko wina, które najlepiej smakują za młodu… Północ Portugalii ma w tej materii do zaoferowania znacznie więcej, niż głoszą stereotypy. „Zielone wina” mają się bardzo dobrze. Alvarinho jako odmiana ma się wręcz świetnie – ma coraz lepszą prasę a wina z niej coraz lepiej radzą sobie na zagranicznych rynkach.

Vinho Verde to nie tylko wina białe, vinho verde to nie tylko wina, które najlepiej smakują za młodu… Północ Portugalii ma w tej materii do zaoferowania znacznie więcej, niż głoszą stereotypy.

Spontanicznie
O winiarskich możliwościach apelacji Vinho Verde (w tekście dla określenia regionu i win używam skrótu VV – przyp. M. K.) miałem okazję przekonać się już na początku podróży, w siedzibie Comissão de Viticultura da Região dos Vinhos Verdes, która mieści się w… Porto, przy Rua da Restauração, 318. Tam, pod okiem znakomicie zorientowanych w meandrach przepisów apelacji, pracowników Comissão, mogłem wraz z innymi dziennikarzami zobaczyć laboratorium, w którym przeprowadza się techniczne analizy próbek win, uczestniczyć w prezentacji oraz specjalnej degustacji 20. win – ciekawie ilustrujących to, co aktualnie dzieje się w regionie.
Ze spotkania tego wyniosłem wrażenie, że „zielone wina” mają się bardzo dobrze. Alvarinho jako odmiana ma się wręcz świetnie – ma coraz lepszą prasę a wina z niej coraz lepiej radzą sobie na zagranicznych rynkach. Jednak dla niektórych zaskakująca może okazać się informacja, że w regionie nie jest to odmiana wiodąca, zajmuje ona nieco ponad 600 ha. Konkurujące z nią (a chyba jednak mniej znane) loureiro zajmuje ponad 1 tysiąc ha. Wydaje się jednak, że alvarinho jest na tyle doceniane i na wznoszącej fali, że to chyba ono w przyszłości odpowiadać będzie za winiarski wizerunek regionu. Coraz bardziej przyczynia się też do tego nowoczesny marketing i sposób prezentacji win. Oznaką zmian ma być też nowe, idące z duchem czasów „żywe” logo i energetyczne hasło „Be spontaneous!” (bądź spontaniczny).

Popisowa 20
Podczas wizyty w Comissão spróbowaliśmy 20. ciekawych win z całego regionu. Nie mogę sobie nie pozwolić na opisanie kilku z nich, może ktoś będzie miał okazję jeszcze je gdzieś wyłowić. Najbardziej podobało mi się (5-) Via Latina Alvarinho 2011, bardzo kwiatowe, pełne aromatów polnych ziół, piasku, grafitu, jabłek, marakui. Wino zgrabne, lekko różane. Długie i delikatne. Z czasem ujawniły się lekkie nuty pomarańczy, czerwonego grejpfruta oraz przyjemna goryczka. Eleganckie i ciekawe (cena; 7 euro). (5-) Terras de Geraz 2011 Armindo Fernandes Unipessoal, wykonane z loureiro, wywołało równie dobre uczucia. Było aromatyczne,  kwiatowo-gruszkowe i tropikalne. Całość wypadła „zielono”, w pokrzywowej tonacji, czysto i zgrabnie. W ustach równie zielone, żywe, z dobrym, odświeżającym nerwem i słoną, mineralną nutą w finale (6 euro). (5-) QG 2011, Quinta Gomariz- Soc. Agr. Unipessoal. Zestawione z odmian alvarinho, loureiro, trajadura. Aromaty ziół, trawy, słomy. Wino skrzące, żywe intensywne, z krzemienną mineralnością, agrestowe, lekko rumiankowe, polne. Żwawe, skrzące i soczyste. Świetna cena (5 euro).

(5-) Portal do Fiddalgo Alvarinho 2011, Provam Prod. Vinhos Alvarinho Montcao to wino wyraziste, mineralne, nieco szczuplejsze, ziołowe i pestkowe. Ma charakter. Kwasowe i wytrawne, szczupłe, stylowe. W finiszu biały pieprz. (4+) Dom Diogo 2011 Rose, Quinta Raza to wino wykonane w 100% z „górskiej” odmiany padeiro. W winie silne akcenty mineralności, masa tu świeżych czerwonych owoców (poziomki, wiśnie) oraz hibiskusa. Wino spójne, z dobrze podkręconym smakiem i z indywidualnym charakterem. Bardziej krągło i gładko wypadło (4+) Loureiro 2011, Quinta Gomariz- Soc. Agr.com. Unipessoal, bardzo cytrusowe w charakterze (plus przyjemne aromaty jabłek – świeżej papierówki), ma gładkość i pełnię owocowości. Wino żwawe i jędrne, z grającym w tle CO2. Bardzo udane wino, niemal klasyczne wydanie loureiro. Odświeżający finisz (6 euro).

