Vinisfera

Winny Bieńczyk

Zacząć od dymu z komina

„Tematem tej kroniki miało być co innego. Chciałem napisać o czymś, co kompletnie nie należy do koszmaru dnia dzisiejszego, o jakichś dawnych, pięknych degustacjach i zaczynałem już stawiać pierwsze zdania, gdy zadzwonił telefon…” – felieton Marka Bieńczyka w czasach utrapienia. Tematem tej kroniki miało być co innego. Chciałem napisać o …

Zacząć od dymu z komina Czytaj więcej »

Góra i dół

„Nasze życie toczy się na huśtawce. A życie winomana toczy się na turbohuśtawce. Na niebywałym, kosmicznym metronomie. Taka jest różnica między ludźmi normalnymi a nami. Dam przykład, żeby nie pozostać gołosłowny. Nagotrzeźwy. Ta ostatnia kolacja u kumpli…” – kolejny felieton Marka Bieńczyka. Nasze życie toczy się na huśtawce. A życie …

Góra i dół Czytaj więcej »

Biały konik pod choinkę

„Idą święta, czas pomyśleć o prezentach. Nie dla innych, bez przesady, dla siebie. O prezentach, których się nie dostanie. I nie mówię o modnym sweterku Zary, krawacie od Armaniego czy nawet o sygnecie z prawdziwego złota. Nie interesuje mnie sygnet z prawdziwego złota, interesuje mnie –  czy przyszło Wam to …

Biały konik pod choinkę Czytaj więcej »

Whisky Nicka i inne perfekcje

Nowy felieton Marka Bieńczyka. Na tapecie Chandler, szaty w różnych barwach, wina naturalne oraz… whisky i samochodowe lusterko. Jeśli lubicie wino, to chyba lubicie czarne kryminały Raymonda Chandlera. O winach tam się co prawda nie wspomina, napędem detektywa Marlowe`a są bowiem whisky i burbon. Normalne, jesteśmy w Stanach, najczęściej w …

Whisky Nicka i inne perfekcje Czytaj więcej »

Slow Pinot

„Z pewnego punktu widzenia picie wina można podzielić na dwie kategorie: picie w obecności jego wytwórcy i picie, gdy go nie ma, gdy człowieka nie znamy; gdy nie mamy pojęcia jak wygląda, lub co najwyżej widzieliśmy kiedyś jego zdjęcia” – Marek Bieńczyk o pewnym osobistym i zasadniczym podziale degustacji.  Z …

Slow Pinot Czytaj więcej »

Château w Nowym Jorku

„O Woody Allenie pisałem nieraz, bo go lubię. Co gorzej, lubię to, co o nim w związku z winem napisałem. Tak się do niego przywiązałem, że nie przeszkadzają mi jego słabsze filmy. Nawet gdyby jego bohaterowie pili wina półsłodkie, albo przebeczkowanego merlota z Doliny Casablanca, nic by mi nie przeszkadzało” …

Château w Nowym Jorku Czytaj więcej »

Douro, rekonesans

„Pierwsza przygoda ludzkości z Douro trwa kilkaset lat i nie ma się czego doczepić, no, może z wyjątkiem kiepskich ruby porto sprzedawanych za parę groszy w supermarketach. Druga przygoda trwa ćwierć wieku i jeszcze nie do końca wiadomo, co o niej sądzić. Wyrok wydadzą za kilkadziesiąt lat nowe pokolenia, jeśli …

Douro, rekonesans Czytaj więcej »

Côtes de Bourg czyli zachwyt początków

„Wstałem dziś całkiem rano, spojrzałem w lustro, niepotrzebnie, duży błąd, i przypomniała mi się pewna młodziutka para z miasteczka w Wielkopolsce, którą poznałem niedawno na niezbyt dużym, ale bardzo przyjemnym targu winiarskim w Hiszpanii. Dowiedzieli się o nim z prasy, wcześniej jeździli odwiedzać producentów i wydawali się bardzo podekscytowani…” – …

Côtes de Bourg czyli zachwyt początków Czytaj więcej »

Ticino: w obronie merlota

Białe merloty, PIWI, odmiana divico, no i wszędzie pod górę – Marek Bieńczyk raportuje z winiarskiej Szwajcarii. Tessin po francusku, tak samo napisane, choć inaczej wymawiane po niemiecku, Ticin po lombardzku, Ticino po włosku, wiele nazw – jak to w Szwajcarii – dla jednego miejsca. Ticino (po polsku mawia się …

Ticino: w obronie merlota Czytaj więcej »

Vinisfera
Przewiń do góry

Jeżeli chcesz skorzystać z naszej strony musisz mieć powyżej 18 lat.

Czy jesteś osobą pełnoletnią ?

 

ABY WEJŚĆ NA STORNĘ

MUSISZ MIEĆUKOŃCZONE

18 LAT