Zacząć od dymu z komina
„Tematem tej kroniki miało być co innego. Chciałem napisać o czymś, co kompletnie nie należy do koszmaru dnia dzisiejszego, o jakichś dawnych, pięknych degustacjach i zaczynałem już stawiać pierwsze zdania, gdy zadzwonił telefon…” – felieton Marka Bieńczyka w czasach utrapienia. Tematem tej kroniki miało być co innego. Chciałem napisać o …