Quinta da Aveleda
„Zielonej” podróży ciąg dalszy. Trafiamy do Penafiel, tu rezyduje znany, rozpoznawalny na zagranicznych rynkach producent – Quinta da Aveleda. Firma o długich tradycjach. To projekt winiarski założony w 1870 roku. Lata budowania marki i biznesowej siły spowodowały, że dziś jest to największy obecnie producent i eksporter win białych (sprzedają do ponad 90. krajów na całym świecie). Choć produkcja „zielonych win” stanowi tu główną aktywność, to firma w działaniach nie ogranicza się tylko do obszaru VV – od 1990 roku w innych regionach, produkują również wina czerwone, np. w Douro (lubiane przez konsumentów wino Charamba ) czy w Bairrada (Quinta da Aguieira). Głównym enologiem jest tu Manuel Soares, ale nie jest tajemnicą, że doradza tu także Denis Dubourdieu, znany i doświadczony enolog z Bordeaux.
W VV mają 150 ha winnic, ale i tak nie zaspokajają one zapotrzebowania firmy, skupują więc owoce od zakontraktowanych winogrodników. Ponad połowa, około 60% ilości wina idzie na eksport. Podstawowa, popularna marka to (3) Vinho Verde Casal Garcia 2011 (8.5 miliona butelek produkcji), wino lekkie, z 10% alkoholu zrobione z odmian trajdura, loureiro, azal. Ma charakter zielony, szparagowy, trawiasty. Jest bardzo proste, specjalnej głębi tu nie znajdziemy – lekko kwiatowe, ogórkowe, ze słabym nerwem, lekko drożdżowe, ma odrobinę CO2. Jest pustawe, bez silnego charakteru vv, ale wykonane dość przyzwoicie (podobne, łatwe rejestry ma wersja czerwona tego wina). Lepiej wypada (3+) Aveleda Vinho Verde 2011 zrobione z loureiro, trajadura, arinto. Choć utrzymane w tonacji półwytrawnej to wypada przyzwoicie – bardzo lekko, prosto, w owocowej manierze (jabłko, ogórek, melon plus asparagus). Ma delikatne CO2 oraz lekko mleczne i cytrusowe klimaty. Gładkie i prościutkie wino. (4-) Quinta da Aveleda 2011, lekkie wino zrobione z lourejro, trajadura, alvarinho. Jest świeżo, lekko, przejrzyście, w zielonej nucie ziół, skoszonej trawy, świeżych owoców. Wytrawne, z dobrą kwasowością. Mineralne, ze szczypiącym, lekkim gazem. (4) Aveleda Alvarinho 2011 – dominują tu owocowe, gładkie klimaty warzywne i ziołowe (trawa, pokrzywa). Przejrzyste, lekkie, ma pewną „szczupłość” i kwasowość zielonego jabłka i limonki.


Ogrody Aveleda

Pisząc o Aveleda nie sposób nie wspomnieć o samej posiadłości – leciwych i pięknych budynkach tonących w kwiatach i bogatej roślinności. To robi wrażenie – winiarnię otaczają hektary starego, dobrze zaprojektowanego i pielęgnowanego ogrodu (powstał pod koniec XIX wieku). Masa tu starych dębów, rzadkich krzewów, roślinności i licznych, pyszniących się kolorami, kwiatowych „kiści” hortensji. Spacerując po tych zielonych ścieżkach napotkamy rzeźby, oczka wodne, ukryte pergole i altany. Ten wspaniały ogród jest otwarty dla zwiedzających więc nawet jeśli nie lubicie wina – a jesteście w okolicy – powinniście umieścić go na waszej liście miejsc do odwiedzenia.

Quinta de Soalheiro
To jedna z najciekawszych posiadłości regionu, wysunięta mocno na północ placówka – znajdująca się Melgaço. Na klasie Quinta de Soalheiro odcisnęła się mocno osobowość enologa i właściciela – Luisa Cardeiry, nikt chyba tak jak on, nie wierzy w potencjał i możliwości jednej odmiany. Loureiro – jasne! arinto? czemu nie – jednak prawdziwa tożsamość regionu i jego przyszłość leżą w alvarinho – powiada Luis. Kiedy młode, alvarinho jest świeże, żwawe, z wigorem. Kiedy starsze, nabiera nut petrolowych i dojrzałych cytrusów. Tyle, że materiał wyjściowy, owoce muszą być doskonałej jakości – podkreśla Cardeira. Zaraz, zaraz! zdziwią się niektórzy – starzenie VV to idea zupełnie przeciwna filozofii tych win! I będą się dziwić, bo VV kojarzone jest przecież jako wino przeznaczone do szybkiego wypicia – wedle powszechnego przekonania smakuje najlepiej jako wino młode, pite najpóźniej dwa lata po zbiorach. Luis bardzo udanie łamie ten stereotyp. Daje swoim winom „gwarancję” na co najmniej 5 lat.


