Hiszpańskie trzy po trzy
„Po raz pierwszy do Hiszpanii poleciałem, gdy byłem małym (dosyć) chłopcem, w 1974 roku. Skończyły się mistrzostwa świata w Niemczech (Federalnych), z dumą obnosiłem się z naklejką „Poland” na bluzie. Przy wyjściu z plaży czatował lokalny, młody, sympatyczny z wyglądu żebrak…” – felieton Marka Bieńczyka. Bandita capitalista Po raz pierwszy …