Luis Cardeiro, mag alvarinho z Quinta de Soalheiro

Sam miałem możliwość to zweryfikować i stwierdziłem, że gwarancja ta może opiewać na znacznie dłużej. Na styl jego win i jakość owoców składa się zapewne specyficzny mikroklimat – bliskość gór, rzek i doskonałego prowadzenia winnic. A wina? To była naprawdę udana i pouczająca degustacja. (5) Alvarinho 2001 w kolorze złoto-słomkowym, pełne nut ananasa, cytryny, gryczanego miodu, rzepaku, słomy, marakui. W ustach ciągle świeże, czyste, z pięknym nerwem, soczyste, oleiście owocowe i pieprzne. Było na swój sposób „rieslingowe” w stylu, woskowe i naftowe, zbalansowane i eleganckie. (5) Alvarinho 2004 okazało się bardziej powściągliwe, mniej ekspresyjne, pod względem struktury idące, by tak rzec „bardziej w stronę kamienia niż owocu”, ale zachowywało pikantność, krągłość i świetną ekspresję dojrzałej owocowości. (4+) Alvarinho 2007 – z klasycznego rocznika. Było wyważone ekspresyjne i mineralne. Tłusta struktura, ale też ciągle świeży i mineralny styl (olej słonecznikowy, mokry piasek). Znajdziemy akcenty białego pieprzu, skórki chleba, karmelu, tłustej śmietany. Charakter tropikalny. (5) Alvarinho 2008. Owocowe, ale na bardziej „chudy” sposób i fantastycznie podbite kwasowością. Rocznik był chłodny więc jest bardziej lekkie, ziołowe, jaśminowe, eleganckie i umiarkowane. Choć chudsze, to jest tu bardzo żwawo, energicznie i stylowo. Klasa. (4) Alvarinho 2009. Klasyczny rocznik. Świeżo, papierówkowo, gruszkowo. Wino bardziej „chłodne”, ale przyjemnie ziołowe. Choć najsłabsze – bardziej umiarkowane i mniej eleganckie, to pozostaje ciągle świetnie zrobionym winem. (4) Alvarinho 2010. Gorący rocznik. Znowu masa tropikalnego owocu, wosku, pestek, oleju słonecznikowego, rzepaku , gruszek. Jest gładko, krągło, bardziej „słodko”. Smaczne i gładkie. Na koniec (5-) Alvarinho, 2011. Zupełnie inny styl, idący w stronę sauvignon blanc, w klimacie loarskiej zwięzłości. Sporo agrestu, białego grapefruita, limonki, świeżo skoszonej trawy i ziół. Zielone, zakręcone i wesołe wino. Trochę polnych kwiatów, trawa, szparagi, świeży ananas czyli Soalheiro – sama radość winnego życia.

Wystawa porównawcza
Znajdujące się w zabytkowej dzielnicy Melgaço, Solar do Alvarinho to ciekawy przybytek, swoisty dom lokalnego wina, gdzie skrzętnie zgromadzono ciekawe przykłady alvarinho. Zarówno indywidualni goście jak i większe grupy mogą tu zapoznać się z tymi winami. Działalność Solar do Alvarinho zaczęła się w 1997 roku. Władze miasta zdecydowały się na uruchomienie takiej placówki, aby promować i upowszechniać wina z regionu, zwrócić uwagę na lokalną wytwórczość (na miejscu dostępne są też bowiem inne artykuły – wędzone wędliny, miód oraz wyroby rzemieślnicze, etc).


Solar do Alvarinho – tu poznasz smak zielonego wina

Znajdziemy tu salę konferencyjną, sklep i większość dobrych marek wina produkowanych w Moncao i Melgaço. Oto kilka przykładów:
(4) Alvarinho 2011, Dona Paterna – wino niczym z polnych kwiatów, ma też owocowe nuty owocowo (gruszka, cytrusy) jest długie i ekstraktywne, z ziołowym finiszem. (4-) Alvarinho 2011, Reguengo de Melgaco to z kolei intensywne nuty skoszonej trawy, pokrzywy, polnych ziół. Lekkie rejestry mleczno- ryżowe, pełny czysty owoc (gruszka, papierówka) i lekkie CO2. Wypada przyjemnie, gładko i miękko.

Rodzinnie
Po degustacyjnym slalomie w Solar do Alvarinho  nadszedł czas by na kolejną winiarnię. Quinta de Lourosa to rodzinne, ciekawe przedsięwzięcie w podregionie Sousa. Prowadzi je Joana de Castro wraz z ojcem Rogerio de Castro – uznanym specjalistą w zakresie winogrodnictwa, konsultantem i wykładowcą na uniwersytecie w Lizbonie. Spotkaliśmy się z nimi wbardzo  zacnej restauracji „Papa Boa” w Guimarães. Oprócz próbowania regionalnych potraw i win, mieliśmy okazję obejrzeć świeżo opublikowaną i ciekawą przedmiotowo książkę Rogerio poświęconą VV. On sam wybierał się na drugi dzień do Hiszpanii, by udzielić tam konsultacji.


Joana de Castro, Quinta de Lourosa

Lourosa działa na 27 hektarach (gleby granitowe), uprawiają alvarinho, loureiro, arinto (zwane tu pedernã) i vinhão. Co ciekawe, uprawiają też eksperymentalnie, mniej powszechne w regionie odmiany jak: syrah, merlot czy touriga nacional. Joana potrafiła z pasją opowiadać o współpracy z ojcem, o łączeniu doświadczeń i filozofii produkcji wina. Potrafiła też pozytywnie zaskoczyć. Próbowaliśmy, np. (4-) Bruto Tinto Lourosa Sparkling 2005, czerwonego musującego wina, zrobionego z vinhão – wina zdrowo pracującego bąbelkami, utrzymanego w korzenno-leśnych klimatach, pieprznego, z charakterem predestynującym do elastycznego łączenia z bardzo różnymi potrawami. Smakowało nam również (4+) Alvarinho/Arinto 2011, świeże, ananasowo-grapefruitowe, mineralne, z dobrym kwasowym nerwem i gęstą strukturą. Wino o świetnej budowie i finiszu w tonacjach limonki i trawy cytrynowej. Nie tylko te wina pokazały, że Quinta de Lourosa, to jedna z ciekawszych winiarni w Sousa.

Borges
Sociedade dos Vinhos Borges to winiarnia o długiej historii, jej korzenie sięgają 1884 roku, kiedy to bracia António i Francisco Borges założyli firmę, która działała na wielu płaszczyznach: bankowości, walut, loterii, handlu tytoniem oraz winem. Dziś firma należy do rodziny Vieira. Potencjał firmy nie został zmarnowany. Borges to obecnie jeden z ważniejszych producentów i eksporterów nie tylko w regionie, ale i całej Portugalii, sprzedający do 50. krajów na całym świecie.

Borges posiada winnice w trzech ważnych lokalizacjach: Quinta de Simaens (Vinho Verde), Quinta da Soalheira (Douro, 340 ha) oraz Quinta de S. Simao da Aguieira (Dao, 74 ha). Interesująca nas Quinta de Simaens znajduje się w Felgueiras, winnice liczą 46 ha. Producent jest dynamiczny, zawsze otwarty na tendencje rynku i oczekiwania klientów.
Wina: (3-) Gatao, 2011, Vinho Verde, z azal, pederna, trajadura, avesso i loureiro. Świeże, aromatyczne, miękkie, kwiatowe i bardzo proste. W ustach jabłkowo-cytrusowe, dość żwawe, z lekkim musowaniem. Nieskomplikowane aperitifowo-piknikowe wino. (3) At 2010, Vinho Verde, kompozycja alvarinho i trajadura. Kwiatowe, miękkie, zaokrąglone. W smaku wytrawne, kwiaty, siano, lipa, rumianek, gruszka i dojrzałe jabłko. Więcej tu materii niż w Gatao. Odświeżające, z nerwem. I wreszcie (3+) Quinta de Simaens 2008, Vinho Verde z odmian avesso/paderna/trajadura. Zbudowane przystępnie, miękko (dojrzałe owoce tropikalne). Zdążyło złapać łagodności, wygładzić strukturę. Jest jabłko, rumianek, troszkę śmietany, świeżego banana i wanilii.

Tekst i zdjęcia: Mariusz Kapczyński

Zobacz tekst poświęcony ogólnym informacjom o Vinho Verde – tutaj

Dziękuję firmie Atlantika za pomoc i możliwość odwiedzenia regionu Vinho Verde

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT